Firmus Piett Firmus Piett
661
BLOG

Nie zagłosuję na PiS i Kaczyńskiego

Firmus Piett Firmus Piett Polityka Obserwuj notkę 14

 Po obejrzeniu fragmentu dzisiejszych "faktów" (pisownia z małej litery odzwierciedla mój stosunek do tego czegoś), ukazujących kolejną wielką zbrodnię Jarosława Kaczyńskiego, tym razem podnoszącego swe brudne, nikczemne łapska na nazwę miejscowości gdzieś w Małopolsce,  zdałem sobie sprawę z tego, że jest jedna sprawa, która może mnie przekonać do tego, by już nigdy więcej nie głosować na PiS i samego Kaczyńskiego...

Otóż jeśli po wygranych wyborach i ewentualnym stworzeniu rządu Kaczyński nie zrobi nic aby zrujnować tę jawnie wrogą Polsce, sprzedajną, obcą agenturę, jaką jest założona przez byłych esbeków niebiesko żółta wizjo-krzykaczka, to na mój głos nie może już liczyć. Nie obchodzi mnie, że to będzie trudne. Są demokratyczne sposoby, choćby wpuszczenie zachodniego kapitału na nasz rynek medialny, czy jasne wpisanie do przepisów, że telewizje i media posiadające limitowane ogólnopolskie koncesje muszą zachować obiektywizm i równowagę w przedstawianiu rzeczywistości. Trzeba wpuścić na rynek medialny takie koncerny, które zmiotą gadzinową propagandówkę (wraz z jej papierową patronką) z powierzchni.

Nikt nie przekona mnie,  że to normalne, aby w demokratycznym państwie tak jawnie bezkarnie i bezczelnie manipulować, kłamać, fałszować rzeczywistość i to z państwową koncesją. Jak ktoś chce pluć, szkalować i uprawiać prywatną politykę, to niech to robi w małej, niszowej stacyjce gdzieś na platformach cyfrowych. Ogólnopolskie, rzadkie z definicji koncesje  powinny być wydawane tym, którzy zagwarantują choć minimum obiektywizmu w programach informacyjnych. I nie chodzi mi o to, aby wprowadzić przymus chwalenia Kaczora - ten byłby równie zły, jak obecne lizanie dupy Tuskowi, ale o to, aby przynajmniej w programach informacyjnych wymusić jakieś minimalne standardy. Jak chcą sobie robić satyrę, to niech ją robią, ale nie w głównym wydaniu pozornie opiniotwórczego programu. I na miłość boską czas skończyć z mieszaniem informacji z komentarzem. 

Uroczyście tu ogłaszam, że jeśli Jarosław zostawi rynek medialny w takim kształcie jak funkcjonuje on obecnie, to już nigdy na niego zagłosuję. 

Jestem miłośnikiem logiki. Dzisiejsze jej powszechne lekceważenie, powoduje u mnie wyraźny ból głowy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Polityka