Drażnienie przez Białoruś UE granicznymi próbami „wtłaczania” do Unii imigrantów z Południowej Azji i Bliskiego Wschodu, to próba wytrzymałości Wspólnoty na nękanie jej wschodniej linii granicznej.
Wschodni barbarzyńscy, przywódcy Rosji i Białorusi pełni pogardy do zachodnioeuropejskiej cywilizacji ofiary bezradności Zachodu wobec zbrojnych napaści Rosji na Gruzję i Ukrainę bezkarnie anektując spore terytoria tych krajów nadal straszą.
Prowokacje graniczne wobec Polski, Litwy i Łotwy, będące jednocześnie wschodnią linią graniczną Unii Europejskiej, to próby testu wytrzymałości UE na zaczepki tych wschodnich barbarzyńców.
Nękane uchodźcami Polska, Łotwa i Litwa zabezpieczają swoje i jednocześnie unijne granice drutem kolczastym czyli „ochroną” zbliżoną do grodzenia upraw rolnych przed dzikami drutem pod napięciem znanym pod nazwą „elektryczny pastuch”.
Dziki mają grubną skórę więc zupełnie nie są wrażliwe na to napięcie, przerywają druty i uprawy niszczą. Taką dyplomatyczną „grubą skórę” ma Łukaszenka, którego zasieki z drutu co najwyżej bawią, bo łatwo można je pokonać deskami i drabinami.
Tylko patrzeć jak białoruskie władze „doposażą” uchodźców w takie deski i drabiny łatwo umożliwiające im pokonanie tych zasiek i przejścia na obszar terytorialny UE.
Dziwić więc musi, że w tej sytuacji Polska nie poprosiła o pomoc UE w ochronie granicy Wspólnoty służbami *Frontexu /unijna straż graniczna/, co wyraźnie sygnalizowało by Białorusinom i Rosjanom, że ich prowokacje nie tyle dotyczą samej Polski, ale głównie Unii Europejskiej. Tym manewrem Białorusini zobaczyli by na granicy siły europejskie, co wyraźnie znaczyłoby ten konflikt nie z Polską lecz z Unią Europejską o nieporównywalnie większej, politycznie randze tego konfliktu.
W takiej sytuacji światowa opinia publiczna wyrażałaby większe zainteresowanie konfliktem uznanym wyraziście jako wrogi akt Białorusi przeciwko całemu Zachodowi, a nie tylko Polski, co wyraźnie akcentuje propaganda Łukaszenki.
Po raz kolejny polska dyplomacja zachowuje się niezrozumiale demonstrowaną postawą przyjmowania konfliktu wyłącznie jako aktu wrogiego tylko Polsce, akcentując to nerwowym przygranicznym stanem wyjątkowym tak jakby omawiane zagrożenie dotyczyło wyłącznie Polski, a nie Unii Europejskiej.
Owa niechęć polskiego rządu do europejskich służb granicznych może być odbierana w świecie jako składowa polskiej niechęci do europejskiego ładu prawnego demonstrowana światu sprzeciwem wobec wykonywania wyroków TSUE i komplikacji na tym tle z otrzymaniem środków finansowych z Europejskiego Funduszu Rozwoju.
Polska dyplomacja chyba nie rozumie, że ograniczanie symboli polskiej integracyjności z UE, to wyraz wyizolowywania się Polski od Wspólnoty, co potwierdza szkodliwość polskich sporów z UE i je zaostrza.
A może jest to działanie świadome polskiego rządu, wkalkulowane w taktykę stosunków rządu z UE znaczone mocnym akcentem suwerenności rozumianym przez PiS jako minimalizowanie Unijnej symboliki w polityce polskiej.
To stanowisko mocno Polsce szkodzi, co widać właśnie na granicy polsko-białoruskiej, gdzie wykreślono unijną podmiotowość z politycznej narracji tych stosunków granicznych przyjmowaniem tego konfliktu przez polskie władze jako wyłącznie sprawą Polską ułatwiając takim wizerunkiem omijanie przez Łukaszenkę oczywistego kontekstu europejskiego.
Z pobudek nacjonalistycznych PiS przekształca faktycznie europejski konflikt graniczny z Białorusią na wyłącznie polski, osłabiając międzynarodową miarę konfliktu z ponadnarodowego tylko na międzypaństwowy.
Łatwo więc dostrzec kto zyska a kto traci.
[*Frontex to agencja operacyjna – ponad 1500 funkcjonariuszy z państw członkowskich jest stale rozmieszczonych w różnych częściach UE. Aby móc na bieżąco śledzić nowe, szybko zmieniające się okoliczności, centrum sytuacyjne Frontexu odpowiedzialne za monitorowanie granic zewnętrznych działa obecnie przez całą dobę siedem dni w tygodniu.
www. Czym jest Frontex? (europa.eu) ]
Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka