you-know-who you-know-who
435
BLOG

Aerobatyka. Praktykujemy.

you-know-who you-know-who Hobby Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

Niektórzy lubią latać tylko samolotami z nalepką: Lot prosty i poziomy surowo zabroniony.

     Aerobatyka, czyli akrobacja lotnicza jest fantastyczna. Definitywnie ciekawsza niż jeżdzenie kolejką górska w wesołym miasteczku (roller coaster). Są różne rodzaje akrobacji lotniczej, od bardzo spokojnej, do wyczynowej. Każdy samolot na świecie może wykonać część jej figur, ale oczywiście najlepiej wsiąść do samolotu odpowiednio zaprojektowanego. Osobiście latam najczęściej fajną i bardzo w Ameryce popularną konstrukcją Van's RV6A, samolotem o maksymalnej masie startowej 1750 lb (akrobacyjnie lata się z nieco mniejszą) i mocy silnika 180 hp. Kąt natarcia śmigła jest zmienny (constant speed propeller) co ułatwia akrobacje; bez tego łatwiej można nurkując zagapić się i przekroczyć czerwoną kreskę na wskaźniku obrotów śmigła. Taki stosunek mocy do masy zapewnia samolotowi przyjemną zwinność. Jego krótkie skrzydła dają szybki obrót w beczce lotkowej, a solidna konstrukcja zapewnia operacje w przedziale przeciążenia -4g do +6g, zupełnie wystarczającym do akrobacji dźentelmenskiej, bez ekscesów. Mój samolot nie ma odwróconego (dwustronnego) systemu olejowego, nie może więc zbyt długo lecieć w manewrze odwróconym (ujemne g). Dla mnie to niewielka niedogodność, gdyż to nie występuje w prawidłowo robionych manewrach takich, jak: beczki, pętle, nawroty, przeciągnięcia, hammerhead, immelman, ósemki kubańskie, ani korkociągi (w odwrócone nie wchodzę). 

Dalsze dane o samolocie znajdziecie w wikipedii na stronie RV6 , gdzie uwieczniono na marginesie mój start z bratem siedzącym po prawej stronie; ktoś zrobił zdjęcie na corocznej konwencji ~20 tys. samolotów eksperymentalnych w Oshkosh, WIsconsin. Tu zaś zachował się fragment zeszłorocznej podróży w trochę skomplikowanej pogodzie, we Flightaware. Nie będę opowiadał zbyt wiele, pytajcie jak was coś interesuje. Wspomnę tylko, że wymagania do aerobatyki w Stanach i Kanadzie nie są wygórowane (w zasadzie każdy pilot może ją robić Stanach, w Kanadzie pod warunkiem 10 godz. treningu z instruktorem lub 20 samemu, albo 1 godzina w ostatnich 6 miesiącach, gdy leci z pasażerem). Sensownie. Są ograniczenia lotów nad głowami ludzi. Warto też mieć ubezpieczenie. Moje np. pokrywa aerobatykę sportową bez manewrów odwróconych.

    Czy akrobacji lotniczej można nauczyć się z książek i jakich. Można, chociaż doskonale byłoby wziąć parę lekcji z inspirującym instruktorem. (Moim był nieżyjący już niestety mistrz akrobacji Gabor Varga, który znalazł się w księdze Guinnessa zrobiwszy 2 do potęgi ósmej beczek w ciągu godziny). Jak sterować: z książek polecam Basic Aerobatics autorstwa Szurovy'ego i Goulliana, a także drugą część, pod tytułem Advanced Aerobatics . Disclaimer: brat pracował kiedyś dla Mike'a Goulliana, przygotowując mu, o ile pamiętam, scenerię do szczegółowego symulatora lotu nad terenem nadchodzących wyścigów Red Bulla. Ala ja kupiłem książki zanim to miało miejsce! Ze starszych książek polecam klasykę: "Aerobatics" Neila Williamsa, gdzie opisane są mrożące krew w żyłach historie o tym sporcie i praktyka z lat, kiedy sensacją było, że czeski Zlin kręci na niebie lomcovaki, manewr nieosiągalny dla samolotów zachodnich w tamtych czasach.

    A teraz zapraszam na latanie, pewnego pochmurnego jesiennego popołudnia. Niech to co trudne wyda się proste: immelmann, beczki i pętle; w niektórych z odwróconego samolotu widać tylko chmurę, symulując brak widoczności w kokpicie w czasie znanego wypadku komunikacyjnego. Film Roliego warto zobaczyć w HD na YT. 

    Vans RV to fantastyczne samoloty sportowo-turystyczne. Latają szybciej niż typowa, jednosilnikowa awionetka;  przemierzałem Stany Zjednoczone od północnego stanu Nowy Jork do Kalifornii w dwa dni (za dnia). Z powrotem jednak zmiana stref czasowych skraca dzień! Potrzebne trzy dni, albo loty nocą. Z trójkąta bermudzkiego do Toronto - jeden dzień. Podróżom poświęcę może kiedyś osobny rozdział.


Zobacz galerię zdjęć:

Stagecoach, Bear & Rabbit, Castle Rock - Monument Valley, AZ. Latam między dwoma pierwszymi.

Nazywam się Paweł Artymowicz, ale wolę tu występować jako YKW. Moje wyniki zatwierdził w 2018 r. i podał za wzór W. Biniendzie jako wiarygodne wódz J. Kaczyński (naprawdę! oto link). Latam wzdłuż i wszerz kontynentu amerykańskiego (link do mapki), w 2019 r. 40 godz. za sterami, ok. 10 tys. km; Jestem niezłym (link), szeroko cytowanym profesorem fizyki i astrofizyki [link] (zestawienie ze znanymi osobami poniżej). Kilka krajów nadało mi najwyższe stopnie naukowe. Ale cóż, że byłem stypendystą Hubble'a (prestiżowa pozycja fundowana przez NASA) jeśli nie umiałbym nic policzyć i rozwikłać części "zagadki smoleńskiej". To co mówię i liczę wybroni się samo. Nie mieszam się do polityki, ale gdy polityka zaczyna gwałcić fizykę, a na dodatek moje ulubione hobby - latanie, to bronię tych drugich, obnażając różne obrażające je teorie z zakresu "fizyki smoleńskiej". Zwracam się do was per "drogi nicku" lub per pan/pani jeśli się podpisujecie nazwiskiem. Zapraszam do obejrzenia wywiadów i felietonów w artykule biograficznym wiki. Uzupełnienie o wskaźnikach naukowych w 2014 (za Google Scholar): Mam wysoki indeks Hirscha h=30, i10=41, oraz ponad 4 razy więcej cytowań na pracę niż średnia w mojej dziedzinie - fizyce. Moja liczba cytowań to ponad 4100 [obecnie 7500+, h=35]. Dla porównania, prof. Binienda miał wtedy dużo niższy wskaźnik h=14,  900 cytowań oraz 1.2 razy średnią liczbę cytowań na pracę w dziedzinie inżynierii. Inni zamachiści (Nowaczyk, Berczyński, Szuladzinski, Rońda i in. 'profesorowie') są kompletnie nieznaczący w nauce/inż. Częściowe  archiwum: http://fizyka-smolenska.blogspot.com. Prowadziłem też blog http://pawelartymowicz.natemat.pl. 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Rozmaitości