„- Po wyborach możliwe są trzy scenariusze, z których każdy wiąże się z chaosem dla Francji. Unia Europejska musi być gotowa na to, że Paryż przez najbliższe miesiące może być nieprzewidywalnym partnerem - mówi ekspert z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu”.
Ci utytułowani eksperci...
Banialuki. Le Pen nie będzie rządzić. Pozostali stworzą koalicję lepszą niż konglomerat Tuska, który w wielu sprawach nie może osiągnąć porozumienia, czyli nie mówi jednym językiem.
Le Pen obiecała między innymi, że premier z jej partii uniemożliwi Kijowowi użycie francuskiej broni dalekiego zasięgu do uderzenia w Rosję.
Mówienie takich rzeczy Francuzom nie wróży jej dobrze. Ilu Francuzów jest prorosyjskich? Poza tym, żaden problem. Nie polecą francuskie, polecą angielskie, holenderskie, niemieckie i amerykańskie. Ostatnio Ukraińcy ładnie im załatwili arsenał amunicji.
I, co z Mbappe? Przeciwnikiem skrajnej prawicy? Odbierze mu paszport i wydali z Francji? Chętnie go przygarną choćby Niemcy.
Zbyt dużo nowych i prawdziwych problemów miałaby Francja z Le Pen i mam nadzieję ze Francuzi to rozumieją.
Do ogłoszenia wyników parę godzin. Jestem spokojny.
z sympatiami dla prawicy, analityczny umysł, sprawiedliwy i trzeźwy w sądach i osądach, z humorem. Niezależny, nie ma dla mnie tematu - nie do ruszenia. mail: dilimp@gmail.com
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka