Czy PiS jest partią polityczną?

U S T A W A z dnia 27 czerwca 1997 r. O PARTIACH POLITYCZNYCH stanowi: 

Art. 1. 1. Partia polityczna jest dobrowolną organizacją, występującą pod określoną nazwą, stawiającą sobie za cel udział w życiu publicznym poprzez wywieranie metodami demokratycznymi wpływu na kształtowanie polityki państwa lub sprawowanie władzy publicznej.  

Analiza powyższych reguł określających podmiotowość  partii politycznych wykazuje, że PiS jako partia mieści się w owych ramach definicji dotyczących badanego podmiotu politycznego. 

Czy to jednak oddaje rzeczywistość?  Moim zdaniem nie, bo PiS nie respektuje politycznego wskazania zawartego w art.1 ust.1 ustawy, że celem życia publicznego partii jest jej udział: „poprzez wywieranie metodami demokratycznymi wpływu na kształtowanie polityki państwa lub sprawowanie władzy publicznej”.  

PiS nie respektując obowiązku wywierania wpływu na kształtowanie polityki państwa i sprawowania władzy państwowej metodami demokratycznymi, bo  wykracza daleko poza ustawowy legalizm partii, bowiem wszystkie polityczne operacje PiS dotyczące reform sądownictwa są „skażone” dużym deficytem praktyk demokratycznych w ramach których /tylko/ partia może działać bez konfliktu z ustawą zasadniczą. Przeprowadzone polskie i unijne sądowe postępowania sprawdzające konstytucyjną zgodność „reform” sądownictwa w Polsce jednomyślne orzekły ich niekonstytucyjność. 

Obecne operacje wyborcze rządu PiS są w permanentnym konflikcie z polskim ustawodawstwem ustrojowo-wyborczym masowo wskazywanym rządowi ową konfliktowość przez konstytucjonalistów i samorządy terytorialne zmuszane do czynności prawnych bez wskazania obowiązujących przepisów. 

Z tego punktu widzenia PiS nie spełnia więc ustawowych warunków bycia partią polityczną, co może być wystarczającą przesłanką wszczęcia przeciwko niemu  procedury delegalizacyjnej.   

Tutaj wyczerpała się maja wyobraźnia legalisty-państwowca z prostego powodu: Kto miałby ten proces przeprowadzić?  Ktoś może powiedzieć, no jak to kto?  Oczywiście, że sąd.  Niby tak, ale przykład nie respektowania przez rząd PiS uchwały połączonych trzech izb SN na temat statusu Izby Dyscyplinarnej tego sądu i dyscyplinarna sprawa p. prokurator  Ewy Wrzosek z prokuratury Warszawa-Mokotów za próbę zbadania zagrożeń pandemicznych w planowanych wyborach dowodzą niezbicie, że jednak nie będzie komy tej sprawy rozpatrzeć. 

A zatem PiS partią pozostanie.  Ale na pewno nie na zawsze!