Firmus Piett Firmus Piett
495
BLOG

Państwo polskie się stacza

Firmus Piett Firmus Piett Polityka Obserwuj notkę 15

Przyznam szczerze, że po przeczytaniu tego co płk. Edmund Klich mówił dziś przed sejmową komisją na temat swojej współpracy z rosyjskimi śledczymi po katastrofie Tu-154 nie byłem za bardzo zdziwiony. Ci, którzy od początku śledzili całą tę sprawę wiedzieli, że Rosjanie zrobią wszystko aby siebie wybielić, a jak zajdzie potrzeba, będą po prostu kłamać w żywe oczy. Z opisu Klicha wynika, że tak też czynili (np. w sprawie oblotu).

Reklama
Nie chcę się tu jednak wdawać w szczegóły, bo po pierwsze nie znam się na nich, po drugie uważam, iż obecna władza niczego nie chce wyjaśnić, po trzecie mentalnie poddałem się przekonaniu, że aby dowiedzieć się o tym wypadku więcej, musimy poczekać na polityczną zmianę warty.

Było jednak w czasie tego co mówił polski akredytowany przy MAK coś co mną wstrząsnęło do głębi. Otóż powiedział on, ze przez pierwsze dni pobytu w Moskwie, musiał utrzymywać się z własnych pieniędzy, bo Ministerstwo Obrony Narodowej nie było w stanie zorganizować się na tyle, aby załatwić niezbędne formalności i opłacić mu zakwaterowanie. Nie było też tłumaczy, bowiem minister ON nie pomyślał, że mogą się okazać potrzebni (a Edmundowi Klichowi pomagał "charytatywnie" pracownik którejś z polskich firm działających w Rosji). Nie będę ukrywał, że dla mnie to dno dna. Polskie państwo w obliczu największej katastrofy ostatnich kilkudziesięciu lat nie jest w stanie na czas opłacić hotelu swojemu wysłannikowi, nie jest też na tyle uporządkowane, aby zapewnić mu tłumaczy. Co więcej, minister ponaglany o załatwienie tej sprawy zdawał się nie dostrzegać problemu... Jak możemy poważnie liczyć na wyjaśnienie tak skomplikowanej kwestii na jakimkolwiek poziomie, jeśli kompromitujemy się w podstawach organizacyjnych wyjazdu naszych przedstawicieli?

Dla mnie, to co się dzieje wokół tej katastrofy jest dowodem na postępujące gnicie państwa pod rządami PO. Rządy te są dramatycznie wręcz słabe, żenująco bezradne wobec spraw naprawdę istotnych. Silne natomiast, jeśli za twarz trzeba brać niesfornych obywateli. Właściwie zamiast rządzenia odbywa się obecnie demontaż podstaw sprawnej państwowości. Nie potrafiąc sprostać banałom dnia codziennego, do niczego dobrego się nie dojdzie. Polska się niestety stacza.

Jestem miłośnikiem logiki. Dzisiejsze jej powszechne lekceważenie, powoduje u mnie wyraźny ból głowy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Polityka