folt37 folt37
881
BLOG

Czas ideologicznego wrzenia na rynku polskiej polityki trwa

folt37 folt37 UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 58

28 lat istnienia III RP nazwano czasem społecznego uśpienia emocji politycznych spowodowanych euforią pokonania komunizmu, odzyskania suwerenności państwowej, odbudowania samorządności terytorialnej i demokratycznych wolności obywatelskich.

Taki stan rzeczy utwierdzały procesy politycznej i gospodarczej demokratyzacji życia w Polsce znakowany wolnymi wyborami umożliwiającymi przemienne rządzenie państwem przez różne obozy polityczne od liberalnej demokracji i lewicę po prawicę, tę umiarkowaną reprezentowaną przez AWS i dzisiejszą skrajną w wydaniu PiS.

Wszystkie dotychczasowe obozy rządzące kierowały się jasnym, ambitnym celem odzyskania przez Polskę statusu demokratycznego państwa prawa „kompatybilnego” z państwami Europy Zachodniej umożliwiającego cywilizacyjne zintegrowanie się z tą Wspólnotą strukturalnie odzwierciedloną pod nazwą Unia Europejska.

To nie był łatwy wysiłek dla wszystkich, kolejnych polskich rządów mocno zaangażowanych takim modernizowaniem kraju, aby posiadł on zdolność włączenia się do już funkcjonującego systemu polityczno gospodarczego Unii Europejskiej.

To się znakomicie udało. W 1994 r Polska została przyjęta w skład wielkiej europejskiej rodziny. A tak ów fakt odnotowano na stronach Wikipedii:

Faktyczny proces integracji Polski rozpoczął się w Atenach 8 kwietnia 1994 roku [oficjalna data przystąpienia to 1 Maja 1994 r.] z chwilą złożenia przez Polskę wniosku o członkostwo w Unii Europejskiej i potwierdzenia go przez wszystkie państwa członkowskie podczas konferencji w Essen 9–10 grudnia 1994 roku”.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Polska_w_Unii_Europejskiej

Okres naszego członkostwa w UE jest czasem wielkiego przyśpieszenia rozwoju Polski, która awansowała w tym czasie z zapóźnionego państwa strefy post radzieckiej do państwa o poziomie dobrobytu przekraczającego 50% takiego stanu Niemiec – przodującego kraju Unii.

Umożliwiły to korzyści finansowe. Zgodnie ze stanem na styczeń 2016 r. Polska od początku członkostwa w Unii Europejskiej dostała ze wspólnotowej kasy niemal 125 mld euro (dokładnie 124 776 086 234 euro).

W tym samym czasie wpłaciliśmy do Unii ponad 39 mld euro (dokładnie 39 419 441 143 euro) – wynika z danych Ministerstwa Finansów.

Bilans wygląda więc tak, że na czysto dostaliśmy ponad 85,2 mld euro, czyli po obecnym kursie 365 mld zł!

http://www.fakt.pl/pieniadze/finanse/bilans-czlonkostwa-polski-w-ue-ile-polska-dostala-dotacji-a-ile-zaplacila-skladek/s1y7xe5

Przez wszystkie lata odrodzonej RP jedyną formacją polityczną kwestionującą ów postęp był i jest PiS, który oparł swoją krytykę na zróżnicowaniu dochodów ludności, spowodowanej naturalnym czynnikiem urynkowionej wolności gospodarczej, gdzie inicjatywy i indywidualne zdolności ludzi zróżnicowały owe dochody. Płace wynagradzanych za etatową pracę znacznie odstały od wyższych dochodów sektora indywidualnej sfery produkcyjno usługowej.

Drugim celem krytyki PiS jest sfera światopoglądowo obyczajowa. Przyjęty przez Polskę europejski wzór demokracji otwartej na pluralizm światopoglądowy (zaakceptowany ratyfikowaniem traktatów unijnych) powodującej wolność obyczajową, sprzeczną z nauczaniem Kościoła Katolickiego, czym PiS posługuje się z korzyścią w swoich politycznych anty unijnych akcjach.

Nikt nie zaprzeczy, że ów konflikt występuje, z tym, że system demokracji pluralistycznej nie ingeruje w wolnościowe wybory przekonań obywateli, czemu przeciwstawia się strategia polityczna Kościoła dążącego do religijnego dyscyplinowania wiernych procesami legislacyjnymi państwa.

PiS to wykorzystał na rynku politycznym zdecydowanym wspieraniem intencji KK, który odwzajemnia się partii dużym poparciem w przestrzeni publicznej państwa, gdzie Kościół ma silny ugruntowany wpływ gęstą siecią parafialną, przy których (w większości) działają struktury mediów toruńskich pod nazwą „Rodzin Radia Maryja”. Ten polityczny atut PiS zlekceważyła jego konkurencja polityczna, ignorując te środowiska (moherowe berety) i demonstrując przesadnie sympatie do tzw. „ruchów postępowych” – od swobód seksualnych z homoseksualnymi i lesbijskimi po związki partnerskie – z wyrazistą obrazą chrześcijańskich norm obyczajowych powszechnie krytykowanych w mediach toruńskich i parafiach tym mediom przychylnych.

Oto zwycięski marsz PiS po władzę wzmocniony „konfiturą” 500+. Sukces oczywisty, ale nie wolny od politycznej pułapki, którą jest spłata politycznego długu obozowi toruńsko – kościelno – nacjonalistycznemu, ideowo wrogiemu liberalnej Unii Europejskiej. A pułapkę stanowi rozdźwięk interesów partii rządzącej między w/w realiami a rygorami demokracji ustrojowej, mianowicie

*wysokim miejscem dochodów państwa z budżetu UE, bez których utrzymanie tempa rozwoju Polski jest niemożliwe,

* krępującymi unijnymi więzami traktatowymi utrudniającymi bezkonfliktowe podważanie przez PiS ustrojowego porządku prawnego w kraju,

*sprzecznościami między praktykowaną w sprawowaniu rządów nacjonalno – narodowo - katolicką ideologią, a obowiązującą konstytucją permanentnie z tego powodu naruszaną z fatalnym skutkiem wizerunkowym, głównym źródłem konfliktu z UE i z co najmniej połową obywateli Polski,

* oficjalne „wylanie” się na ulice ruchu nacjonalistycznego ukazującego prawdziwą twarz politycznego zaplecza obozu rządzącego.

Uwikłany w tę pułapkę  PiS jest zmuszony żonglować pokrętną retoryką delikatnie odcinając się od nacjonalizmu (dla świata) i dobrotliwą tolerancją w przymykaniu oka na  antydemokratyczne herezje coraz bardziej ośmielanych ruchów antydemokratycznych i antyunijnych w Polsce

PiS nie chcąc narazić się swojemu  politycznemu zapleczu, bardzo naraża się demokratycznej Europie i wielkomiejsko-obywatelskiej części rodaków oburzonych europejską degradacją Polski i groźbą jej postępującej marginalizacji na arenie już nie tylko Europu ale i świata.

Póki co PiS  konsekwentnie kroczy tą drugą drogą. Historia oceni tę drogę, a wszystko wskazuje na to, że będzie to ocena surowa plasująca PiS na mniej chwalebnych stronach naszej historii.

Szkoda Polski! 

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (58)

Inne tematy w dziale Polityka