Kulturowe ćmy Konfederacji w UE

                                                              EUROPEJJSKA RDZINA NARODÓW

Ową Ćmą jest p. Ewy Zajączkowska Hernik, polska euro parlamentarzystka z listy „Kenfederacji” /partii nacjonalistycznej/ obrzydliwie wymyślającej przewodniczącej Komisji Euroejskiej p. Ursuli von der Leyen tylko za to, że została wybrana szefem KE.

Starsze pokolenie Polaków wychowywało się w społeczeństwie wieloklasowym wyraźnie zróżnicowanym pod względem obyczajów i kultury. Mozaikowość owych różnic znakomicie obrazuje polska twórczość literacka /w tym satyryczna/ klasyfikowana na ”wielką” i „ludową”.

Wikipedia tak prezentuje przedział naukowy kulturoznawstwa:

• kultura materialna: wytwory człowieka, technika i umiejętności praktyczne.

• kultura duchowa: wierzenia, wiedza, literatura i wszelkiego rodzaju piśmiennictwo, sztuka, w tym: sztuki plastyczne, teatr, muzyka, film, moda, a także wszystko co należy do wytworów umysłu, na przykład filozofia;

• kultura społeczna: normy moralne, ideologia, uczestnictwo w życiu kulturalnym, normy społeczne i kulturowe;

• kultura języka / kultura słowa: umiejętność sprawnego posługiwania się językiem i operowania nim zgodnie z normami obowiązującymi w danej społeczności i wymaganiami danej sytuacji komunikacyjnej;

• kultura polityczna: systemy wartości i wzorce zachowań (polityków, partii) biorących udział w wykonywaniu władzy państwowej lub aspirujących do tej roli,

Ten wstęp pojęciowy wydał mi się niezbędny przed napisaniem tekstu o wielkim kulturowym blamażu p. Ewy Zajączkowskiej Hernik wykrzykującej /niczym bazorowa przekupka/ wyzwiska pod adresem szefowej KE:

„Wybranie pani na stanowisko szefowej Komisji Europejskiej w poprzedniej kadencji było ogromnym błędem i niektórzy do dzisiaj mają kaca po tej decyzji – stwierdziła.

Jest pani twarzą Europejskiego Zielonego Ładu, który niszczy europejską gospodarkę i rolnictwo, który prowadzi do tego, że z Europy robi się gospodarczy skansen. Jest pani twarzą wszystkich unijnych klimatycznych wariactw, które prowadzą do tego, że my, Europejczycy, stajemy się coraz biedniejsi – oceniła”.

Ten arogancko prostacki atak P. Hernik, odsłonił jej dramatyczną niewiedzę /jako euro parlamentarzystki/ kompromitująco odsłaniający brak jej orientacji o mechanizmie wyboru i powołania szefa Komisji UE.  Litościwie dla p. Hernik nie wspomnę kto i w jakim trybie  uchwalił „Zielony ład”.

To nie tylko blamaż prostackiej euro parlamentarzystki z Polski, to też cień na jej wyborcach, którzy dali tej pani mandat bycia członkiem polskiej reprezentacji w EU.

Nie bez powodu wspomniałem wyżej o starszym pokoleniu Polaków pamiętającym określenie „język parlamentarny”. Bo to  język, który chamstwo zastępował finezją słów boleśnie odczuwanych przez interlokutorów debaty. Zaniechanie tego języka to proste następstwo zalewu prostaków wyzutych z kultury słowa pospolicie zwanej chamstwem.

Tam też wymieniłem obszary kultury w cywilizowanym świecie. Jedną z nich jest ta:

„kultura polityczna: systemy wartości i wzorce zachowań (polityków, partii) biorących udział w wykonywaniu władzy państwowej lub aspirujących do tej roli”.

Jak wiadomo ćmy latają w ciemności, a kiedy dostrzegą jasność płomienia świecy lecą do niej na oślep i się spalają.

Tak właśnie postąpiła p. Ewa Zajączkowska Hernik!