Gdzieś czytałem, że skompromitowany obraz „transparentności” rządów PiS z rysami niekonsekwencji doznał obecnie – za przyczyną „taśm Kaczyńskiego” – głębokich pęknięć wizerunkowych obozu rządzącego pilnie wymagających „politycznego sklejenia”, bez którego problemy rządzącej partii będą narastać.
Zadziwiająco nieudolna akcja partyjnego piaru bagatelizująca zawartość „taśm prawdy”, (gdzie Jarosław Kaczyński peroruje o pisowskiej inwestycji spółki „Srebrna”) zastanawia jakie są powody tej nieudolności.
Działacze PiS wbrew uwadze prezesa partii, że ujawnienie dyskutowanego na taśmach inwestycyjnego planu budowy „dwóch wież” jest dla PiS politycznie szkodliwe i „nie do obrony” przed opinią publiczną, owi działacze bronią sprawy banalnymi ośmieszającymi komentarzami. Jarosław Kaczyński tłumacząc, dlaczego to wszystko ma być tajne, ma rację. On wie, że ujawnienie tego przedsięwzięcia będzie miało konsekwencje polityczne. I ma!
Jednak paniczny popłoch elit rządzących przed utratą wizerunkowego obrazu PiS, jako politycznego czyściciela zepsutego przez PO państwa, skażonego partyjną klikowością rozkradania ojczyzny tak barwnie określonego przez prezydenta Dudę słowami:„ojczyznę dojną racz nam wrócić Panie” szkodliwie epatuje opinię publiczną, głównie zaś jej elektorat.
W kontrze do powyższego ostrzeżenia prezesa PiS nierozważni działacze mówią:
*To jest zapis normalnych negocjacji biznesowych. Nie ma tam absolutnie nic nadzwyczajnego” – Jarosław Gowin,
*W lipcu totalni mieli aferę,że #PJK w górach w starym pulowerze, dzisiaj »bomba«, że miliarder” – Joachim Brudziński,
*„Ja się bardzo cieszę, że te taśmy prawdy są, to są taśmy prawdy o Jarosławie Kaczyńskim, o PiS. Cytuję »Jesteśmy uczciwi, na wszystko musi być podstawa w papierach, nie chcemy nikogo oszukiwać«. Takie właśnie jest Prawo i Sprawiedliwość” – Marcin Horała,
*»Pseudo rewelacje«, o których tak dziś głośno na TT, to kolejny art. GW o spółce Srebrna. Te same plotki i spekulacje, które słyszymy od lat” – Beata Mazurek,
*„Jesteśmy trochę zaskoczeni, że »Gazeta Wyborcza« publikuje laurkę naszego lidera”- Ryszard Terlecki.
*„Wszyscy są zdziwieni, że w Warszawie, gdzie za PO decyzje o nieruchomościach były wydawane za wielkie łapówki – do czego przyznali się w areszcie biznesmeni – nagle znalazł się prezes Jarosław Kaczyński, który nie dość, że chce uczciwie, to jeszcze mówi, że trzeba działać »przez decyzje sądu«” – Patryk Jaki.
Obraz tego panicznego popłochu potwierdzają w/w komentarze pochodzące z partyjnego i rządowego otoczenia Jarosława Kaczyńskiego próbujące pochlebstwami pod adresem prezesa „klajstrować” trudne jego położenie w miejsce oczekiwanych rzeczowych argumentów obrony ujawnionych na taśmach kulis przedsięwzięć kapitałowych spółek i fundacji powstałych i działających z inicjatywy PiS.
A szczytem politycznej nierozwagi jest dywagacja Patryka Jakiego – b. kandydata PiS na prezydenta Warszawy, przewodniczącego sejmowej Komisji Weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji – której treść dolewa „oliwy do politycznego ognia” dotyczących warszawskich nieruchomości.
Komisja weryfikacyjna ds. reprywatyzacji przesłuchała w czwartek 31 stycznia mecenasa Roberta Nowaczyka. Zeznał on, że b. wiceszef BGN Jakub R. został zatrudniony w ratuszu, by załatwić sprawę Srebrnej 16:
„Samo zatrudnienie pana R. polegało na tym, że chyba pan Wąsik rekomendował pana R. Było spotkanie między Wąsikiem, R. a (szefem BGN) Marcinem Bajko w klubie na Krakowskim Przedmieściu i tam został on rekomendowany do urzędu. On został rekomendowany do urzędu jako człowiek, który nie miał praktycznie żadnej wiedzy na temat reprywatyzacji.
Jak R. mi opowiadał, to głównym celem rekomendacji i celem, żeby R. był w tym urzędzie, było załatwienie Srebrnej 16 (budynek należący do spółki Srebrna - PAP)". Problem Srebrnej 16 polega na tym, że tam są otwarte roszczenia reprywatyzacyjne i dopóki te roszczenia reprywatyzacyjne nie będą zamknięte, to nie ma prawnej możliwości, żeby ktokolwiek na tym coś wybudował, dostać kredyt etc”.
https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/reprywatyzacja-komisja-weryfikacyjna-zeznanie-roberta-nowaczyka/d3flyxe
Trudno tę wylewającą się falę informacji o tajnych do tej pory inicjatywach kapitałowych PiS – firmowanych przez zaplecze majątkowe partii – zakryć bagatelizującymi komentarzami osobistości obozu rządzącego, bo zakres i ciężar gatunkowy zdekonspirowanych taśmami zagadnień jest nad wyraz poważny zarówno w świetle skutków politycznych jak i prawnych.
Ciekawy będzie dalszy ciąg owych aferalnych niezręczności obozu władzy spodziewanie ostro krytykowanych przez opozycje w tegorocznej nieprzerwanej kampanii wyborczej do parlamentów europejskiego i krajowego.
Trzeba też pamiętać, że sprawa ta i jej kulisy będą testem obiektywności i skuteczności zachowania się polskiego wymiaru sprawiedliwości zmodernizowanego przez PiS ponoć w imię transparentności jego funkcjonowania.
Choć słowo „transparentność” mocno się politycznie zdezawuowało praktyką rządów obecnej władzy warto wierzyć, że w tej sprawie zachowa swoje językowe znaczenie.
Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka