ZAWIEDZIONY SOJUSZ
Zdemoralizowany dobrobytem Zachód zatracił wszelką, etyczną przyzwoitość humanitaryzmu wobec najokrutniejszych rosyjskich zbrodni wojennych w Ukrainie postawą sygnalizującą prezydentowi Załenskiemu konieczność (?) ustępstw wobec Rosji w imię pokoju.
„Administracja Bidena zachęca Ukrainę do negocjacji z Putinem
Według "The Washington Post" rozmowy ilustrują skomplikowane stanowisko administracji Bidena w sprawie Ukrainy. Urzędnicy amerykańscy publicznie deklarują wspieranie Kijowa wielkimi kwotami "tak długo, jak będzie to konieczne", jednocześnie mając nadzieję na rozwiązanie trwającego od ośmiu miesięcy konfliktu, który spowodował duże szkody dla światowej gospodarki i wywołał obawy przed wojną nuklearną”.
/www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/swiat/zaskakujące-doniesienia-z-usa-ws-wojny-z-rosją-nieoficjalnie-zachęcają/ar AA13N1g9?ocid=msedgdhp&pc=U531&cvid=1d837918d2014aa690d7dcede93c6b3e
Szczególną uwagę zwróciłem na akapit o deklarowanej pomocy tak brzmiący: „Urzędnicy amerykańscy publicznie deklarują wspieranie Kijowa wielkimi kwotami "tak długo, jak będzie to konieczne” jednocześnie mając nadzieję na rozwiązanie trwającego od ośmiu miesięcy konfliktu, który spowodował duże szkody dla światowej gospodarki i wywołał obawy przed wojną nuklearną”.
Tak więc cukierkiem dla Ukraińców jest „deklaracja wspierania Ukraińców dużymi kwotami”, a kijkiem zastrzeżenie "tak długo, jak będzie to konieczne” z sugestią dążenia do rozwiązania trwającego od 8 m-cy konfliktu powodującego – jak dodano – duże straty światowej gospodarki i obawa wojny nuklearnej.
Czyli taki apel Stanów Zjednoczonych to jednoznaczny sukces Putina? On wiedział /po aneksji Krymu/, że nieprzyzwoicie spasione dobrobytem społeczeństwa Zachodu dadzą Rosji wszystko czego zażąda /może poza zwrotem Alaski/, bo przecież ofiara z redukowania swojego dobrobytu jest przez Zachód nie do pomyślenia.
Kampania wyborcza do Kongresu USA pokazuje spadek popularności Demokratów, a tym samym prezydenta Bidena. Oto polityczne tło owego zachęcania Ukrainy przez jego administrację do ustępstw wobec Rosji.
Społeczeństwa zachodniej Europy też przebąkują o sprzeciwie wobec wojennego „widma” zaciskania pasa. Oto cywilizacyjna świadomość Zachodu. Zaczęło się od Polski w 1939 r. odmową umierania Europejczyków za Gdańsk, aby za chwilę umierać za Londyn, Narwik, Monte Casino.
Media obiegła informacja o słowach, które podobno Putin wypowiedział do prezydenta Francji Manuela Macrona:
Domniemane słowa Putina pojawiają się w obliczu rosnących obaw, że rosyjski przywódca może być gotowy do użycia taktycznej broni jądrowej na Ukrainie, gdzie rosyjskie siły ponoszą coraz większe porażki na froncie.
"Macron był wyraźnie zaniepokojony. Brzmiało to jak bardzo poważna aluzja, że Putin może zdetonować taktyczną broń jądrową na wschodzie Ukrainy, pozostawiając Kijów nietkniętym. Taka była myśl przewodnia jego uwag" - mówi cytowane przez "The Mail on Sunday".
www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/ujawniają-co-putin-powiedział-macronowi-zrobił-aluzję-do-hiroszimy-i-nagasaki/ar-AA13Npft?ocid=BingHPCNews&cvid=d0f233c24e084cc2ae818ea8796e33a4
Czyżby ów sławetny atomowy szantaż zmroził demokratyczny Zachód?
Ameryka wydawała się nie ulegać szantażowi Putina tak zakomunikowanego.
*Rosyjska eskalacja konfliktu z Zachodem, z grożeniem konfliktem nuklearnym włącznie, doczekała się odpowiedzi ze strony Amerykanów. USA mają przyspieszyć rozmieszczenie w Europie unowocześnionych bomb jądrowych. - To odpowiedź na szantaż nuklearny uprawiany przez Władimira Putina. Sygnał jest czytelny: człowiek, który miałby w Rosji nacisnąć guzik atomowy, również zginie – skomentował w Wirtualnej Polsce płk Piotr Lewandowski, wojskowy analityk, komentujący wojnę w Ukrainie.
https://wiadomosci.radiozet.pl/Swiat/Putin-moze-sie-tego-nie-spodziewac.-Jestes-w-naszym-zasiegu
Czyli przypomniano Putinowi przysłowie: „kto mieczem wojuje od miecza ginie”. Pisałem o tym tutaj: www.salon24.pl/u/foltynowicz/1261196,rezygnacja-putina-nadzieja-czy-blef cytując: „Jak zauważył Reuters w wystąpieniu wygłoszonym w czwartek rosyjski prezydent bagatelizował impas nuklearny z Zachodem. Mówił, że Rosja nie groziła użyciem broni jądrowej a odpowiedziała jedynie na nuklearny szantaż zachodnich przywódców”.
www.pap.pl/aktualnosci/news,1464960,putin-zapewnia-ze-nie-uzyje-broni-jadrowej-joe-biden-jesli-nie-ma-takiego
We wspomnianej notce wyraziłem nadzieję, że: skoro Putin „spuszcza” z atomowego tonu, to jest nadzieja, że zrozumiał, iż w równym stopniu dotknie napadniętych jak napadającego. Czyli militarny samobój! Oby to zrozumiał.
Widać zrozumiał co innego. Najpewniej to, że dla świata demokratycznego Zachodu dobrobyt społeczny Europejczyków ma wartość największą nawet w obliczu zbrodniczej hekatomby sąsiednich narodów bandycko napadniętych przez terrorystyczne państwo rządzone przez szaleńca.
Powolne wygasanie sympatii Zachodu do bohaterskiej dramatycznie krwawiacej Ukrainy jest złą wróżba dla sąsiadów Rosji żywiących nadzieję, że gwarancje USA instytucjonalnie utożsamiane z NATO ochronią nas przed losem Ukrainy.
Boje się, że nie obronią choć dysponują potężnym arsenałem atomowym, który miał odstraszać zwolenników wojny, którzy /jak dowodzi Rosja/ sobie z tego kpią, a zastraszeniu ulegają tylko gwaranci /USA i Zachód/ tej odstraszającej strategii.
Dowód: Memorandum Budapeszteńskie:
Memorandum budapesztańskie - jak Ukraina oddała broń nuklearną za gwarancje bezpieczeństwa?
Był grudzień 1994 roku. Na gruzach po zimnowojennej rzeczywistości formułowano nowe porządki. Ukraina zobowiązała się do przekazania broni nuklearnej Rosji. Z kolei imperium to, a także Stany Zjednoczone i Wielka Brytania do poszanowania suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy. W efekcie doszło do podpisania memorandum budapesztańskiego.
https://histmag.org/Memorandum-budapesztanskie-jak-Ukraina-oddala-bron-nuklearna-za-gwarancje-bezpieczenstwa-23649
Oto prawdziwa „gęby” mocarstw Zachodu i Rosji, które oszukały Ukrainę zobowiązując się „do poszanowania suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy”.
Najpierw rozbroili Ukrainę /pośredniego sprawcę tej wojny/ i dzisiaj zamiast stanowczego NIE Rosji powtórnie nakłaniają oszukaną Ukrainę do szukania porozumienia z wiarołomnym agresorem.
Czy w świetle powyższego wiarołomcą jest tylko Rosja? Ja widzę, że nie.
Co nam więc pozostało? Mimo wszystko mieć nadzieję, że Zachód nie ulegnie szantażowi Rosji.
Polecam również modlitwę we wszystkich kościołach Polski o to, by naszych sojuszników nie opuszczało męstwo!
Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka