you-know-who you-know-who
3357
BLOG

20. Kto powinien badać naukowo katastrofę?

you-know-who you-know-who Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 71

Wywiad w Polsat News którego udzieliłem w piątek red. Agnieszce Gozdyra opowiada o rzeczach, o których wszystko już wiemy.... Trochę żałowałem, że nie było mowy o nowościach typu "dwa wybuchy" dr. Szuladzińskiego i o urwanych końcowkach skrzydła latajacych 'jak bumerang' (tu cytuje dr. Szuladzinskiego). To są bardzo zabawne hipotezy, no ale trudno  - musicie wiedzieć, że obecnie w modzie są wywiady w których pytani i pytajacy nie kontaktują się ze sobą wcześniej, witaja się już na scenie, na minutę przed rozpoczeciem transmisji na żywo. Może zasugerowałbym ten temat, ale nawet nie miałem okazji.

Może niesłusznie narzekam, gdyż o tym miałem okazję powiedzieć w dwukrotnie dłuższym wywiadzie dla nowych mediów (streaming, live news na portalach internetowych) natemat.pl  

* * *

Jeśli chciałbym tu zwrocić uwagę na coś, co powiedziałem, to byłoby to moje poparcie dla inicjatyw wyjaśniania naukowego (a nie pseudonaukowego!) katastrofy smoleńskiej przez polskich naukowców, organizowanego przez Polską Akademię Nauk.  Prezes PAN, prof. Michał Kleiber, proponuje aby to zrobili ludzie nie związani z Polską (problem uzyskania wiarygodnosci, zaufania, jest oczywście bardzo trudny, każdy jest podejrzany o stronniczość i motywację polityczną!). Z tego co rozumiem, nie wyklucza jednak zaangażowania polskich uczonych (vide: list przew. komitetu mechaniki PAN do dziekanów szkół wyższych, o którym pisano 2 dni temu). 

PAN to chyba najbardziej fachowa i darzona przez wszystkich szacunkiem instytucja naukowa w Polsce, jest więc bardziej wiarygodna od innych. 

Jednocześnie, Akademia działa pod przewodnictwem jednego z najlepszych w kraju specjalisty w zakresie wytrzymałości struktur i samolotów na wybuchy i zderzenia. To bardzo szczęśliwy zbieg okoliczności i Polska bardzo skorzysta, jeśli go wykorzysta.

Dlatego uważam, że polscy badacze katastrofy powinni się skupić pod egidą PAN-u. A jakie jest wasze zdanie? Badać czy nie badać? Kto ma wybrać ekspertów?

YKW

 

Nazywam się Paweł Artymowicz, ale wolę tu występować jako YKW. Moje wyniki zatwierdził w 2018 r. i podał za wzór W. Biniendzie jako wiarygodne wódz J. Kaczyński (naprawdę! oto link). Latam wzdłuż i wszerz kontynentu amerykańskiego (link do mapki), w 2019 r. 40 godz. za sterami, ok. 10 tys. km; Jestem niezłym (link), szeroko cytowanym profesorem fizyki i astrofizyki [link] (zestawienie ze znanymi osobami poniżej). Kilka krajów nadało mi najwyższe stopnie naukowe. Ale cóż, że byłem stypendystą Hubble'a (prestiżowa pozycja fundowana przez NASA) jeśli nie umiałbym nic policzyć i rozwikłać części "zagadki smoleńskiej". To co mówię i liczę wybroni się samo. Nie mieszam się do polityki, ale gdy polityka zaczyna gwałcić fizykę, a na dodatek moje ulubione hobby - latanie, to bronię tych drugich, obnażając różne obrażające je teorie z zakresu "fizyki smoleńskiej". Zwracam się do was per "drogi nicku" lub per pan/pani jeśli się podpisujecie nazwiskiem. Zapraszam do obejrzenia wywiadów i felietonów w artykule biograficznym wiki. Uzupełnienie o wskaźnikach naukowych w 2014 (za Google Scholar): Mam wysoki indeks Hirscha h=30, i10=41, oraz ponad 4 razy więcej cytowań na pracę niż średnia w mojej dziedzinie - fizyce. Moja liczba cytowań to ponad 4100 [obecnie 7500+, h=35]. Dla porównania, prof. Binienda miał wtedy dużo niższy wskaźnik h=14,  900 cytowań oraz 1.2 razy średnią liczbę cytowań na pracę w dziedzinie inżynierii. Inni zamachiści (Nowaczyk, Berczyński, Szuladzinski, Rońda i in. 'profesorowie') są kompletnie nieznaczący w nauce/inż. Częściowe  archiwum: http://fizyka-smolenska.blogspot.com. Prowadziłem też blog http://pawelartymowicz.natemat.pl. 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (71)

Inne tematy w dziale Polityka