Wielkie zdziwienie towarzyszy zdarzeniom powtarzających się w Polsce ksenofobicznych demonstracji na naszych ulicach z coraz bardziej częstymi atakami fizycznymi na „obcych”.
Zjawisko to wywołuje na Zachodzie wielkie zdziwienie tamtych władz i opinii publicznej zaniepokojone obojętnym brakiem reakcji na to władz polskich. Zaś zarzut ten cynicznie lekceważą władze polskie obłudnym zdziwieniem udającym, że tego problemu u nas nie ma.
Kiedy Helsińska Fundacja Praw Człowieka wystosowała w styczniu br. pismo do OBWE, UE, PE i Rady Europy z raportem o takich niebezpiecznych zjawisku zachodzącym w Polsce obóz rządzący „grzmiał”, ze jest to szkalowanie naszego kraju.
A raport Fundacji zawierał taką ocenę;
„Trudno nie mieć wrażenia, że brak reakcji obecnych władz Polski na nie jest jedynym zaniedbaniem, ale dążeniem do urzeczywistnienia wizji jednolitego etnicznie i religijnie państwa”.
O racji Helsińskiej Fundacji dowodzą takie coraz częściej powtarzające się rasistowskie fakty jak ostatnio w Lublinie, do którego przyjechała z Berlina młodzież muzułmańska (potomkowie emigrantów) w ramach lekcji historii o faszystowskich zbrodniach Holokaustu.
Tak relacjonuje to zdarzenie Wirtualna Polska:
*„21 uczniów ze Szkoły im. Teodora Heussa w Berlinie przyjechało do Polski w ubiegłym tygodniu. Wśród nich były urodzone w Niemczech dzieci imigrantów, m.in. z Turcji, Libanu i Palestyny. Uczniowie brali udział w projekcie – próbowali zrozumieć, jak narodził się nazizm i faszyzm, dlaczego doszło do Holocaustu. Wcześniej byli w Izraelu, we Francji i w Hiszpanii. Rozmawiali ze świadkami historii, odwiedzali miejsca pamięci”.
*„Wizyta w Polsce miała podsumować projekt. Po pobycie w Łodzi (dawne getto), Warszawie (muzeum na Pawiaku) i Treblince 21 czerwca przyjechali do Lublina. Po południu pięcioro nastolatków wyszło na kolację.
*„W centrum Lublina nieznany mężczyzna napluł w twarz 18-letniej Dalmie. Miała na głowie chustę. Policjanci zareagowali śmiechem”.
*„Magdalena Zagórski, urodzona w Niemczech Polka, tłumaczka grupy. – W Lublinie odbywały się wtedy mistrzostwa Euro U21. W centrum było dużo policji. Uczniowie opowiadali, że natychmiast podbiegli do najbliższego radiowozu. Próbowali porozmawiać z policjantami, ale mundurowi ich zlekceważyli. Patrzyli tylko we własne telefony, nawet nie spojrzeli w ich stronę – relacjonuje kobieta. Opowiada, że młodzi Niemcy podeszli do kolejnych dwóch policjantów, którzy stali przy radiowozie kilkanaście metrów dalej. – Po angielsku wyjaśnili, co się stało i że napastnik właśnie odchodzi. Policjanci tylko się zaśmieli – dodaje tłumaczka”
*„Wirtualna Polska cytuje sprawozdanie, które napisali opiekunowie uczniów. „Do tej pory nasi uczniowie mieli wyłącznie pozytywne doświadczenia na wyjazdach. Tym razem jest inaczej. Muszą się zmagać z rasistowskimi atakami polskich obywateli” – napisali”.
*„W Łodzi nastolatki noszące hidżab były kilkakrotnie wyzywane na ulicach. Jednej grożono, że dostanie w twarz jedzeniem. W Warszawie w hotelu uczennicę obrzucono wyzwiskami. W Lublinie nie wpuszczono ich do synagogi. Mężczyzna na Starówce nie chciał im sprzedać wody. „Znamy rasizm z Berlina, lecz jest on niczym w porównaniu z tym, co spotkało nas tutaj” – napisali”.
http://wyborcza.pl/7,75398,22014886,muzulmanscy-uczniowie-z-berlina-przyjechali-do-polski-18-letniej.html.
Za resume notki niech posłużą poniższe cytaty:
*„W centrum Lublina nieznany mężczyzna napluł w twarz 18-letniej Dalmie. Miała na głowie chustę. Policjanci zareagowali śmiechem”.
*„Do tej pory nasi uczniowie mieli wyłącznie pozytywne doświadczenia na wyjazdach. Tym razem jest inaczej. Muszą się zmagać z rasistowskimi atakami polskich obywateli” – napisali opiekunowie grupy”.
*„Znamy rasizm z Berlina, lecz jest on niczym w porównaniu z tym, co spotkało nas tutaj [w Polsce]” – napisali niemieccy uczniowie”.
Warto tutaj zacytować Jarosława Kurskiego (GW z 27. czerwca):
„Niemiecka młodzież (wśród niej muzułmanie) na wycieczce w Polsce zastała zelżona i opluta. Dziennikarka „Wyborczej” w budynku warszawskiej kurii w piątek podczas spotkanie z proboszczem z Aleppo zelżył i uderzył w twarz narodowy osiłek. W radomiu narodowa młodzież skopała członka KOD.
Każde nasze milczenie będzie naszą słabością i naszym grzechem. Dzis nie wolno już milczeć!
Kiedy słyszałem reakcje ministra spraw wewnętrznych i rzecznik prasowej PiS na powyższe zjawiska to opinia Helsińskiej Fundacji, że „dążeniem [obecnych władz polskich] do urzeczywistnienia wizji jednolitego etnicznie i religijnie państwa” - jest wielce prawdopodobne.
Kto w takiej sytuacji obroni nas przed zalewem nacjonalizmu z wyraźnym akcentem faszyzującym ruchy narodowe w Polsce? Kto?
Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo