[Treść wywiadu w TV Reputina 11 stycznia 2018 r. Rozmowa z profesorem B, wiceprzewodniczącym Podkomisji Komisji MON d/s Udowodnienia Zamachu]
TVR - Panie Profesorze, prosimy opowiedzieć jakie wyniki badań osiągnęła po dwóch latach pracy podkomisja smoleńska.
prof. B - Tupolew w nic nie uderzył, bomba, kąt natarcia slota trotylem, zamach, drzwi wystrzelone, parówki termobaryczne, Putin.
TVR - Czy możemy mieć co do tego pewność?
prof. B - Tak, stuprocentową. Mam dużą ekspertyzę: pękające garnki, równanie Sztoksa, zamachy, za mały kąt pochylenia puszki piwa... a może kąt natarcia? Znam się na areo-dynamice od niedawna i mylę kąty. W każdym razie - wnioski są jednoznaczne.
TVR - Jakie to wnioski?
prof. B - Zdradziecko niewykrywalny wybuch zainstalowany w skrzydle w Samarze. Inne w kraju. Przewodniczący ma wszystkie zapisane w brulionie. W kolejce po wypłatę z kasy MON, profesor-absolwent jednej z najlepszych ang. szkół średnich w jego miejscowości, pan Frank Taylor, tak nam to wyjaśnił: im więcej wybuchów, tym większy mamy bonus.
TVR - To przełom w śledztwie. Czy udało się zebrać dowody w Rosji?
prof. B - Częściowo w Rosji. Skleiłem skrzydło wg instrukcji profesora-architekta M. Dąbrowskiego z Salonu 24, w skali 1:100. Moja praca była perfekt. Rozleciało się, jak mocno dmuchnąłem, mimo, że skleiłem je z papieru cztery razy grubszego niż toaletowy. Taki sam rezultat dała zagraniczna analiza komputerowa slotu, autorstwa internauty z Rosji.
TVR - Czyli to nie smoleńska brzoza urwała skrzydło...
prof. B - Od lat mówimy, że nie! I na dowód pokazujemy kreskówki. Raz pokazaliśmy niewłaściwą, przepraszamy, już jest skasowana, tam nam wyszło inaczej niż mówimy. W zeszłym roku uzyskaliśmy zeznania naocznego świadka, że brzozy w Smoleńsku nie było. Pan Macierewicz był tam w dniu zamachu i nie widział brzozy jedząc obiad. Mamy jego pisemne oświadczenie i rachunek z restauracji.
TVR - Wasze badania jeszcze z pewnością będą kontynuowane i potwierdzane?
prof. B - Nie... po co. Mamy już ponad sto procent pewności, bo główny konstruktor Beinga i destruktor Caracali, profesor-inżynier W. Berczyński, też tak myśli. Miękkie błoto Putin z Tuskiem, krater, siła wybuchu szopy szybsza od fali dźwięku, blaszany ptak usiadł, złamał drzewo. Wszystko to potwierdzili naukowcy: moja żona i były profesor-adiunkt Nowaczyk, cała trójka - absolwenci Salonu 24. Jesteśmy co do wybuchów zgodni. I że to zamach - czy wspomniałem już o zamachu?
TVR - Gratulujemy, dziękujemy za wywiad i siedem lat wielkiego wysiłku umysłowego.
prof. B - Dziękować należy głównie panu Antoniemu. Bez niego nie wiedzielibyśmy, co udowadniać.
____________________________________________________________________________________________________
Dla porównania, wywiad w TV Republika:
http://telewizjarepublika.pl/prof-binienda-w-tej-chwili-wiemy-ze-samolot-tupolew-nigdy-nie-uderzyl-w-brzoze,59212.html
Nazywam się Paweł Artymowicz, ale wolę tu występować jako YKW. Moje wyniki zatwierdził w 2018 r. i podał za wzór W. Biniendzie jako wiarygodne wódz J. Kaczyński (naprawdę! oto link). Latam wzdłuż i wszerz kontynentu amerykańskiego (link do mapki), w 2019 r. 40 godz. za sterami, ok. 10 tys. km; Jestem niezłym (link), szeroko cytowanym profesorem fizyki i astrofizyki [link] (zestawienie ze znanymi osobami poniżej). Kilka krajów nadało mi najwyższe stopnie naukowe. Ale cóż, że byłem stypendystą Hubble'a (prestiżowa pozycja fundowana przez NASA) jeśli nie umiałbym nic policzyć i rozwikłać części "zagadki smoleńskiej". To co mówię i liczę wybroni się samo. Nie mieszam się do polityki, ale gdy polityka zaczyna gwałcić fizykę, a na dodatek moje ulubione hobby - latanie, to bronię tych drugich, obnażając różne obrażające je teorie z zakresu "fizyki smoleńskiej". Zwracam się do was per "drogi nicku" lub per pan/pani jeśli się podpisujecie nazwiskiem. Zapraszam do obejrzenia wywiadów i felietonów w artykule biograficznym wiki. Uzupełnienie o wskaźnikach naukowych w 2014 (za Google Scholar): Mam wysoki indeks Hirscha h=30, i10=41, oraz ponad 4 razy więcej cytowań na pracę niż średnia w mojej dziedzinie - fizyce. Moja liczba cytowań to ponad 4100 [obecnie 7500+, h=35]. Dla porównania, prof. Binienda miał wtedy dużo niższy wskaźnik h=14, 900 cytowań oraz 1.2 razy średnią liczbę cytowań na pracę w dziedzinie inżynierii. Inni zamachiści (Nowaczyk, Berczyński, Szuladzinski, Rońda i in. 'profesorowie') są kompletnie nieznaczący w nauce/inż. Częściowe archiwum: http://fizyka-smolenska.blogspot.com. Prowadziłem też blog http://pawelartymowicz.natemat.pl.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka