Choć od początku wakacji minął już ponad tydzień warto zwrócić uwagę, co w związku z tym niektórzy próbują nam podprogowo wtłoczyć do głów
Nie ulega wątpliwości, iż społeczeństwo jest programowane za pomocą pojawiających się w mediach oraz internecie treści. Przekonać się można o tym przeglądając choćby media społecznościowe czy portale internetowe – nawet nie wyszukując podobnych treści wyświetlają się artykuły a to oczerniające polskich mężczyzn, a to usprawiedliwiające zdrady małżeńskie czy rozwody.
Co prawda od początku wakacji minął już ponad tydzień warto pochylić się nad treściami, które pojawiły się w ostatnim czasie. Jest to istotne o tyle, że jako ludzie stajemy się celem inżynierii społecznej i poddawani praniu mózgów, bynajmniej niekoniecznie w naszym interesie. Cóż więc mogliśmy zaobserwować w ostatnim czasie? Mnie osobiście rzuciły się w oczy teksty o „dramacie” ludzi, którzy mają problem ze sfinansowaniem wyjazdu na wakacje dla swoich dzieci. Niekiedy nie rozchodzi się już nawet o dzieci, co o dorosłych, których nie stać na wczasy. Teksty te utrzymywane są w tonie jakoby taki stan rzeczy był istotnie życiową tragedią. Sugeruje się przy tym, iż wyjazdy wakacyjne są niemalże jednym z praw człowieka czy potrzeby niezbędnej do funkcjonowania w świecie. Szczególnie wskazywanie rzekome cierpienie dzieci ma dolać oliwy do ognia i wzbudzić wyrzuty sumienia osób, których nie stać na zapewnienie dzieciom wypoczynku.
Zastanówmy się jednak logicznie – czy fakt, iż dzieci nie wyjadą na zorganizowany wypoczynek a zamiast tego wybiorą się na przykład do dziadków jest życiową tragedią a rodzic winien wypruwać sobie żyły lub zaciągnąć kredyt, by do takiej sytuacji nie dopuścić? Historycznie rzecz ujmując masowa turystyka rozpoczęła się w Polsce w epoce PRL, gdzie socjalistyczne państwo organizowało życie człowieka od A do Z, łącznie w wypoczynkiem. Jak chory był to system nie trzeba przekonywać. Jednak we wcześniejszych epokach zjawisko masowej turystyki nie było znane, a zdecydowana większość populacji nie poruszała się co do zasady (wyjąwszy procesy typu migracje, przesiedlenia) zbyt daleko od miejsca urodzenia. Oczywiście przywoływanie minionych czasów może ściągnąć na osobę przywołującą falę krytyki, ale warto zwrócić uwagę, że na tle historii zjawisko, gdzie populacja masowo podróżuje jest czymś nowym, charakterystycznym dla społeczeństw dobrobytu.
Celem powyższych rozważań nie jest krytyka turystyki jako takiej, co zwrócenie uwagi, że obiektywnie wyjazdy wakacyjne, szczególnie na zorganizowane wycieczki nie jest rzeczą konieczną do życia i funkcjonowania. Istnieje wiele form wypoczynku dla dzieci czy dorosłych choćby w miejscu zamieszkania. Oczywiście wyjazdy mają swoją wartość, nie mniej jednak nie są celem życia i nie jest tragedią, jeśli w danym roku człowiek nie pojedzie – może dokonać tego w późniejszym okresie. Skąd więc bierze się dramatyzujący ton artykułów? Najprawdopodobniej chodzi o wzbudzenie w rodzicach wyrzutów sumienia, którzy za chwilę wezmą kredyt lub chwilówkę byle tylko ich dzieci mogły cieszyć się wyjazdem. Jest to jednak bardzo krótkowzroczne myślenie. Po zakończeniu wakacji przyjdzie czas zmierzenia się ze spłatą zadłużenia, którego koszt będzie wyższy, może nawet znacząco (zwłaszcza w przypadku chwilówek) niż wydane pieniądze na wyjazd. Koszt długu niewątpliwie uderzy w całą rodzinę. Czy jest to działanie dla dobra dzieci? Chyba po zapoznaniu się z powyższymi faktami ciężko o twierdzącą odpowiedź.
Kolejnym aspektem programowania społecznego jest promowanie tzw seksturystyki. Internet jest pełen artykułów pochylających się nad tym tematem, oczywiście w tonie aprobatywnym. Przedstawia się adeptów tej „dziedziny” jako zapracowanych ludzi sukcesu, którzy mogą wreszcie „żyć pełnią życia” czy „odetchnąć”. Wspomina się, jak to nawet starsze kobiety w Egipcie cieszą się zainteresowaniem młodych przystojniaków. Szkoda tylko, że nie wspomina się o konsekwencjach takich zachowań – czy to chorobach wenerycznych, niechcianych ciążach czy związkach z mężczyznami z arabskiego kręgu kulturowego, którzy eufemistycznie ujmując nie traktują kobiet zbyt dobrze.
Jak zostało to wspomniane, powyższy tekst nie ma na celu krytyki wyjazdów wakacyjnych jako takich. Wypoczynek jest niezwykle istotną częścią w życiu człowieka, jednak należy kierować się tu przede wszystkim rozsądkiem. W przeciwnym razie możemy później zbierać jego gorzkie owoce. Niestety współczesny świat nie promuje mądrego podejścia, widząc w nas konsumentów i klientów instytucji „pomagających” ludziom chwilówkami o złodziejskim oprocentowaniu. Dlatego też należy wyrabiać sobie odporność wobec sączącej się zewsząd propagandy.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo