folt37 folt37
253
BLOG

Pozorowanie państwa prawnego, to koniec naszej cywilizacji

folt37 folt37 Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 18

image

                                          ŚMIERCIONOŚNY  INSTRUMENT MASOWEGO UNICESTWIANIA ŻYCIA


Wiek XXI to wiek wielkiego chłamu cywilizacyjnych pozorów „nadymanych” narracjami o demokratycznych równościach, prawach człowieka, ochronie natury, itp. „sukcesów” wynoszonych na szczyty humanitaryzmu ludzkiej kultury.

Ziemski świat „władzy i pieniądza” gładzi chropowatość owego humanizmu statystykami wzrostu dobrobytu, mniejszej śmiertelności dzieci, wydłużonego życia ludzi, wzrostu skuteczności leczenia chorób i rosnącej liczby ludzi z wyższym wykształceniem.

Statystyka tych osiągnięć ma przykryć wszystkie hańby naszej cywilizacji jak: rosnącą liczbę bezsensownych, śmiercionośnych konfliktów zbrojnych o setkach tysięcy ofiar ludzkich, niewyobrażalnie gigantyczne nakłady finansowe na zbrojenia w broń nowej generacji o gigantycznych kosztach /jedna rakieta balistyczna to kilka milionów dolarów, a samolot F-15 /35/ to 80 milionów dolarów/.

Uwaga: na wybudowanie nowego szpitala w Polsce trzeba przeznaczyć od 100 do 250 mln zł. Czyli w polskich warunkach za cenę jednego F15/35/ można wybudować trzy szpitale albo ograniczyć głód setek milionów ludzi, których liczba głodujących od 2019 r wzrosła na świecie o 122 mln osób.

Poza sferą marnotrawienia wypracowywanych przez narody dochodów - przy jednoczesnym głodzie 800 mln ludzi na świecie – cywilizacja nasza skutecznie nicuje ludzką obyczajność na rzecz jej zdziczenia w kierunku zaspakajania ludzkich chuci „z kim popadnie i gdzie popadnie”.

W Polsce trwa wrzaskliwy „festiwal” ruchów społecznych gardzących religiami w imię absolutnej wolności zachowań brakiem kulturowych obyczajności kultywowanych z życiu prywatnym.

Cywilizacyjnie wyzywającym tego elementem jest homoseksualizm politycznie narzucony społeczeństwom obecnej cywilizacji fałszywą ideową narracją o braku rozróżnienia praktyk seksualnych inicjowanych dwupłciowością biologią prokreacji z mnogością innych technik uprawiania seksu rozrywkowo, w tym z osobnikiem tej samej płci.

Polityczna gorączka parlamentarnych debat w polskim sejmie osiąga coraz większą temperaturę podnoszoną przez tęczowe lobby światowego ruchu LGBT+, lansując obraźliwy pogląd, że przeciwnicy legalizacji jednopłciowych związków partnerskich to „wrogowie” praw człowieka.

Oni wykrzykują wręcz bezmyślnie tezy o demokratyczności współczesnej cywilizacji stanowiącej prawa obywatelskie dla demokratycznych narodów. Mówiąc to lewicowe parlamentarzystki i lewicowi parlamentarzyści przemilczają fakt wielopartyjnej, a więc także mocno zróżnicowanej ideologicznie większości polskego  sejmu , czyli władzy ustawodawczej. Unikają refleksji, co by było gdyby wszystkie te partie i partyjki parły do ustawodawstwa wyłącznie pod oczekiwania własnych wyborców /elektorat/ .

Nie upoważnia ich do tego podział mandatów w "koalicji 15 października" z tą proporcją posłów: Koalicja Obywatelska - 157 posłów Trzecia Droga - 65 posłów, Nowa Lewica - 26 posłów.

Jak widać lewica to 26 posłów, którzy najgłośniej krzyczą o prawach człowieka dla homoseksualistów i na rzecz jednopłciowych małżeństw, choć reprezentują iście marginalną ilość Polaków spod znaku tęczowej flagi.

I właśnie z tego powodu ta niska reprezentatywność w sejmie wyznawców ideologii LGBT+ sprzeciwia się referendum powszechnego wiedząc, że najwyższą władzą w demokratycznym państwie prawnym jest Suweren / art. 4 Konstytucji stanowi, że suwerenem w III RP jest naród (ust. 1), który sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio/. Kropka!

To znaczy ni mniej ni więcej, tylko to, że jak władze państwowe sprawowane w imieniu Suwerena nie znajdują ustrojowego porozumienia, to spór ten rozstrzyga właśnie Suweren w referendum.

Polska konstytucja zatwierdzona referendalnie przez Suwerena wyraźne definiuje co jest małżeństwem. Nic więc w tym niewłaściwego, że obrońcy małżeństwa zdefiniowanego jako związek kobiety i mężczyzny domagają się, aby ten sam Suweren zajął jednoznaczne stanowisko w kwestii rewizji tej konstytucyjnej definicji owego związku.

Czy więc wszystkie frustracje ludzkie /na przykład z powodu  owego homoseksualizmu/ powinny być „gojone” prawną legislacją? No, nie można - bo nie da się skodyfikować legalizmem miliony różnych odmienności ludzkich w imię poprawy samopoczucia tych ludzi sfrustrowanych swoją innością np. rudymi włosami.

Przecież homoseksualiści podobnie jak rudzi mogą sobie żyć z tą swoją „innąścią” w tolerancyjnych przecież społecznościach demokratycznych, ale muszą się zgodzić, że tolerancja nie równa się akceptacji.

Tak więc cała współczesna cywilizacja funkcjonuje w owej „kulturze” militarnch agresji i tolerancji inności, ale bez powszechnej akceptacji. Taka rzeczywistość to syndrom schizofrenii politycznej przedłużającej jedynie egzystencję tej cywilizacji, ale nie zapobiegającej jej nieuniknionego upadku.

Czy współcześni  liderzy cywilizacji tego nie dostrzegają. Nie wierzę, że nie widzą. Raczej nie chcą się narazić POPRAWNOŚCI POLITYCZNEJ!

A ta jest jej grabażem!

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Polityka