Kiedy wicepremier Jarosław Gowin – wierny koalicjant Jarosława Kaczyńskiego wyraził sprzeciw na przeprowadzenie 10 maja wyborów, do których p. Kaczyński dąży za "każdą cenę" zrobiło się w polityce nieco raźniej i dziwniej..
Tę „każdą cenę” wyborów ukazuje los premiera WB Borisa Johnsona nonszalancko podchodzącego – tak jak p. Kaczyński – do zarazy koronawirusa na progu jej epidemii w Anglii. Teraz zarażony premier leży w szpitali pod tlenem.
Kiedy więc p. Gowin wziął się za modyfikowanie konstytucji stracił wiarygodność podejrzaną intencją ratowania prezydentury Andrzeja Dudy zamiast swojego zatroskanie o losy narodu osaczonego śmiertelną pandemią.
Jak bardzo operetkowa była to dymisja niech świadczy fakt, że nie odnosi ona najmniejszego skutku w powstrzymaniu p. Kaczyńskiego od planu terminowego przeprowadzenia prezydenckich wyborów.
Odchodzący ze stanowiska wicepremier Gowin rekomendując na swoje miejsce zaufaną koleżankę partyjną p. Jadwigę Emilewicz powierzył jej misją trwania „Porozumienia” w koalicji z PiS i Solidarną Polską w imię niezakłóconej współpracy w kontynuowaniu polityki Jarosława Kaczyńskiego.
To nie jest zwykły zbieg okoliczności, że Jarosław Gowin nagle widzi możliwość odłożenia wyborów prezydenckich /pozorowany gest pod adresem opozycji/ jedynie w konstytucyjnej poprawce wydłużenia elekcji prezydenta Andrzeja Dudy do 7 lat.
Powszechnie wiadomo, że Jarosław Kaczyński chce zmiany konstytucji i chce reelekcji Andrzeja Dudy. Propozycja Gowina spełnia więc – moim zdaniem – te oczekiwania pana prezesa.
Jest to zatem przemyślana strategia polityczna koalicji rządzącej satysfakcjonująca nieustępliwego prezesa PiS.
Kulisy i sprzeczności konstytucyjne akcji Gowina obszernie wyjaśniają we wczorajszej „Rzeczpospolitej” /z 7 kwietnia/ prof. Adama Strzembosz, Michał Sułdrzyńki, Michał Chrabota, Michał Kolanko i inni. Polecam.
Po co więc ten cały populistyczny cyrk Jarosława Gowina? Polska ma dobrą konstytucję dokładnie przewidującą procedury na czas różnych stanów nadzwyczajnych w tym stanu klęski żywiołowej, którego wprowadzenie mógł zaproponować Radzie Ministrów jej ważny członek wicepremier Jarosław Gowin, bez udawanego sprzeciwu wobec Jarosława Kaczyńskiego. To jest fałszywy Gowin. Prawdziwy jest ten: „W niedzielę w krakowskim Parku Jordana podczas biegu walentynkowego podpisy pod listą Dudy zbierali działacze partii, z jej liderami na czele: wicepremierem, ministrem szkolnictwa wyższego Jarosławem Gowinem i ministrem rozwoju Jadwigą Emilewicz".
https://krakow.tvp.pl/46679737/porozumienie-jaroslawa-gowina-wlaczylo-sie-w-kampanie-andrzeja-dudy
Obywatele nie dajmy się nabrać!
PS.
Otrzymuję komentarze krytykujące stylistykę moich notek pod kątem składni zdań i poprawności literackich sformułowań. Znam swoje niedoskonałości językowe, ale od czytelników rad bym słyszeć rzeczowe komentarze odnoszące się do treści notek zamiast popisywania się lepszą ode mnie znajomością języka polskiego.
Pozdrawiam.
Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka