Dla wyborców mojego pokroju kandydatura Trzaskowskiego stanowi pewien dylemat. Drażni mnie jego zaangażowanie na rzecz tęczowego ruchu LBGT+. Tak samo jak drażni mnie wyzywające demonstrowanie niechęci do tego ruchu przez obecnego prezydenta Andrzeja Dudy.
Zaczynająca się już kampania prezydencka w Polsce to smutny przykład dezawuowania demokracji konstytucyjnej sytuującej prezydenta w roli strażnika konstytucji RP, a nie ideowego stronnika jakiejś partii. Wszystkie partie w Polsce dwoją się i troją w poszukiwaniu kandydata o ostrej wyrazistości politycznej adresowanej do swoich partyjnych elektoratów. A to jest antykonstytucyjne. Wszak „strażnik konstytucji” jakim jest prezydent ma pilnować konstytucyjności postaw prawa w państwie. Czyli ma być rezydentem wszystkich Polaków.
Historia trzydziestolecia III RP dowodzi, że nie udaje nam się osiągnąć tego oczywistego, konstytucyjnego statusy „głowy państwa”.
A przecież wystarczy być wiernym temu przewodnikowi konstytucji:
„Preambuła Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej stanowi, że my, Naród Polski - wszyscy obywatele Rzeczypospolitej, zarówno wierzący w Boga będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i nie podzielający tej wiary, a te uniwersalne wartości wywodzący z innych źródeł, równi w prawach i w powinnościach wobec dobra wspólnego - Polski, ustanawiamy Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej jako prawa podstawowe dla państwa oparte na poszanowaniu wolności i sprawiedliwości, współdziałaniu władz, dialogu społecznym oraz na zasadzie pomocniczości umacniającej uprawnienia obywateli i ich wspólnot1. Konstytucja została uchwalona dla dobra powszechnego, dla ugruntowania wolności, dla ocalenia ojczyzny naszej i jej granic, z największą stałością ducha”.
Wszystko jasne.
Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka