"Kaziu , Kaziu zakochaj się" śpiewała Kucówna z Przyborą w Kabarecie Starszych Panów. No i Kazio zakochał się w PiS-ie. W czasie, gdy Kazio zakochany był w PiS-ie, twierdził, że gabinet cieni Platformy, to po prostu gabinet "cieniasów".
Niestety PiS nie odwzajemnił jego miłości. Ba, PiS ją odrzucił i Kazio - "Yes, Yes" -uporczywie długo szukał swego miejsca w polityce. W tak zwanym międzyczasie te tak złe Kaczory wysłały Kazia na kurs językowy do Londynu.
Fajny był to kurs, choć Kazio, jak sprawdzili dziennikarze niewiele nauczył się z języka Shakespeara, to za naukę dostawał niezły szmal z Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju.
Gdy Kazio wrócił, znów posłuchał Kucównej z Przyborą i zakochał się, lecz tym razem w znienawidzonej przedtem Platformie.
A Platforma długo nie mogła się zdecydować w jaki sposób "zagospodarować" miłość Kazimierza. Na eksponowane stanowisko nie nadawał się, bo a nóż, a widelec, durne lemingi zakochają się w Kaziu, jak swego czasu bezmyślnie zakochały się w Olku.
W takiej sytuacji kędzierzawy Donek miałby z góry stracone szanse na prezydenturę. A wiadomo przecie, że w tym kraju wybory przeważnie wygrywają fircyki, które potrafię sprzedać tłumom swoją opaleniznę, modny krawat, niebieską koszulę, czy też opowieści o miłości i obietnice zrobienia dobrze wszystkim, tu i zaraz.
Jak się jeden stateczny trafił, to świętym obowiązkiem, czy to funkcjonariusza mediów, czy to leminga - "młodego wykształconego z dużego miasta", czy to leminga - emerytki, czy jeszcze durniejszego, starego leminga emeryta, było opluć, wyśmiać i nauroągać owemu.
No i wreszcie dziś wieczorem nastąpił przełom. Radosny TVN donosi, że Kazio zaczyna kablować na Prezydenta.
Kazio opowiedział prasie, że słyszał z trzech źródeł, że w 2005 roku prezydent, ówczesny elekt, prosił szefa ABW, aby podsłuchiwał i śledził uroczego Kazia. Podobno ów szef napisał sobie notatkę służbową z tego spotkania. Kazio jej nie widział, prasa jej nie widziała, ale pan Graś z Platformy, choć też nie widział, ani nie słyszał, jest święcie przekonany, że skoro media o tym piszą, to znaczy, że coś w tym musi być. Pan Graś jest także niesłychanie oburzony tym, że poseł Brudziński zachowuje się skandalicznie wyśmiewając rewelacje Kazia.
Ale my lemingi cieszymy się niezmiernie, że wreszcie Platforma znalazła właściwe miejsce dla uroczego Kazia. Został bowiem mianowany ministrem "czarnego PR"- oczywiście w gabinecie cieni Platformy.
Brawo Kaziu, na koniec okazało się, że to ty jesteś tym cieniasem.
Absztyfikanci od Donalda
i SLD-owskie równe chłopy,
Co podliczacie swoje salda,
wy honorowe mizeroty.
Warszawskie bubki, żygolaki,
z szajką wytwornych pind na kupę,
cwaniaki, franty, zabijaki.
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
Wy hazardowi rwacze kasy
Rychy i Zbychy z Mirem w odwodzie
Wy POlszewickie przekrętasy
Bez przerwy na złodziejskim głodzie
Którzy amnezją powaleni
zbieracie się w bandycką kupę
Nie wszyscy tutaj wymienieni,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I wy, oszuści i blagierzy,
Wypierdy bez polskiego ducha
Myślicie, że wam naród wierzy
- usunie Was stąd zawierucha.
Karne pętaki i szturmowcy,
co grać gotowi nawet trupem
I rekordziści, i sportowcy,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
Wajdy i Kutze wskroś ponure,
Hołdysy, bez mózgowej Kory.
Podskakiwacze pod kulturę,
którzy bezwiednie robią w pory.
Uczone małpy, ścisłowiedy,
Co oglądacie świat przez lupę
Z sondaży wiecie: co, jak, kiedy,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I jeszcze Bolek dureń krewki,
Co dużo chciałby, a nie może,
oraz „profesor” Bartoszewski
(Pan wie już za co, „profesorze”!)
I ty za młodu nie dorżnięta
Pitero, co masz taki tupet,
że szczujesz na nas swe szczenięta;
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I ty półhrabku z Ruskiej Budy
co Putinowi liżesz zadek,
sprzedajesz Polskę – tobie kudy
patriotyzmu trzymać spadek.
I europejscy marzyciele,
zebrani w malowniczą trupę,
z kpem ryżym na swym czele,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I ty fortuny skurwysynu,
gówniarzu uperfumowany,
Co splendor oraz spleen Londynu
Nosisz na gębie zakazanej,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś za chałupę,
I ty, spod Lublina łże-pajacu,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
Wy z komuchami w lewej flance,
ciągnący z Polski grubą rentę,
szerzący dziś moralną francę,
niszczący wszystko to co święte,
I ty, proroku z TVN-u,
co mózg związany masz na supeł,
i w własnym szambie brak ci tlenu.
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I wy, o których zapomniałem,
lub pominąłem was przez litość,
albo dlatego, że się bałem,
Albo, że taka was obfitość,
I ty, agencie, co za blog ten
ze strachu skarzesz mnie na ciupę,
Iżem się stał kozaków hersztem,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę !…
(Palnick za Tuwimem, ze szczyptą Łazarza)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka