ROZDWOJONA JAŹŃ PREZESA.

Prezes PIS Jarosław Kaczyński wytłumaczył listownie członkom swojej partii przyczyny klęski wyborczej knuciem współpracowników przeciwko jego osobie. Oznajmia, że Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski i inni założyciele „Solidarnej Polski”: „Planowali przejąć władzę w PIS. Knuli od dawna, chcieli wyborczej porażki PIS w wyborach parlamentarnych i wcześniej w „prezydenckich” – wydedukował Kaczyński.

Ta argumentacja jako żywo przypomina powód wyrzucenia z PIS Joanny  Kluzik – Rostkowskiej i innych założycieli PJN za to, że spowodowali jego „prezydencką” klęskę wyborczą przez namowę do zmiany image prezesa z jastrzębia na gołębia. 

Tę perfidię Kluzik – Rostkowskiej uświadomili prezesowi Zbigniew Ziobro i Jacek Kurski przekonując, że gdyby był sobą, czyli jastrzębiem, to prezydentura byłaby jego. Usłuchał więc tych panów i wrócił do jastrzębiej natury podczas wyborczej kampanii parlamentarnej, co nie pomogło i znowu przegrał. Wtedy pojął, że został ponownie perfidnie oszukany tym razem przez doradców Ziobrę i Kurskiego, bo chcieli jego przegranej, aby przejąć władzę w PIS.

Takie zachowanie Jarosława Kaczyńskiego jest wyraźnym symptomem rozdwojenia jaźni prezesa na: geniusza polityki wmawianego mu przez pochlebców i równocześnie jej ofiarę – spowodowaną machinacjami najbliższego otoczenia, byłych pochlebców.

Obecni przyboczni Prezesa udają, że tego nie widzą i biernie oczekują dalszego biegu wydarzeń, czyli końca swojej partii.

Można zakładać, że po kolejnych przegranych wyborach pożegnają się z PIS-em obecni przyboczni prezesa. Przecież PIS to Kaczyński, a Kaczyński  z zimną krwią wyrzuci ich z partii  jako winnych jego przegranej i dopiero wtedy PIS zostanie fenomenem światowym jako jednoosobowa partia polityczna z genialnym strategiem metod przegrywania wyborów, strategiem o nazwisku Jarosław Kaczyński.

I to jest dobra wiadomość dla Polski.