Dzień Niepodległości Ukrainy przypada na 24 sierpnia w rocznicę uchwalenia Deklaracji Niepodległości przez Radę Najwyższą Ukraińskiej SRR 24 sierpnia 1991 r.
Ten akt był efektem likwidacji ZSRR i powrót do państw wcielonych do Rosji Sowieckiej. Autorem likwidacji ZSRR był Borys Jelcyn prezydent odrodzonej Rosji:
„Borys Jelcyn w 1991 roku został pierwszym z wyboru prezydentem Rosji, największej z republik wchodzących w skład b. Związku Radzieckiego.
W grudniu 1991 roku podpisał wraz z ówczesnymi przywódcami Białorusi i Ukrainy - Stanisławem Szuszkiewiczem i Leonidem Krawczukiem - porozumienie białowieskie o likwidacji Związku Radzieckiego i utworzeniu Wspólnoty Niepodległych Państw”.
Rada Najwyższa Ukrainy uzyskującej niepodległość zatwierdziła ustawę o przystąpieniu Ukrainy do Układu o Nieproliferacji Broni Atomowej (NPT). 5 grudnia 1994 r. podpisane zostało Memorandum Budapeszteńskie, w którym państwa atomowe (USA, Wielka Brytania, Francja, Rosja) w zamian za rezygnację Ukrainy z posiadania broni atomowej
ZAGWARANTOWAŁY POSZANOWNE NIEZALEŻNOŚCI, SUWERENNOŚCI ORAZ NIENARUSZALNOŚCI GRANIC UKRAINY, A TAKŻE POWSTRZYMANIE SIĘ WOBEC NIEJ OD JAKIJKOLWIEK (W TYM EKONOMICZNEJ) AGRESJI.
Ów wstęp jest wprowadzeniem odsłaniającym iluzoryczną wartość gwarancji mocarstw atomowych złożonych Ukrainie za jej rezygnację ze statusu „państwa atomowego”. Owa iluzoryczność polega na tym, że Rosja, jako jeden z czterech gwarantów (OSZANOWANIA NIEZALEŻNOŚCI, SUWERENNOŚCI ORAZ NIENARUSZALNOŚCI GRANIC UKRAINY, A TAKŻE POWSTRZYMANIE SIĘ WOBEC NIEJ OD JAKIJKOLWIEK (W TYM EKONOMICZNEJ) AGRESJI) jest dzisiaj /przy niezrozumiałej „delikatności” pozostałych sygnatariuszy Budapeszteńskiego Memoriału/ zbójeckim, barbarzyńskim agresorem na Ukrainę z bezwstydną groźbą atomowego ataku /przedmiotu budapeszteńskiej gwarancji nie użycia/ w razie niepowodzenia wojny konwencjonalnej.
Pozostali sygnatariusze /mocarstwa atomowe/ Memorandum Budapesztańskiego - USA, Wielka Brytania i Francja - udają, że nie słyszą owego atomowego szantażu Rosji - czwartego sygnatariusza - i w imię nie drażnienia agresora kluczą polityczną strategią niezaostrzani konfliktu.
Trafnie zdiagnozował tę obłudną politykę sygnatariuszy Memorandum Budapeszteńskiego Oleksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy mówiąc: Rosja może zrobić wszystko, bo nie przeciwstawiono się jej w odpowiednim czasie /aneksja Krymu/.
Kiedy Rosja w 2014 r. zaanektowała Krym, wolny, demokratyczny, chrześcijański Zachód „machnął ręką” w imię pokoju - dokładnie kopiując hitlerowską aneksję czeskich Sudetów w 1938 r. Nie pomogło.
Puszczenie Rosji płazem aneksję Krymu – akt bardziej zbrodniczy od „Układu Monachjskiego” – potwierdziło błąd Zachodu z 1938r zbrodniczą napaścią Rosji na Ukrainę.
Agresor to czuje i widzi. Putin doszedł do wniosku, że może zrobić wszystko, bo w imię pokoju Zachód „miecza z pochwy nie wyciągnie”.
Zbrodniczy nacjonalizm rosyjski głoszony jawnie przez głównego nacjonalistę Rosji, naczelnego ideologa Putina, prof. Aleksandra Dugina taką zaleca strategię wobec Ukrainy: zabijać, zabijać, zabijać!
Ów Dugin stał się ofiarą własnej ideologii zabijania tracąc swoją córkę w zamachu bombowym.
Na tej samej wojennej drodze z Ukrainą jest Rosja, bezlitośnie mordując Ukrańców /strategia Dugina/ i oburzając się, że Ukraińcy w swojej obronie zabijają dziesiątki tysięcy Rosjan.
Ta historia przeklętego kręgu mordowania tysięcy ludzi wywołuje na Zachodzie mniejsze zgorszenie niż strach o opał na zimę, którego deficyt jest spodziewany ograniczeniami dostaw gazu z Rosji.
Liderzy zachodniego dobrobytu już przebąkują, żeby oddać Rosji przysłowiowy Dombas i zawrzeć pokój. Polityczny dramat!
Dlaczego dramat? Bo Putin słusznie ryzykuje szantażem atomowym /coś ma się wydarzyć jutro w Święto Niepodległości Ukrainy/ nie wierząc w odwet Zachodu.
I to jest dramat wolnego świata. Ten świat /potęga nuklearna/ zamiast ultimatum: - Rosjo wiedz, że jesteśmy w pogotowiu. Gdy spełnisz groźbę w tej samej chwili otrzymasz atomowy cios! Cios straszliwy! – liczy na „zmęczenie” Putina. Błąd!
Zamiast tego ultimatum wolny świat Zachodu kluczy.
A propos kluczenia.
„Dziennikarz TVP Info oraz tygodnika "Sieci" Robert Tekieli stwierdził na Twitterze", że "odstrzelenie" Donalda Tuska byłoby "najlepszym rozwiązaniem" dla PiS przed następnymi wyborami”
www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/policja-do-roboty-dziewulski-dosadnie-o-wpisie-dziennikarza-tvp-by-odstrzelić-tuska/ar-AA10VwLq
Brzmi podobnie do wezwań Dugina wobec Ukrainców.
Społeczny wydźwięk tego skandalu jest w Polsce niedostateczny. Media przypominają o zabójstwie w 2019 r. Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska, które jeszcze nie zostało ukarane.
Ktoś powie, że mylę skalę zbrodni i będzie miał rację. Wyjaśniam więc, że nie o skalę chodzi, tylko o polityczne nastroje inspirowane nacjonalizmem, który łacno przechodzi ze skali Adamowicza do skali Rosji.
Gaśmy ten ogień, póki nie wybuchł płomieniem.
Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka