Arytmetyka demokracji

Wyniki wyborów wolą Suwerena  reprezentowanego frekwencją 74,38% głosujących obywateli są następujące:

Na kończący kadencję obóz władzy zagłosowało 35,38% wyborców. Zaś opozycja demokratyczna otrzymała 53,71% głosów /Koalicja Obywatelska 30,70 głosów, Trzecia Droga 14,40 Lewicy 8,61 % /.

Także w sympatiach do liderów tych obozów przewagę głosów ma opozycja. Donald Tusk otrzymał 538 634 głosów, a Jarosław Kaczyński 177 228.

Skutek w podziale mandatów poselskich /patrz fotka tytułowa/ jest następujący:

• Opozycja demokratyczna /Koalicja Obywatelska 30,70 głosów, Trzecia Droga 14,40 % głsów,  Lewicy 8,61 % głosów/  - 248 posłów.

• Dotychczasowy obóz władzy – 194 połów

Wniosek: Suweren /naród/ odmówił obozowi obecnej władzy MANDATU ZAUFANIA do dalszych rządów, a powierzył GO /ten mandat/ dawnej opozycji demokratycznej, a obecnie większości sejmowej.

Skąd więc ten opór prezydenta i lidera obecnej opozycji /PiS/ w powierzeniu obecnej większości sejmowej /Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica/ misji tworzenia nowego rządu? Pamiętamy przecież namiętne narracje obozu władzy z PiS podczas sejmowych debat z opozycją nad jej odrzucanymi projektami ustaw:  że najpierw trzeba wygrać wybory i mieć większość aby swoje ustawy uchwalać.

Więc stało się. Ta dawna opozycja uzyskała przecież wyrazistą większość sejmową wiec dlaczego przegrani opóźniają misję tworzenia nowego rządu?

Chyba wiadomo.. Bo stary obóz władzy demokrację uznawał za fasadę  rządów  w miejsce szacunku do woli suwerena.

Może nie trzeba tego straconego czasu żałować, bo to umacnia przekonanie wyborców, że odsunięcie ZP od władzy było zasadne!