Tytuł notki nawiązuje do mocno nagłaśnianej przez PiS afery watowskiej przypisywanej PO i jego koalicyjnemu rządowi z PSL. Sejmowa komisja śledcza w tej sprawie z przewagą głosów PiS „ustaliła” nawet winnych /Tusk i jego ministrowie/ z wnioskiem do Trybunału Stanu.
Aktywność komisji pozornie uzasadniona z tym, że w uzasadnieniu pomijająca instrumentarium do walki z oszustwami podatku VAT - przy pomocy którego rząd PiS uszczuplił te oszustwa - opracował rząd PO/PSL dając je niejako w prezencie PiS-owi.
Szkoda, że tej chwalebnej aktywności rządu w walce z patologiami aferowymi nie widać jednak w aktualnie głośnej aferze lekowej o wielkim zasięgu, dużych stratach dla budżetu państwa i deregulacji krajowego rynku leków. Dlaczego? Nie wiadomo, bo zarówno premier jak i ministrowie branżowi /zdrowia i sprawiedliwości/ skutecznie milczą. Propozycje opozycji dotyczące powołania komisji sejmowej /analogicznej do vatowskiej/ rząd pomija milczeniem, choć dyskretnie zajął się problemem o czym tak komunikuje Wyborcza:
„Wiceminister zdrowia Marcin Czech odwołany. Na jaw wychodzą kolejne afery związane z refundacją leków. Premier przyjął dymisję wiceministra zdrowia Marcina Czecha odpowiedzialnego za politykę lekową. Oficjalny powód to kłopoty zdrowotne, ale w tle są kolejne afery z lekami. Dotarliśmy do dokumentów, z których wynika, że resort sam proponował firmie Roche podniesienie ceny jednego z jej leków.
Marcin Czech od kilkunastu dni był na zwolnieniu chorobowym. Zbiegło się to w czasie z decyzją Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która 14 stycznia wszczęła śledztwo w sprawie możliwej korupcji przy wydawaniu decyzji o refundacji leków.
O decyzjach Czecha „Wyborcza” pisała od lipca. Ujawniliśmy m.in. sprawę obchodzenia art. 13 ustawy refundacyjnej, który zmusza firmy farmaceutyczne do obniżenia ceny leku o co najmniej 25 proc. …”
http://wyborcza.pl/TylkoZdrowie/7,137474,24405710,wiceminister-zdrowia-marcin-czech-odwolany-na-jaw-wychodza.html?disableRedirects=true
Doniesienia „Gazety” bulwersują, bo o aferze lekowej dziwnie cicho w środowiskach rządowego mainstreamu i mediach „narodowych”, których aktywność dotycząca afer z „wokandy” komisji śledczych - choćby „Amber Gold” czy właśnie watowskiej - była nad wyraz intensywna, a o tej cisza.
Myślę, że działa tutaj zasada porzekadła ludowego „przyganiał kocioł garnkowi, a sam w sadzy”!
No więc, czyja to afera?
Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo