Oczywiście że Nawalny to ofiara Putina. Dosłownie wszyscy piszą że to morderstwo i osobista zemsta Putina. Że Rosja to kraj morderstw, terroru, zniewolonego społeczeństwa. A ta śmierć to ostrzeżenie, że taki los może spotkać każdego. Każdego kto wystąpi przeciwko Putinowi.
Nikt tego dotąd nie napisał, ale prawdopodobnie grupa wpływowych Rosjan miała doprowadzić do uwolnienia go i wystawienia w tegorocznych wyborach przeciwko Putinowi. Jeśli to dotarło do Putina, mamy konsekwencję. Nietrudno wyobrazić sobie przerażenie małpy, władza wymykała mu się z rąk. Jeżeli tak było, nietrudno także wyobrazić sobie, że będą dalsze ofiary. Zaginięcia, samobójstwa, zastrzelenia. Chyba że ktoś z jego najbliższego otoczenia w końcu oprzytomnieje i zastrzeli mordercę. Wszyscy prawosławni Rosjanie powinni zapalić z cerkwiach świeczki na tę intencję. To ponoć skutkuje.
I być może to jest przedostatnia, a może ostatnia kropla goryczy, kiedy kielich przeleje się. I kiedy świat powie: dość!
Składam hołd tej śmierci, opozycjoniście Nawalnemu, któremu marzyła się wolna, demokratyczna Rosja.
z sympatiami dla prawicy, analityczny umysł, sprawiedliwy i trzeźwy w sądach i osądach, z humorem. Niezależny, nie ma dla mnie tematu - nie do ruszenia. mail: dilimp@gmail.com
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka