Kampania prezydencka w Polsce to narracja pustosłowia słanego do ludu przez kandydatów na prezydenta Polski traktowana nie wiedzieć czemu jako istotne przesłanie programowe przyszłej głowy państwa.
Wszyscy kandydaci obiecują wyborcom /narodowi/ „gruszki na wierzbie” deklarując szeroki wachlarz rozdawnictwa finansowego od pieniężnych bonusów gotówkowych dla dzieci, emerytów, mikro firm, zwolnień podatkowych, obniżki VAT, darmowych linii autobusowych PKS / dla ułamka pasażerów/, tanich /darmowych/ mieszkań „dla młodych”, wzrostu wynagrodzeń nauczycieli, pracowników służby zdrowia, zniesienie długów szpitali, itd., itp.
Rekordy tych obietnic bije pan prezydent Duda zapowiadając podniesienie dobrobytu Polaków wzrostem zarobków w Polsce do poziomu bogatych państw UE, zaś rozdawnictwo 500+ do znudzenia ukazuje jako przyrost dobrobytu polskich rodzin.
https://serwisy.gazetaprawna.pl/turystyka/artykuly/1481748,duda-nowe-500-plus-dziecko-bon-turystyczny.html
https://www.tvp.info/48413920/andrzej-duda-bon-turystyczny-500-zl-na-dziecko-moze-juz-w-wakacje
https://www.money.pl/gospodarka/bon-turystyczny-zmienia-sie-w-500-zl-na-dziecko-zapowiedz-prezydenta-dudy-6518513933448833a.html
Wczoraj na spotkaniu z wyborcami pan prezydent entuzjazmował się możliwościami wczasowymi rodzin dzięki 500+. Podkreślał, że rodziny o skromnych dochodach bez 500+ nie mogły by wyjechać z dziećmi nad morze czy w góry.
Prezydent mówił prawdę z tym tylko, że pomylił wczasy fundowane rodzinom przez państwo z wczasami opłacanymi z dochodów wypracowanych.
Dobrobyt fundowany rodzinom przez rozdawnictwo państwowych pieniędzy z kieszeni podatników ma się tak do prawdziwego dobrobytu tworzonego z dochodów wypracowanych w rodzinie jak substytut zróżnicowanej diety do zdrowego pokarmu.
To jest bardzo poważny problem społeczny w Polsce, bo masowy wyborca kształtuje swoje sympatie polityczne do kandydatów na prezydenta Polski na podstawie tychże obietnic wyborczych, które składają kandydaci, choć nie będą mogli ich zrealizować z prostego powodu: braku konstytucyjnych kompetencji prezydenta RP na ich wdrażanie.
Czyli obóz rządzący w Polsce – z p. prezydentem na czele – prezentują substytut dobrobytu jako prawdziwy dobrobyt.
Czy i jaki będzie to mieć wpływ na wyniki wyborów prezydenckich zobaczymy 28 czerwca.
Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo