Demianiuk jak Jaruzelski???

Dzisiaj w Monachium rozpoczyna się proces Johna Demianiuka. Dlaczego właśnie o tym postanowiłem napisać? Dlatego że ten proces może przejść do historii prawa jako precedens. Dlaczego? Gdyż na ławie oskarżonych zasiądzie, nieuleczalnie chory (białaczka) 89-letni staruszek. Nie chce żeby nikt pomyślał, że bronię owego staruszka. Wręcz przeciwnie, osoba ta w czasie II wojny światowej dopuściła się wyjątkowo podłych zbrodni. Demianiuk w tym czasie był esesmanem w obozach koncentracyjnych w Treblince, Majdanku i Sobiborze. W tym czasie ponosi on odpowiedzialność za śmierć ok 28 tysięcy ludzi, głównie Żydów, ale również innych narodowości, w tym również Polaków. A więc to, że odpowie za swoje zbrodnie, uważam za rzecz bardzo słuszną. Demianiuk w czasie II wojny światowej zasłynął z wyjątkowego okrucieństwa, nadano mu nawet przydomek „Iwana Groźnego”. Warto dodać, że Demianiuk został w 1988 roku, w Jerozolimie skazany na karę śmierci, jednak izraelski Sąd Najwyższy ową decyzję w 1992 roku, uchylił, gdyż nie można było udowodnić Demianiukowi, zbrodni których się dopuścił. W obecnym procesie mają zeznawać, świadkowie tamtych wydarzeń, którzy przeżyli „piekło” Holocaustu.

Dlaczego więc uważam proces Demianiuka za szczególnie ważny, ponieważ proces ten może stać się precedensem na skalę światową. Proces ten udowodni, że żadne świństwo, nie ma prawa się przedawnić, a wiek i stan zdrowia oskarżonego, nie zwalniają przed odpowiedzialnością, za swoje czyny. Co mam na myśli? Proces jaki od kilku lat, ciągnie się w Polsce. W sprawie wprowadzenia stanu wojennego oraz strzelania do górników w kopalni „Wujek”. Warto wspomnieć, że proces przez długie lata nie mógł ruszyć, gdyż oskarżeni generałowie, uskarżali się na swój wiek oraz zły stan zdrowia. Oskarżeni, notorycznie robią to ciągle. Niektórzy (Kiszczak) nie stawiają się w sądzie, a inni, podważają proces jako niezgodny z obowiązujący z prawem. Co ciekawe, argument o złym stanie zdrowia, zaawansowanym wieku oskarżonych oraz procesie niezgodnym z prawem, przemawia do wielu znanych prawników oraz polityków, którzy właśnie tymi argumentami, bronią ludzi odpowiedzialnych za tragedie milionów Polaków.

Proces Demianiuka, owe argumenty obrońców, może w końcu wytrącić na dobre. Gdyż jeżeli przed sądem, staje osoba, która jest jeszcze w bardziej zaawansowanym wieku, niż generałowie odpowiedzialni za krzywdę milionów osób. W dodatku śmiertelnie chora. I zostaje oskarżona o zbrodnie sprzed ponad 60 lat, proces ma się odbyć w wyjątkowo szybkim trybie, żeby zdążyć wydać „symboliczny” wyrok, bo stan oskarżonego, może spowodować, że wyrok w tej sprawie nie zapadnie. A więc gdy dochodzi do takiego procesu jak w przypadku Demianiuka, to otwiera się niepowtarzalna szansa, że również w procesie autorów stanu wojennego oraz strzelania do górników w kopalni „Wujek”, doczekamy się sprawiedliwości. Gdyż każda zbrodnia powinna zostać osądzona, a jej sprawca ukarany.