Ojczyźniane dowcipy, a polska rzeczywistość

                                                                             OJCZYZNA W POTRZEBIE

Oto kilka dowcipów o naszej ojczyźnie z czasów PRL:

• za Bieruta – połowa Polaków pracowała reszta siedziała,

• za Gomułki – niczym w autobusie; jeden kierował reszta się trzęsła,

• za Gierka – niby luksus a chciało się rzyg...!

Ciekawe jakie dowcipy zostawi historia III RP. Historia ta w porównaniu do średniej życia człowieka, to już wiek dojrzały, czyli czas kiedy błędy  nie wypada zwalać na młodość /grzechy młodości/.

Tymczasem rządy obecnej Koalicji 15 Października ciągłe błądzą jak niedoświadczona polityczna młodzież. Zastanawia jak w popisowskiej spuściźnie, jednoznacznie krytycznie recenzowanej przez obecnie rządzących można owe błędy popełnić – chociażby takie:

• kiedy za rządów PiS zabłąkana rakieta rosyjska zaginęła w lesie obecnie rządzący /wtedy opozycja/ grzmiały, że to skandal,

• kiedy taka „rakieta” spada dzisiaj, to te same gremia ale już przy władzy perorują o trudnościach,

• kiedy służby graniczne III RP za czasów poprzedniego rządu stosowały push-backi wobec migrantów na granicy z Białorusią, to dla PO był to skandal – a krytyczka tego zjawiska, reżyserka filmu „Zielona Granica” – była autorytet moralnym,

• kiedy dzisiaj push-backi w najlepsze trwają, a nawet się nasilają, dawni wielbiciele Agnieszki Holland już jej nie lubią z uzasadnieniem, że nie rozumie „powagi problemu” ochrony granic.

• kiedy antykonstytucyjna reforma sądownictwa Zbigniewa Ziobry zdeformowała polskie sądownictwo z wadliwymi nominacjami sędziów określonych „neosiędziami” potwierdzone wyrokami TSUE i Polskiego SN, PO i cała opozycja wobec rządu PiS grzmiała gniewnie o zaniku państwa prawa,

• obecnie premier Polski – lider rządowej Koalicji 15 Października – podpisuje kontrasygnatę postanowienia prezydenta o wyznaczeniu neosędziego na komisarza – kończącego obrady zgromadzenia ogólnego sędziów Izby Cywilnej SN,  jest zagrożone brakiem prawomocności w świetle w/w wyroków TSUE i SN. A przecież tym aktem premier zaakceptował proces legalizowania neosędziów – oceniają starzy sędziowie SN.

Ta litania grzechów nowej „pełnoletniej już” władzy wyłonionej ze zwycięskiej Koalicji 15 Października jest wielce niepokojąca ową  litanią „powtórek” błędów poprzedniego rządu Zjednoczonej Prawicy literowanej przez Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobrę /patrz Polska folwarczna - blog folt37 (salon24.pl)/ .

Złośliwie można by rzec, że ów stan dzisiejszj RP najbardziej jest zbliżony do dowcipkowej wersji „epoki Gierka”. Niby luksus a …!

Moim zdaniem nie ma usprawiedliwienia dla ślimaczego tempa przywracania konstytucyjnej praworządności w naszym państwie. Sprawność rządu to głównie skuteczność w likwidowaniu sądowej patologii dwuwładztwa sądów konstytucyjnych i neosądowych oraz bliźniaczych spraw w innych branżach państwa prawa.

 Kiedy nie da się inaczej to konstytucyjnie istnieją jeszcze „stany nadzwyczajne”.

Polska ma konstytucje ale chyba ma także niedobór Mężów Stanu.

Może trzeba wołać za Zagłobą: Państwo włodarze Polski: LARUM GRAJĄ!