Nie, to nie ja byłam w Indiach (o wizycie w samym Tybecie nie mam nawet co marzyć, bo zawrócono by mnie na pierwszym lepszym chińskim lotnisku z uwagi na moją niezrozumiałą oraz niczym niewytłumaczalną niechęć do łamania praw człowieka, zsyłania niewinnych ludzi do obozów pracy oraz innych tego rodzaju atrakcji hojnie serwowanym swoim obywatelom przez władze ChR).
Jednak funkcja, którą sprawuję, pozwoliła mi wspomóc misję Michała Orzechowskiego, dziennikarza od lat zajmującego się kwestiami związanymi z walką o przestrzeganie praw człowieka. Tym razem wybrał się do Indii, gdzie - jeżeli wszystko dobrze pójdzie - pod koniec kwietnia spotka się z Jego Świątobliwością Dalaj Lamą.
Zapraszam do zapoznania się z pierwszą częścią relacji z jego podróży - wizyty w położonym w New Delhi Domu Tybetu, skarbcu wiedzy na temat historii, kultury i religii Tybetańczyków.
Rekomendacją dla tego miejsca niech będą słowa samego Dalaj Lamy:
‘Muzeum istnieje dla umożliwienia zbliżenia pomiędzy dorobkiem przeszłości, a współczesnymi wartościami i funkcjonuje jako narzędzie dla rozwoju tych wartości przez myślących i czujących ludzi. Muzeum ma za zadanie stworzyć ten wspólny, kolektywny kontakt i współdziałanie. Powinno przekazać to wszystko co jest witalne i żywe…’
Gorąco zapraszam do lektury!
Posłanka Grupy Politycznej Unii na Rzecz Narodów(UEN). Członek - założyciel PiS Sopot, była radna, była posłanka na Sejm RP. Mieszkanka Sopotu, kolekcjonuje porcelanę.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości
