30 lat. Tyle właśnie minie za rok, od pamiętnej daty 13 grudnia 1981 roku. To szmat czasu.
Dla wielu, to ich całe dorosłe życie, To czas smutku i rozpaczy, później czas rozbudzonych nadziei.
Dla wielu z nas był to okres próby, czas zdawania egzaminu z dorosłości.
Wielu tego egzaminu nie zdało. Złamano ich morale, ich charaktery. Niektórych znałem osobiście. To właśnie między innymi przez nich, współczesna Polska nie skorzystała z okazji, aby być w pełni demokratycznym i zasobnym państwem w centrum Europy. Została nam bezideowa masa upadłościowa, przeżarta nienawiścią i agresją.
Za rok będziemy wiedzieli już wszystko. Wszystko o tym, czy warto było 30 lat wcześniej poświęcać życie, zdrowie i karierę w imię lepszego jutra.
Za rok będziemy już po kolejnych wyborach parlamentarnych, sprawa wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej powinna być zakończona, wiele kluczowych decyzji o przyszłości naszej i naszych dzieci zostanie zrealizowanych.
Najbliższy rok będzie ostatecznym testem na to, czy pogrobowcy PRL-u, wraz z ludźmi, którym złamano ich moralność i charaktery, dokończą swojego dzieła rozpoczętego w mroczną noc z 12 na 13 grudnia 1981 roku.
Pętla się zaciska.
Inne tematy w dziale Polityka