Rekonstrukcja rządu ma odbyć się jesienią, a obecnie na najwyższych szczeblach w kierownictwie PiS trwają narady, w jaki kształt ma mieć ostatecznie rząd. Według informacji red. Patryka Michalskiego z RMF FM, jeden ze scenariuszy zakłada połączenie ministerstw edukacji, nauki, kultury i sportu w jeden resort. Miałby nim pokierować Piotr Gliński, obecny minister kultury i dziedzictwa narodowego.
Radio podkreśla jednak, że wiążące decyzje jeszcze nie zapadły. Wśród kierownictwa partii nie ma przekonania, czy jeden człowiek mógłby skutecznie zarządzać na tylu polach.
https://nczas.com/2020/07/30/rekonstrukcja-rzadu-nowy-superresort-dla-superministra-piotra-glinskiego/
Nie mam wątpliwości, że Gliński w oświacie oznacza konserwacje starych, czerwonych układów, z drugiej strony i tak żaden minister ich nie zmieniał. Koncentracja 4 resortów daje nadzieję na realną zmianę ogólnie w kwestii oświaty i wychowania, czy jak mówił Jaki socjalizacji. Jak jednak ma tego dokonać Gliński, pierwszy hamulcowy polityki patriotyczno - niepodległościowej w PiS? Z drugiej strony Gliński udowodnił, że ma dużą siłę przebicia u prezesa Kaczyńskiego. Więc.... ?
UPD
Jest też pytanie: skoro taki resort to dlaczego Glinski a nie np: Gowin, ktory udowodnił że jest w stanie przeprowadzić swoje nawet wbrew Kaczynskiemu? Albo poseł Murdzek, który dotąd świetnie sprawdzał się jako minister i ma wielki, osobisty autorytet?
Inne tematy w dziale Polityka