Czarnek na Kanale Zero

Na świeżo po wywiadzie Mazurka z prof. Czarnkiem na Kanale Zero.

Jak można tę rozmowę podsumować? Dwoma słowami: nic, nuda.

W sumie to można było się tego spodziewać. Bo wielokrotnie słuchałem rozmów Mazurka z Czarnkiem na RMF i wszystkie były takie same: poruszane są standardowe wątki, na które odpowiedzi już wcześniej padały w innych mediach, Czarnek ma na nie nagrane odpowiedzi, które odtwarza, więc redaktor rwie i krzyżuje wątki, zapewne z nadzieją na złapanie za jakieś słówko. Tricki dobre dla fejmu wśród gimnazjalistów, słabszych studentów, ale nie dla ludzi zainteresowanych polityka, życiem publicznym, nawet gdyby okazały sie skuteczne.

Jedyny ciekawy moment to ten, w którym pojawił się Stanowski i przyszpilił ex-ministra o laptopy niby edukacyjne ale bez żadnego edukacyjnego oprogramowania i oprzyrządowania. I tutaj prof. Czarnek poczuł chyba żar pod krzesłem, bo zaczął zakrzykiwać i zagłuszać Stanowskiego, który też szybko opuścił studio.

Fajne było też pytanie od jednej dziewczyny, która po prostu spytała, dlaczego politycy nie odpowiadają konkretnie na pytania tylko kluczą, omijają sedno. I to było zaskoczenie. Na to nie było już z góry wyuczonej odpowiedzi. I w ten sposób objawiła nam się na Kanale Zero aspirantka na nowego Mazurka z dawnych lat.

Jeśli zaś program miał wykazać bonzom z PiS jak to prof. Czarnek dobrze radzi sobie w dialogu z młodymi ludźmi, jak umie ich przyciągać i rozmawiać z nimi atrakcyjnie to moim zdaniem nie wykazał, pewnie szybciej odnalazłby się tutaj Jaki ale Jaki przecież- na razie - nie jest z PiS i sam prezes Kaczyński był mocno zaintrygowany tym jakie siły  przez niego przemawiają -  co usłyszeliśmy na taśmach austriackiego architekta.

Kanał Zero startuje, jest na dorobku, więc za bardzo nie może wybrzydzać i nie może zbytnio bonzom podskakiwać. Miejmy nadzieję, że gdy się dorobi, mocniej stanie na nogach i obrośnie w tłuszczyk, to i jakość i odwaga tamtejszej publicystyki też pójdzie w góre. 

Upd

Jeszcze jeden moment tej rozmowy był znamienny. Otóż zgodnie z receptą Hitchcocka na początku jest trzęsienie ziemi, a potem napięcie rośnie. I takie trzęsienie ziemi red. Mazurek przygotował pytaniem:

- Ludzie mówią, że jest pan chamem

- Nie turbuj się waszmość, czegoż to bowiem ludzie nie plotą - odpowiedział Czarnek.

I taka mniej więcej była atmosfera i poziom tego wywiadu.