Dzień dobry, nazywam sie you-know-who. fizykę uprawiam zawodowo od ponad ćwierć wieku, na dużym uniwersytecie w Ameryce Północnej. Gdyby to kogoś interesowało, kartka na drzwiach mówi, że jestem "prof. fizyki i astrofizyki". Do pracy badawczej wykorzystuję głównie dynamikę ciał sztywnych i cieczy (aerodynamike), transport promieniowania, superkomputery, zaś jako hobby - projektuje małe samoloty i czasem pomagam trochę znajomym coś takiego budować.
Pilotuję od 13 lat kompletnie niezawodowo, czyli po amatorsku (PPL FAA i PPL Transport Canada)! Ale mam nadzieję, że nie tak po amatorsku jak niektórzy... Latam obecnie najczesciej samolotem akrobacyjno-turystycznym Vans RV6A, którym naturalnie uwielbiam robić beczki, nie nad Smoleńskiem tylko nad Trójkatem Bermudzkim. Latałem bardzo różnymi maszynami, ale tylko w małym lotnictwie. Wojska nie znam.
Interesuję się Smoleńskiem od 10.04.10, ale dopiero teraz postanowilem napisać o fizyce smoleńskiej, czy tez fizyce Smoleńska, specjalnie zostawiam tu dwuznaczność, choć prawdziwe znaczenie tego terminu to pseudo-fizyka smoleńska. Kontrowersje wokół tej katastrofy zachęciły mnie do zastanowienia się nad aerodynamiką stosowaną, taką bardzo praktyczną, np. "jak policzyć ab initio siłę nośną skróconego z lewej strony, skrzydła, o takim to a takim kształcie" i co z tego wynika. Andrzejmat, inżynier lotniczy, zmobilizowal mnie tu do głębszych studiów o obrotach ciał, hmm, biało-czerwonych. Niedługo podliczę (ciągle się spóźniam) jakie to tempo ustalonego obrotu jest w bardziej szczegółowym modelu tutki. niestety ostatnio sprawa brzozy i skrzydła mnie odciagnęła od tego. Dalsze tematy to zderzenie skrzydla z brzoza i co wynika z zachowanej w czarnej skrzynce sciezki dzwiekowej z kokpitu. Jest tyle tej fizyki smoleńskiej!
Piszę czasem tak: bez polskich ogonkow. Teraz coraz czesciej jednak robie od tej zelaznej kiedys reguly wyjątki.
* * *
Smoleńsk spowodował duże zainteresowanie fizyką w Polsce. Niewiele jest pozytywów w tej katastrofie, ale chociaż to zainteresowanie lotnictwem i faktycznie wręcz spore zorientowanie w nim ludzi, ktorzy niewiele o tym wszystkim 2 lata temu wiedzieli, bardzo mi się podoba. Im glównie poświęcam te bazgroły. Im, oraz pamięci tych którzy zginęli w katastrofie.
Żyję nadzieją, że nowe pokolenie pilotow polskich, wychowanych na Smoleńsku i świadomych (jeśli przeczytają rozdz. 8) wielokrotnie gorszego wyszkolenia i profesjonalizmu pilotow polskich ---co widac po 7-krotnie wiekszej liczbie tragicznych wypadkow samolotowych w Polsce, w przeliczeniu na godzine lotu--- zmieni tę skandaliczną sytuację!
Mam też nadzieję, że pojawi się w narodzie ciągota do wiedzy o aerodynamice, a z nią może polskie strony wikipedii o wielu ważnych jej zasadach - zauważyłem że dziś jest ich mało. Dla przykładu, skoro o twierdzeniu o wirowosci są tylko strony angielsko- i rosyjskojezyczna, nota bene każda inna, to czemu nie napisać czegoś lepszego po polsku. O Żukowskim, a zwłaszcza o Prandtlu polskie wiki też bardzo mało wie. No, ale teraz chociaż jest ten blog :-)
* * *
Jak to w blogu, będę tu miał jakieś błędy - proszę o wytykanie ich w komentarzach. to da mi szansę je szybko usunąć i zachowywać się, jakbym ich nigdy nie zrobil :-) . Tak się robiło kiedyś w epoce Prandtla, mowię o grzecznym wytykaniu błędów. Teraz są oczywiście zupełnie inne obyczaje.
Nazywam się Paweł Artymowicz, ale wolę tu występować jako YKW. Moje wyniki zatwierdził w 2018 r. i podał za wzór W. Biniendzie jako wiarygodne wódz J. Kaczyński (naprawdę! oto link). Latam wzdłuż i wszerz kontynentu amerykańskiego (link do mapki), w 2019 r. 40 godz. za sterami, ok. 10 tys. km; Jestem niezłym (link), szeroko cytowanym profesorem fizyki i astrofizyki [link] (zestawienie ze znanymi osobami poniżej). Kilka krajów nadało mi najwyższe stopnie naukowe. Ale cóż, że byłem stypendystą Hubble'a (prestiżowa pozycja fundowana przez NASA) jeśli nie umiałbym nic policzyć i rozwikłać części "zagadki smoleńskiej". To co mówię i liczę wybroni się samo. Nie mieszam się do polityki, ale gdy polityka zaczyna gwałcić fizykę, a na dodatek moje ulubione hobby - latanie, to bronię tych drugich, obnażając różne obrażające je teorie z zakresu "fizyki smoleńskiej". Zwracam się do was per "drogi nicku" lub per pan/pani jeśli się podpisujecie nazwiskiem. Zapraszam do obejrzenia wywiadów i felietonów w artykule biograficznym wiki. Uzupełnienie o wskaźnikach naukowych w 2014 (za Google Scholar): Mam wysoki indeks Hirscha h=30, i10=41, oraz ponad 4 razy więcej cytowań na pracę niż średnia w mojej dziedzinie - fizyce. Moja liczba cytowań to ponad 4100 [obecnie 7500+, h=35]. Dla porównania, prof. Binienda miał wtedy dużo niższy wskaźnik h=14, 900 cytowań oraz 1.2 razy średnią liczbę cytowań na pracę w dziedzinie inżynierii. Inni zamachiści (Nowaczyk, Berczyński, Szuladzinski, Rońda i in. 'profesorowie') są kompletnie nieznaczący w nauce/inż. Częściowe archiwum: http://fizyka-smolenska.blogspot.com. Prowadziłem też blog http://pawelartymowicz.natemat.pl.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka