Powieść Philipa Rotha „Spisek przeciwko Ameryce” traktuje, z niemałą dawką czarnego humoru, o konformizmie w obliczu zła. To political fictiono tym, jak w roku 1940 prezydentem USA zostaje nie Franklin D. Roosevelt, lecz sympatyk Hitlera, legendarny pilot, który jako pierwszy przeleciał Atlantyk, Charles Lindbergh. W tę alternatywną historię wpleciona jest biografia autora powieści – występują tu autentyczne postaci, w tym członkowie rodziny Rotha.
„Spisek” pisany jest z perspektywy dziecka będącego świadkiem dramatycznych wydarzeń. W wyniku objęcia przez Lindbergha prezydentury (Roth ma wtedy siedem lat) prawa obywatelskie społeczności żydowskiej – z wyjątkiem tej jej części (w tym niektórych krewnych autora), która podjęła kolaborację z reżimem – są coraz bardziej ograniczane. Władze amerykańskie sprawują rządy, żerując na rozpowszechnionych wśród białych gojów stereotypach antysemickich. Oprócz administracyjnego przesiedlania Żydów państwowy antysemityzm realizowany jest niejako oddolnie – przez pogromy dokonywane rękami przeciętnych obywateli.
Ktoś mógłby pomyśleć, że Roth ostrzega przed odrodzeniem się antysemityzmu, ksenofobii, tendencji autorytarnych. Ale nic z tych rzeczy. Prezydent Lindbergh to w istocie nie nazista, lecz typowy populista. Ale przede wszystkim pozostaje on tym, kim był, zanim zamieszkał w Białym Domu – bohaterem wyobraźni masowej, gwiazdą, celebrytą. I taka też jest jego prezydentura. Roth oskarża więc liberalną postpolitykę. Wbrew chyba swoim intencjom.
W tej sprawie napisałem tekst. „Wszyscy głosujemy na Lindbergha” (list do Philipa Rotha) ukazał się w długo wyczekiwanym,drugim numerze Magazynu Apokaliptycznego „44/Czterdzieści i Cztery”. A w najbliższy poniedziałek, 15 lutego, w klubie „Warszawa Powiśle” (dawny pawilon PKP, ul. Kruczkowskiego 3B) odbędzie się impreza promocyjna Czwórek. Zapraszam. Szczegóły:TUTAJ
Publicysta magazynu tygodnik.tvp.pl. Poza tym mąż i ojciec, mol internetowy, autsajder, introwertyk.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura
