folt37 folt37
110
BLOG

Więcej zła niż dobra, to cecha homo sapiens

folt37 folt37 Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

image


Pamiętam z czasów PRL opowieść radiową pod tytułem „Matysiakowie”, warszawskiej rodziny z ul. Dobrej. Syn Matysiaków tak śpiewał o warszawskich ulicach: Krzywa, bo krzywo, Piwna, bo piwo, a Dobra, widać więcej na niej dobrego niż zła!

Patrząc na wojenne, barbarzyńskie okrucieństwa Rosjan dokonywane w napadniętej Ukrainie, to nasuwa się pytanie: Jakie proporcje dobra i zła są w ludziach? Nie wiem, czy są jakieś statystyki w tej materii, ale praktyki ludzkiego bytowania na Ziemi mierzone świadomym, wzajemnym mordowaniem się ludzi /wojny/ zdecydowanie przeważają ku złu.

To było zawsze zmartwieniem lepszej mniejszości ludzkiego gatunku, która od zarania dziejów usiłowała te proporcje zmienić na rzecz dobra. W tym celu rodziły się wszelakie religie, które z upływem czasu zawsze nieszczęśliwie ewoluowały ku złu. Religioznawstwo i historia religii dobitnie to dokumentują. Aktualnie wielkie starcie dobra ze złem przeżywa nasz Kościół katolicki.

Tę złą cechę natury ludzkiej jakże jednoznacznie komunikuje nam Biblia /Pismo Święte/ w obrazie raju z drzewem „dobra i zła”, z którego Stwórca zabronił spożywać zakazanego owocu. Pierwsi rodzice ludzkości jednak nie posłuchali więc zostali z Raju wypędzeni. Zło szło za nimi konsekwentnie dokonanym zabójstwem ich ukochanego, dobrego syna Abla przez zawistnego o tę miłość złego brata Kaina.

Jak więc widać przekleństwo Kainowe cały czas ciąży nad ludzkością i ani myśli ustąpić przed dobrem, które spolegliwe dobrocią liczy na dobrowolne nawrócenie się zbrodniarzy.

We współczesnej historii najwięksi spadkobiercy zbrodni Kaina /Stalin, Hitler, Pol Pot/ dowiedli, że zespolone z nimi zło jest tak mocne, że zerwanie tych węzłów wymaga siły wprost proporcjonalnej do tej, która ich ze złem połączyła.

„Cywilizacja dobra” skonfrontowana obecnie z „Kainowym złem” dokonywanym przez Rosję na Ukrainie, w swojej – wobec zła – spolegliwości moralnej, prezentuję błędną postawę strachu przed militarystycznymi groźbami Putina, akceptacją filozofii „mniejszego zła” /tragedia Ukrainy/ dla uniknięcia zła większego, sugerowanego nuklearnym atakiem.

Prawdopodobieństwo tych gróźb jest tak samo słuszne w swojej realności jak i prawdopodobny blef szantażowy Putina liczony właśnie na moralne skrupuły świata pokoju.

Jednak moralne zestawienie bandytyzmu Putina z zasadnie błagalnymi prośbami prezydenta Ukrainy o ratunek dla ofiary agresji –owego bandytyzmu – jest złym świadectwem dla obozu pokoju kalkulującym obawy „przed zamoczeniem rąk przy ratowaniu tonącego”!

Rosja, wielokroć słabsza od pokojowego świata wypowiedziała temu światu wojnę skutecznie grożąc mu zakłóceniem dobrobytu /te egoistyczne kalkulacje Węgier, Niemiec, Francji dot. spadku produktu krajowego/ przez obniżkę stopy życiowej tych państw z pełną świadomością ich konsumpcyjnej demoralizacji nie zdolnych do rezygnacji ze swojego obiadowego „3 dania” na ratowanie przed śmiercią głodową mieszkańców równanego z ziemią Mariupola.

Strach ma wielkie oczy. Czyżby przywódcy Wolnego Świata nie wiedzieli, że strach Rosjan, ma tak samo „wielkie oczy” jak nasz?

Historia uczy, że nie opłaci się ulegać bandyckiemu szantażowi, bo choć doraźnie daje złudzenie uniknięcia gorszego zła, to opóźnione dotyka ustępujących w dużo większym wymiarze /patrz II wojna światowa/.

I na koniec warto wspomnieć nauki biblii:

I nastąpiła walka na niebie, Michał i jego aniołowie mieli walczyć ze Smokiem. I wystąpił do walki Smok i jego aniołowie, ale nie przemógł, i już się miejsce dla nich w niebie nie znalazło. I został strącony wielki Smok, Wąż starodawny, który się zwie diabeł i szatan, zwodzący całą zamieszkaną ziemię, został strącony na ziemię, a z nim strąceni jego aniołowie” (Ap 12:7-9) – tą przepowiednią, napisaną prawdopodobnie przez świętego Jana z Patmos, kończy się tysiącletnia opowieść o dziejach księcia demonów, upadłego anioła, który zbuntował się przeciw Bogu.

www.Upadek szatana, czyli historia wojny w Niebie - Uważam Rze Historia (uwazamrze.pl)

Resume: Nie wolno ulegać złu.

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo