Portal wPolityce informuje: "Nawet do 40 mln zł! Szef Wód Polskich: Trzaskowskiego nie „przeraża” ilość ścieków. Może przemówi do niego wielkość kar"
We wzmiankowanym artykule cytowany jest mocny twit p. Dacy - szefa Wód Polskich:
"Trzaskowskiego nie „przeraża” ilość ścieków, wpadających do Wisły i „nie zamierza się z nikim ścigać” przy budowie rurociągu. Może przemówi do niego wielkość kar. Jeżeli budowa potrwa „cztery - pięć tygodni”, to opłata wyniesie 3-4 razy więcej niż w zeszłym roku (10 mln zł)"
Spójrzmy na budżet Warszawy:
"Budżet w 2020 roku to:
planowane dochody - 19,290 mld zł
proponowany limit wydatków – 21,411 mld zł
planowany deficyt na poziomie – 2,121 mld zł
Ujemny wynik budżetu planujemy sfinansować m.in. nowym długiem na kwotę 1,8 mld zł. Zadłużenie na koniec 2020 r. wzrośnie do 4,66 mld zł, czyli 24,18% dochodów miasta." (za um.warszawa.pl)
Za I awarię Czajki Wody Polskie ukarały W-wę karą 10 mln zł. Jakie to obciążenie, jeśli przyjmiemy, że budżet W-wy to ok. 20 mld zł? Otóż jest to obciążenie rzędu 0,5 promila.
A jaką karą straszy p. Daca? Otóż karą w wysokości nawet 2 promili budżetu.
Spróbujmy odnieść te kwoty do zwykłego zjadacza chleba, zarabiającego 2000 netto miesięcznie. Ile wynosi w jego przypadku mandat w wysokości 0,5 promila dochodu? Otóż 1 zł. A jaką karą "straszy" go p. Daca? Otóż karą sięgającą nawet 4 zł.
Ale to nie wszystko. Oto "straszący" karami p. Daca właśnie przekazał W-wie rurociąg o wartości 12 mln zł. Czyli o 2 mln więcej niż kara, którą W-wie wyznaczono rok temu z 1 Czajkę.
W dodatku p. Daca motywuje to tym, że procedura sprzedaży trwałaby 2 tygodnie - o 2 tygodnie za dużo. W kraju gdzie normą jest, że firmy sprzedają sobie towar z płatnością opóźnioną o miesiąc albo i dłużej. I gdzie ustawę uchwala się w 24h.
*************
Wniosek?
Mają nas za idiotów i wcale nie kryją się z tym.
Widać zasłużyliśmy.
Inne tematy w dziale Polityka