Na zdjęciu: J.D. Vance i Dominik Hasek - cywilizacyjny dwugłos*
Współczesna cywilizacja to esencjonalny skutek utopijnej wiary polityków w niezbędność ściśle legislacyjnego katalogowania życiowych procesów w państwie.
Oczywistą patologią tego jest zarządzanie państwem przez władzę ustawodawczą /sejm/ w miejsce władzy wykonawczej /rząd/.
Wiadomo od dawna, że sprawowanie rządów masowym ustawodawstwem, to katastrofalna słabość państwa. Każdy, nawet najniższej kategorii prawnik wie, że ustawa to fundament porządku prawnego, a nie „budowla” na tym fundamencie oparta.
Pośród „loży prawników” w/w logikę praworządności uzasadnia się najstarszą „konstytucją ładu prawego” czyli Dekalogiem. Owe 10 nakazów to jasna, językowo-logiczna wykładnia zakazanych czynów rujnujących pokojowe współżycie ludzi.
Zastanawia więc, dlaczego absurdalne, powszechne politykierstwo naszego życia tak bezceremonialnie ingeruje w językową, komunikatywność dekalogowych przykazań przez ich interpretacyjne rozszerzanie na potrzeby bieżącej polityki władzy.
Najwymowniejszym „galimatiasem” tego językowego „miszmasz” jest polska polityka wobec dziesięcioro przykazań:
Mianowicie lekceważone przykazanie 9
.”Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu”, które brutalnie naruszył znany, ważny i wpływowy polityk bezkarnym pomawianiem z trybuny sejmowej innego znanego konkurenta politycznego o zamordowanie polskiego prezydenta. Bez najmniejszej na to reakcji państwa polskiego.
To samo państwo zupełnie odwrotnie zareagowało nadzwyczajną troską o rzekome złamanie 6-tego przykazania: „Nie zabijaj” - wobec kobiety dokonującej farmakologicznej aborcji swojego płodu. Tutaj nastąpiła błyskawiczna, policyjna interwencja państwa, w sprawie „zabójstwa” nienarodzonej istoty ludzkiej.
Kontrast w obu reakcjach państwa, a) ślepego w pomawianiu o zabójstwo, i b) nad wyraz „czujnego” przy aborcji zygoty ludzkiego płodu polegający na tym, że populistyczne, osobowe czynniki polityczne w Polsce postanowiły zakwalifikować zygotę płodu jako człowieka.
Skąd ten kontrast? A no stąd, że establishment elit politycznych całe wieki blokował /i nadal blokuje/ światłe edukowanie społeczeństw z panicznej obawy, że należycie wyedukowanej społeczności ludzi nie da się wmówić kłamliwej interpretacji porządku świata urządzanego przez nich i dla nich.
Oni właśnie sprytnie przywłaszczają sobie narodowe zyski /owoc naszej pracy/ a oddawaną nam część /świadczenia/ nazywają prospołeczną łaskawością państwa /władzy/.
Tak politycy współczesnej cywilizacji demokratycznie zawładnęły państwami przeobrażając je w quazi korporacje biznesu z uzawodowioną dyktaturą partyjną od sejmu po gminy tucząc się gigantycznymi apanażami branymi z zasobu państwa, co tak wyraziście odsłania obecna władza sama nie wolna przecież od tej przypadłości.
Jaką przybrało to już niebezpieczną skalę światową niech świadczy rewolucja polityczna w Stanach Zjednoczonych po wyborze na prezydenta Donalda Trumpa, laboratoryjnego wręcz polityka-milionera o poczuciu „właściciela” Ameryki i ambicjach o pozyskaniu terytoriów innych państw.
Nie przypadkiem takie samo myślenie prezentuje dyktator Rosji w zbrojnym anektowaniu terytorium suwerennej Ukrainy. On też uzasadnia swoją politykę pierwszoplanowym interesem Rosji.
Nie ma więc zdziwienia, kiedy prezydent USA otwarcie nazywa prezydenta Rosji swoim przyjacielem.
Nie na darmo więc polskie przysłowie mówi: „wartość człowieka poznaje się po jego przyjaciołach”.
No właśnie! Nie wiem czy zdołamy odwrócić cywilizację demokracji partyjnych na cywilizację demokracji obywatelskiej z bezdyskusyjną zasadą trójpodziału władzy?
Wiem jednak, że jest to niezbędne!
PS.
* [Paradoks to twierdzenie logiczne, które prowadzi do zaskakujących lub sprzecznych wniosków. Pochodzi od greckiego słowa "paradoksos", co oznacza "nieoczekiwany" lub "zadziwiający". W potocznym rozumieniu, paradoks to sytuacja, w której współistnieją dwa całkowicie różne lub wykluczające się fakty. Paradoksy mogą być używane w literaturze i retoryce jako figura, która, mimo pozornej sprzeczności, zawiera sens i spójność.]
* Cywilizacyjny dwugłos:
A. J.D. Vance zasugerował, że Dania nie nadała wyspie odpowiedniego priorytetu. Wskazał na zainteresowanie Rosji i Chin Grenlandią, co według niego stawia wyspę w mniej bezpiecznej sytuacji. Dodatkowo wyraził nadzieję, że Grenlandia wybierze "amerykański parasol bezpieczeństwa".
B. Legendarny czeski hokeista skrytykował wiceprezydenta USA J.D. Vance'a za jego wypowiedzi dotyczące Grenlandii. Dominik Hasek porównał retorykę najbliższego współpracownika Donalda Trumpa do działań Adolfa Hitlera.
Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości
