Nad zdefiniowaniem statusu ustrojowego państwa polskiego - aktualnie praktykowanego - głowią się przede wszystkim politolodzy i socjolodzy.
Pierwszym dylematem Polski jest degradacja konstytucyjnej kontroli władz państwa systematycznym wprowadzaniem ustawodawstwa ignorującego pierwszoplanową rolę ustrojową konstytucji.
Drugi dylemat to nieczytelna postawa władz wykonawczych nie korzystających w pełni ze swoich konstytucyjnych kompetencji i przyzwalająco akceptujących postawę lidera partii rządzącej, który z pozycji szeregowego posła prezentuje strategię rządu.
Trzeci i najważniejszy dylemat wywodzi się z dwu pierwszych, a mianowicie: jaka jest strategia obecnie rządzących w definiowaniu i zapewnianiu polskiej racji stanu [Racja stanu– nadrzędny interes państwowy, interes narodowy, wyższość interesu państwa nad innymi interesami i normami, wspólny dla większości obywateli i organizacji działających w państwie lub poza jego granicami, ale na jego rzecz.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Racja_stanu] w polityczno-gospodarczych aktualiach świata, a przede wszystkim Europy?
Zasadność tego pytania oparta jest na tej części definicji pojęcia racji stanu „[interes państwowy] wspólny dla większości obywateli i organizacji działających w państwie lub poza jego granicami, ale na jego rzecz”,wyraźnie podkreślającej ów wspólny dla większości obywateli interes państwa.
Obecnie rządzący uważają, że spełniają ten warunek, bo posiadają arytmetyczną większość sejmową. No właśnie, oto obraz tej arytmetyki większościowej w 460 osobowym sejmie (za http://wiadomosci.wp.pl/lbid,10341,title,Wybory-2015-Znamy-podzial-mandatow-PiS-z-samodzielna-wiekszoscia,nazywo.html?ticaid=118806):
PiS - 235 posłów, PO - 138, Kokis’ 42, „N” - 28, PSL - 16, Mniejszość Niemiecka -1.
Jak z powyższego widać ilość posłów w sejmie spoza PiS-u wynosi 225 osób, co stanowi 46,8% poselskiego składu sejmu. Zaś PiS dysponuje 53,19% tegoż składu, co uprawnia tę partię do samodzielnego rządzenia, ale nie daje jaj prawa do modernizowania ustroju państwa ustanowionego konstytucją RP, do zmiany której obóz rządzący musiałby mieć 306 posłów.
Z tej demokratycznej arytmetyki politycznych sił w Sejmie i logiki konstytucyjnych uwarunkowań zmiany ustroju w państwie działania obozu rządzącego demonstrowane przez lidera tej partii nie mieszczą się w obecnej konstrukcji ustrojowej państwa polskiego.
To jest właśnie zagadka do jakiego katalogu cywilizowanych ustrojów zaliczyć ów polski fenomen państwa z kierowniczą rolą szeregowego posła i jak to się ma do Polskiej Racji Stanu.
Oto jest pytanie?
Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka