Jest porozumienie na prawicy. Nie znamy szczegółów, ale większość komentatorów związanych z prawicą określa je jako zwycięstwo Kaczyńskiego. Dlaczego?
Jeśli spojrzeć na to chłodno, to Kaczyński najpierw koalicję rozbił, potem zespolił. Na takich warunkach, że każdy dostaje tyle co miał, jedynie prezes PiS z rewizora zewnętrznego zmienia pozycję na rewizora wewnętrznego. Co i wcześniej mógł mieć na skinięcie. Plus utrata zaufania części elektoratu wiejskiego widoczna nawet w sondażach rządowego CBOS oraz poważne zachwianie lojalności części elektoratu prawicowego.
Więc gdzie to zwycięstwo? I po co była cała ta awantura?
Aby odbudować PSL na wsi?
UPD
Bo moim zdaniem, póki co mamy 3 istotne politycznie wydarzenia zw. z tzw. rekonstrukcją rządu:
a. stanowisko ministerialne utracił najbardziej popularny w społeczeństwie polityk PiS
b. pod aktualnie najbardziej popularnego polityka tego ugrupowania podłożona została mina (moim zdaniem w sytuacji gdy Kaczyński będzie wicepremierem w rządzie Morawieckiego konflikt między tymi dwoma politykami jest tylko kwestią czasu)
c. lud prowincji - być może zdezorientowany nieco kampanią prezydencką - zobaczył kto tutaj jest carem i, że jak car jest dobry, to daje, a jak się zezłości to zabiera.
d. być może też paru napaleńców z dołów partyjnych żądających głowy Gowina czy Ziobry zobaczyli czym by to skutkowało
Inne tematy w dziale Polityka