TEATR W MARIUPOLY PO TERRORYSTYCZNYM BOMBARDOWANIU PRZEZ ROSJĘ
Świat otrzymał taki komunikat:
„W Derbencie i Machaczkale bojownicy wieczorem 23 czerwca zaatakowali dwie cerkwie, synagogę i posterunek policji drogowej (obok drugiej synagogi). Według najnowszych danych zginęło kilkanaście osób, w tym policjanci i ksiądz.
Według władz w Rosji, uzbrojeni mężczyźni zaatakowali kościoły, synagogę i posterunek policji w Dagestanie na rosyjskim Kaukazie Północnym, zabijając co najmniej 15 funkcjonariuszy policji i Gwardii Narodowej, kilku cywilów i prawosławnego księdza”.
Ten incydent i terrorystyczna wojna Rosji z Ukrainą potwierdza opinie, że epoka wojen frontowych prowadzonych w strategii armijnych starć frontowych odchodzi do historii. Państwa bez arsenału atomowego nie są w stanie wygrać wojny z potęgami militarnymi o dużym nasyceniu w broń jądrową.
Przykład z Degestanu może być podpowiedzią, że z mocarstwami atomowymi o ludobójczej strategii balistycznej napadnięte państwa mogą się rewanżować terrorystycznym odwetem na agresorze niszczeniem jego infrastruktury miejskiej /banki, teatry, metra, dworce, porty, szkoły, uniwersytety/ metodami terroryzmu poza frontowego.
Zasadność tej opinii potwierdzają wojny w Ukrainie i Palestynie /Gaza/ gdzie wojskowo zorganizowane armie mało się ze sobą ścierają wzamian z dużego oddalenia bombardują z powietrza /rakiety, drony/ terytoria przeciwnika gęsto zaludnione niszcząc cywilizacyjną infrastrukturę miejską razem z ludźmi.
Taka strategia wojenna potęg militarnych, to przecież jawny państwowy terroryzm .
Taka wojenna taktyka to wojsko w schronach z bezpieczną logistyką zdalnego kierowana rakietami i dronami, a ludność cywilna w gęsto zaludnionej, miejskiej przestrzeni mieszkalnej z infrastrukturą socjalną - skazanych na „mięso armatnie” tych rakietowych i dronowych bombardowań.
Ta strategia agresorów jest moralnym szantażem świata, który /ich zdaniem/ powinien wpływać na przeciwników , aby chroniąc ludność cywilną wywoerali presję na obrońców i powstrzymali odwet na agresorach skrytych za plecami tej ludności.
Potęgi militarne obecnych wojen dodatkowo szantażują świat użyciem broni atomowej, co upoważnia napadniętych do podstępnych akcji terrorystycznych typu takich jak w Degestanie.
Nawiązuje wyłącznie do akcji terroryzmu abstrahując od politycznej motywacji owego, degestańskiego przykładu. Myślę, że wojenni agresorzy powinni spotkać się z odwetem również terrorystycznego niszczenia obiektów użyteczności publicznej, co jest najbardzej dotkliwe dla ludności cywilnej, np. zwolenników wojennego terroryzmu rosyjskiego państwa. To terrorystyczne ich państwo zbombardowało teatr w Mariupolu więc w odwecie Ukraina powinna dywersyjnie wysadzić w powietrze Teatr Wielki w Moskwie.
Czy po czymś takim entuzjazm Rosjan wobec terrorystycznej wojny w Ukrainie byłby taki sam ?
Myślę, że nie.
Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka