Przyglądając się różnym wystąpieniom Biniendy można zauważyć, że ma on słabość do wplatania w swoje wypowiedzi fragmentów o wątpliwej wartości merytorycznej, a powodowanych raczej względami propagandowymi. Typowym przykładem jest obecne w jego pierwszej prezentacji wyliczenie energii kinetycznej całego samolotu, jakby tuż przed uderzeniem zamienił się w pocisk podkalibrowy.
Ta słabość wystawia go na łatwe ataki, dlatego moim zdaniem powinien być bardziej ostrożny w dobieraniu materiałów, bo tak po prawdzie z jego wystąpienia z IKS można wnioskować, że zgadza się interpretacją autora zapożyczonych retuszów, który wprost określił, że postawił sobie za cel pokazanie jak te elementy do siebie pasują.
Powstał też ciekawy problem interpretacyjny, gdzie Macierewicz próbuje podciągnąć użyte zdjęcie pod raport MAK. W raporcie MAK mamy zdjęcie z ułożenia wraku tyle, że nie jest ono przycięte w kluczowym momencie i ma zupełnie inną perspektywę. Więc są to zdjęcia tego samego skrzydła, ale dwa różne zdjęcia.
Na koniec mała uwaga na boku. Jestem stałym uczestnikiem forum, na którym zamieszczane są na bieżąco zdjęcia bolidów F1, gdzie sobie analizujemy i wynajdujemy zmiany dokonywane przez zespoły, skrzydła, dyfuzory, bake ducts. Tam też często dysponujemy fotografiami słabej jakości przez co komentujących mylą odbicia, skróty perspektywy, rozmazane szczegóły. Czasem pada tam "I was tricked by perspective" lub podobne komentarze. Dlatego przy analizie słabych jakościowo zdjęć, zawsze trzeba zachować dużo ostrożności, zwłaszcza w takiej sprawie jak katastrofa smoleńska.