Mitem założycielskim Rosji postsowieckiej, podobnie jak jej wcześniejszych postaci, pozostaje XVI-wieczna idea III Rzymu. Ma ona ścisły związek z kolonialnym charakterem państwa rosyjskiego, które od czasów Wielkiego Księstwa Moskiewskiego nastawione jest na ekspansję. Jeśli zatem nawet Rosja bardziej się zdemokratyzuje i zliberalizuje oraz ostatecznie się rozliczy ze swoją sowiecką przeszłością, to nie oznacza to jeszcze wyrzeczenia się apetytów imperialnych.
Takie wyrzeczenie się nastąpi dopiero wówczas, gdy się dokona całkowita dekolonizacja pozostającej wciąż w granicach Federacji Rosyjskiej olbrzymiej części Eurazji, a idea III Rzymu zostanie pogrzebana. Wtedy Moskwa będzie stolicą rosyjskiego państwa narodowego. To także może mieć zbawienny skutek dla rosyjskiego prawosławia, które zrzuci z siebie ograniczenia cezaropapizmu. Cerkiew rosyjska nie będzie już zależna od państwa w swojej misji ewangelizacyjnej na obszarze Eurazji.
Czy znajdzie się w Polsce polityk, który odważy się przez taki pryzmat oglądać Rosję?
Publicysta magazynu tygodnik.tvp.pl. Poza tym mąż i ojciec, mol internetowy, autsajder, introwertyk.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka