Komentarze do notki: Bezsilność?

« Wróć do notki

autorytetopożeracz5 września 2010, 21:47
Firmus PiettTeż jestem za tym,żeby wyjść na ulice,ale poczekajmy jeszcze jak zdobędą NIK i spacyfikują RM.Wtedy powodów i chętnych będzie więcej.

Castillon5 września 2010, 21:48
Panie FMOczywiście ma Pan rację, ani mi w głowie cokolwiek z tego, co Pan napisał obśmiewać, czy podważać. Na pocieszenie powiem tyle, że jak Pan pewnie pamięta Tysiącletnie Rzesza trwała lat dwanaście, komuna nieco dłużej - ale w sumie zachłysnęły się własnymi ogonami. Z tym wychodzeniem na ulice wiem tyle, że jeśli nie ruszą się duże i zwarte grupy (typu górników) to oddzielne lemmingi prędzej pójdą kraść, niż manifestować. Niestety doskonale wiedza o tym "nie istniejący" funkcjonariusze WSI i śruby do końca nie dokręcą.
Z pozdrowieniami!
Paulo5 września 2010, 21:57
@Firmus PiettOrganizujmy się, czytajmy, sprawdzajmy, ale nie dajmy się sprowokować, zamieszki uliczne słabo przygotowane tylko mogą zaszkodzić i zalegitymizować ich o wiele bardziej opresyjne działania (wariant meksykański bądź rosyjski o których piszę u siebie). Wiem, że to co się dzieje wokół wnerwia strasznie, ale nie raz w naszej historii już tak było. Potrzebujemy żywych nie martwych tych na cmentarzu o pięknych kartach, biografiach i nazwiskach dostatek. Przyjdzie kiedyś być może odpowiedni czas taki, który nie zakończy się kolejnymi połowicznymi porozumieniami "elit" ponad głowami narodu. Ale to jeszcze nie teraz.

PS. Ja mam gorzej u mnie większość to pro PO, ale startowałem od 1 przeciwnika PO czyli mnie samego, teraz jest już lepiej :-)
Zbyszek6 września 2010, 07:30
.Tekst jest niekonstruktywny.
valmerte6 września 2010, 19:29
@autorSpokojnie, poczekajmy aż głodne lemingi wyjdą na ulice, siedźmy i uważnie obserwujmy roztwór w szklance, najpierw musi się wysycić, a potem wytrącić.
Już nie będziemy tacy naiwni, aby się rzucać na linię frontu, o nie.
pzdr
Komentarz został usunięty
kry5023 września 2010, 09:11
autorRozumiem to kompletne poczucie bezsilności, gdy przegrali ci, na których się stawiało. To takie przykre. Nie wolno takich wyników wyborów uszanować. Trzeba wyjść na ulicę najlepiej na barykady i siłą zdobyć władzę, a póżniej spacyfikować tych co dali się otumanić wrażym mediom. To już było (rewolucja pażdziernikowa i bolszewizm)...A po nas choćby potop. Życzę dobrego samopoczucia.