... 2:1 dla gospodarzy.
Kibicuję wprawdzie Latynosom (nigdy nie byłem fanem reprezentacji Meksyku, tym niemniej katolickie pokrewieństwo kulturowe zobowiązuje - ach te moje "starotestamentowe", plemienne nawyki). Wygrają jednak Afrykańczycy. Obym się mylił, ale ściany w tym akurat przypadku gospodarzom będą pomagać szczególnie.
Obawiam się, że Mundial w RPA będzie przypominać najgorszy turniej mistrzowski, jaki pamiętam, czyli imprezę sprzed ośmiu lat w Korei Południowej i Japonii. Wtedy sędziowie pomagali Koreańczykom, jak mogli. Wniosków z tego nikt nie wyciągnął. Zatem jak będzie w tym roku?
Publicysta magazynu tygodnik.tvp.pl. Poza tym mąż i ojciec, mol internetowy, autsajder, introwertyk.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości