W rozmowie „Bez CENZURY” Alef Stern twierdzi, że „życie premiera jest zagrożone jak również życie Prezydenta”. Pisarz podkreśla rozmawiając z Fiatowcem, „że tego kraju nie stać na kolejne żałoby narodowe i chce przerwać ten spektakl trumiennych przedstawień”.
Fiatowiec: Miałeś być na zjeździe założycielskim Solidarnej Polski. Jednak nie dotarłeś. Czemu?
Alef Stern: Uznałem, że moją rola nie jest wspieranie żadnych środowisk politycznych, które działają na starych zasadach wspierając obecny system poprzez uczestniczenie w nim. Każda partia, każdy ruch, który będzie dążył do zdobycia władzy w sejmie, tak naprawdę podtrzymywać będzie status quo. Jestem przekonany, że nic nie zmieni oprócz świń siedzących przy korycie. Po prostu kto inny będzie rozdzielał dobra, które jeszcze do podziału zostały. Inne świnie będą przy korycie, choć do koryta wciąż ta sama ręka leje pomyje i co raz dopuszcza inne świnie.
Nie wierzysz w intencje Solidarnej Polski i Solidarności? Co sądzisz o miasteczku pod Kancelarią?
- Chcę wierzyć w intencję Solidarnej Polski. Tak jak kiedyś wierzyłem w intencje PiS. A Ci Państwo byli już w Pisie i w PC i AWS. Wielu wierzyło w ich intencje. Czemu się nie udało? Czemu nie potrafili przejąć władzy w swoich macierzystych partiach? Czy będą umieć przejąć władze w aparacie systemu tego kraju? Skoro nie umieli przejąć władzy we własnej partii tylko odeszli. To co zrobią z Państwem? A o miasteczku myślę to co o wszystkich miasteczkach. To co w jednym z naszych ostatnich wywiadów: „ludzie wyjdą na ulice? Wyjdą! Ale kto przejmie władzę? To jest pytanie. Czy znów grono przygotowanych przez System i służby „Bolków” i speców od okrągłego stołu – jakby on się w przyszłości nie miał nazywać, czy Rządem Jedności, Zgody Narodowej, czy inaczej. Ludzie są tak podzieleni, że trudno im wyjść. Ale jak zabraknie na raty, na światło, wodę i gaz i na kawałek chleba to wyjdą. I wtedy pojawia się różne Opary, by przejąć te ruchy i stanąć na ich czele. Problem polega na tym , że na plecach robotnika, przedsiębiorcy, zwykłego człowieka , któremu bieda zagląda w oczy i do garnka, zawsze inni wspinają się do władzy. Nawet jak znów wymyślą kolejnego robotnika na przywódcę jak było to w przypadku Wałęsy. Moim zdaniem w latach 70-80 służby miały przygotowanych takich Bolków kilkudziesięciu, boi przecież Wałęsie na głowę zawsze jakaś cegła mogła zlecieć. A teraz wszyscy bija się o ten sam elektorat, niezadowolonych ludzi i wszyscy maja jednego wrogaRząd Tuska. Czy zatem przywódcy tych wszystkich nowych formacji , które się tworzą „spontanicznie” i tak samo ”spontanicznie” szykują do przejęcia władzy to przypadkiem nie nowe Bolki? Nowe Tolki. Lolki co chcą zostać osłami na wiejskiej, albo marzy im się adres przy ujazdowskich , albo Krakowskie Przedmieście. Wielu ludzi czeka na sygnał do rewolucji. Do pójścia z manifestacjami, nie tylko by palić gumy pod Urzędem Rady Ministrów. Oni czekają na moment, kiedy ten Urząd Rady Ministrów będą mogli podpalić. „
Pojawiły się opinie, że SolidarnaPolskato nowy PiS tylko jeszcze bardziej żądny władzy i rozliczeń z przeszłością. To prawdziwi twórcy idei IV RP.
- IV RP już mieliśmy i się zakończyła, jej idea legła w gruzach, oparach, mgły smoleńskiej. Napisałem o tym książkę wiedząc do czego ta idea doprowadzi. To bardzo proste równanie, takie działania zawsze muszą zakończyć się katastrofą. Może politykom brakuje dystansu i ostrego spojrzenia na rzeczywistość? Siedząc wewnątrz politycznego tygla nie widzą jak sprawy stoją. A nawet nie widzą, że już dawno nie stoją, że sflaczały. Dlatego na poziomie erekcji nowej IV RP wpisany jest już błąd. IV RP była i się skończyła. Teraz mamy V Republikę Tuska. Przed nami VI RP. Ale jak powiedziałem w jednym z ostatnich wywiadów.
Niezależnie jak się ten kraj będzie nazywał i kto będzie premierem – to nie będzie Polska bo Polski nie ma, to będzie dalej PRL. Gdyż kontynuacja tego systemu, nazywanego demokracją parlamentarną to kontynuacja założeń okrągłego stołu. I nawet jeżeli nowi ludzie dorwą się do żłobu. To i tak ta sama ręka do żłobu będzie im sypać ziarno. A Osłowie nawet nie widzą kto im sypie, tylko zastanawiają się nad wizją przyszłości i głowią się co jest lepiej jeść czy owies czy siano. Osieł z wierszyka zdechł z głodu. Osłowie zdechnąć nie zdechną, raczej jeszcze się utuczą. Ale nic nowego nie wymyślą i nic nie zmienią. Bo droga do zmian nie wiedzie przez Cyrk na wiejskiej.
Czyli Twoim zdaniem pojawienie się Solidarnej Polski na scenie politycznej niczego nie zmienia?
- Zmieniają się tylko nazwy partii, a ludzie zostają Ci sami. Mieliśmy PZPR, SdRP SLD Lewicy i Demokratów, Unie Pracy, Road, Unie Demokratyczną, Unie Wolności, demokratów.pl, Kongres Liberalno Demokratyczny, SKL, AWS, ROP, KPN, PC, PO, Ruch Palikota, UPR, Ruch Stu, Samoobronę, Partię X, Jedynie PSL nazwy nie zmienia. Ostoją zatem są ludzie ze WSI.
Rzeczywiście tych partii było wiele, ale twarze wciąż te same. Ale jeśli nowa partia zacznie rządzić to coś się zmieni? Wiem jak wygląda sytuacja zwykłego robotnika. Ludzie są już naprawdę zdesperowani!
- Ludziom się wydaje, że jak ktoś inny będzie premierem, czy inna partia będzie rządzić to zmieni się ich życie. Uważają, że ktoś coś za nich zrobi i że zrobi im lepiej. I dają się na te bajeczki od kilkudziesięciu lat nabierać łudząc się, że Ci wielcy ludzie ze szklanego ekranu są godni powierzania im ludzkiego losu. To jest jakieś kuriozum. Ale tak to wygląda. I politycy i macherzy od kampanii, socjologii, psychologii tłumu, spece od mediów, cały czas to wykorzystują. Mamiąc i wabiąc ludźmi. Zamiast istotnych spraw dając im sprawy zastępcze.
Jeśli będzie przyzwolenie do rewolucji w tym kraju. To media dadzą do niej sygnał. A prowokatorzy ją rozpoczną. Ale czy coś się zmieni? Wątpię. Jestem nawet przekonany, że gdyby dzisiaj rządził PiS to dokładnie mielibyśmy do czynienia z tymi samymi ustawami które mamy za rządów PO. No chyba, że Jarosław Kaczyński rozklonował się i wszyscy posłowie z jego partii byliby jak on. Wtedy by się dopiero działo.
Palikot szykuje się na Premiera. Mówisz o tym od jakiegoś czasu. ostatnio ktoś mi podpowiedział, że o tym , że Palikot będzie premierem napisałeś w książce „Pola Laska”, znów sprawdza się Twój scenariusz z 2009 roku.
- Teraz żałuję, że opisałem nadchodzącą rzeczywistość, a nie to co chciałbym by się wydarzyło. Gdy będzie rządzić Palikot – nowy twór przeciwwagi, czy jakaś lewica – tak naprawdę będą realizować ten sam program, Wybory, Sejm i cyrk na wiejskiej to przedstawienie dla gawiedzi z nędznymi aktorami. Scenariusz pisany jest gdzie indziej. A mierni aktorzy odgrywają lepiej lub gorzej swoje role. Rządy jedności Narodowej Zgody narodowej – niech powstają zgodnie ze scenariuszem. Ten mechanizm opisałem w 2009 roku i dalej to wszystko się dzieje i jest kontynuowane. Widać jeszcze za mało ludzi przeczytało moją książkę i zrozumiało o co w tym wszystkim chodzi!
A o co chodzi? O dziel irządź?
- Tak i Wielu z nich nie zdaje nawet sobie z tego sprawy. A ludzie dają się na to łapać od lat. Właściwie od czasów PRL i podziałów i konfliktów wewnątrz partyjnych. Te stworzone sztucznie podziały doprowadzają jednak do podziału wśród ludzi. Ludzie w rodzinach są coraz bardziej skłóceni
Zajmują się drugorzędnymi sprawami, czy poseł danej partii dobrze wygląda, miał prawo tak czy siak powiedzieć lub nie, a pojęcia nie mają jakie interesy są załatwiane i jak okradane jest państwo, a co dopiero mówić o tym jak tworzy się budżet, czy jak naprawdę jesteśmy zadłużeni. Ludzie nie mają pojęcia o tych sprawach, a co dopiero mówić o emisji pieniądza.
Politycy uważają społeczeństwo za głupków i w tej głupocie i niewiedzy im pomagają trwać. Tania, ograniczona umysłowo i „wiedzowo” siła robocza, która ma ograniczone możliwości awansu społecznego to nasz produkt eksportowy. Niewolnicy, których premier Tusk i jego poprzednicy i następcy będą chcieli sprzedać w niewole egipską.
Czyli znów mówisz jak kiedyś, już nas w jednym z wywiadów nazwałeś „Białymi Murzynami” Europy?
- Tak i do tego nie jesteśmy w stanie się zjednoczyć by stanąć przeciwko zniewoleniu. Niewolnicy są skłóceni wewnętrznie dlatego nie mają siły by nie brać udziału w igrzyskach śmierci. W żniwach i dożynkach które im się szykuje. Smoleńsk brutalnie jak siekiera przeciął w wielu rodzinach ostanie nici porozumienia. Siostra własnej siostrze mówi per sąsiadka, Brat o bracie mówi per Pan lub daje jakiś złośliwy epitet. Smoleńsk wykopał rów pomiędzy ludźmi, który coraz trudniej zakopać. Zasada divide et impera po raz kolejny zadziałała.
Mieszkańcy kraju nad Wisłą dają się znów podpuszczać i grają swoje role doskonale, jak w teatrze kukiełkowym. Jedni drugich atakują, brat brata, siostra siostrę, syn ojca, matka córkę. Są podzieleni jak nigdy dotąd. Książka już w 2009 roku pokazywała proces, który do tego podziału, rozdarcia wewnętrznego doprowadza.
„Postperelowski” naród nie rozumie, że własny kraj należy traktować jak firmę, która zasługują na porządny zarząd i radę nadzorczą, a nie na leni, którym nie powierzyłoby się w zarząd żadnego interesu, bo by go doprowadzili do bankructwa. Naród „postperelowski” nie rozumie, że ludzi, którzy firmę Polska doprowadzają do upadku, już dawno powinni zwolnić i wsadzić do kryminału za nadużycia. Naród i jego pseudoelity nie rozumieją, albo nie chcą przyznać, że rozumieją, że widzą, iż sąsiednie firmy już przejęły aktywa i pasywa firmy Polska. To się nazywa wrogie przejęcie. To jest atak kontrolowany. Atak pod przykrywką tematów zastępczych w mediach.
Faktycznie wciąż mamy festiwal pt.Wojnao krzyż, mienie kościoła katolickiego, aborcja, in vitro, a ostatnio sprawa małej Madzi. Media atakują ludzkie mózgi. Ale Ciebie też atakowano. Właściwie non stop jesteś atakowany. Zainteresowały się Toba służby kilku krajów i kilku agencji. Powiesz o tym coś więcej?
- Sam po 10 kwietnia doczekałem się wielu ataków, które wciąż są kontynuowane. Wcale mnie to nie zdziwiło. Spodziewałem się tego, pisząc książkę – wystarczy spojrzeć na strony odnoszące się do czasów nam obecnych, do wybranych rozdziałów na stronach: 2009, 2010, 2011, 2012, 2013… Ale głównie jestem przemilczany to skuteczniejsza broń niż atak.
Rzeczywiście starano się rozpoznać kto za mną stoi, dla kogo pracuje i kim jestem. Ale o książce się milczy. Celowo milczy. A za chwile znów się pewne rzeczy wydarzą. I znów zacznie się festiwal dochodzenia czy książka jest fałszywką. Kolejne tysiące ludzi się o niej dowie i będzie twierdzić, że tej książki nigdy przed trzema laty nie było. Percepcja zwykłego człowieka nie jest w stanie wytłumaczyć niewytłumaczalnego. Wtedy to niewytłumaczalne po prostu dla niego nie istnieje. No ale znów nadchodzi kolejny wielki dzień dla „Poli Laski”.
O czym mówisz?
- Pamiętasz nasz wywiad o Komorowskim i o Kaczyńskim?
Tak Pamiętam Chodzi Ci o ten? http://fiatowiec.nowyekran.pl/post/71,zycie-komorowskiego-i-kaczynskiego-zagrozone
- Tak. Nieskromnie uważam, że wtedy uratowaliśmy tym Panom życie. Teraz zagrożone jest życie Tuska.
Co Ty opowiadasz?
- Mówię poważnie dostałem opracowanie na mejla mojej książki i wynika z tego, że życie premiera jest zagrożone jak również życie Prezydenta. Uważam, że tego kraju nie stać na kolejne żałoby narodowe i chce przerwać ten spektakl trumiennych przedstawień. Proponuje zapoznać się z publikacjami z dzisiaj, które zostały mi podesłane przez parę osób. A w nich napisano:
„rządowe “elyty” PO OBŁOŻONE KLĄTWĄ voodoo przez Haitańskich szamanów -EKSPERYMENT
„… MAŁY EKSPERYMENT ZA 350 $ USA
otóż przesłałem fotkę pewnemu znajomemu z Haiti
on zna jakichś bokora – szamanów
SPRÓBUJEMY W TYM TYGODNIU EKSPERYMENTU CZY TO DZIAŁA
11 SZAMANÓW ZADEKLAROWAŁO SIĘ ZA W/W KWOTĘ ODPRAWIĆ COŚ W RODZAJU RZUCENIA KLĄTWY
NA WSZYSTKICH WIDOCZNYCH NA TEJ FOTCE
CZYLI RZĄDOWE ELITY PLATFORMY OBYWATELSKIEJ ….”
http://miziaforum.wordpress.com/2012/03/26/rzadowe-elyty-po-oblozone-klatwa-voodoo-przez-haitanskich-szamanow-eksperyment/
Czy czeka Polskę ponowny zamach na osobę na wysokim stanowisku w Polsce??
„… Dnia 28 grudnia 2011 roku, otrzymałam przekaz z Nieba dotycząc Polski i Kościoła. Przekaz jest trudny, bo dotyczy zamachu na osobę postawioną na wysokim stanowisku w Polsce. Trudność polega na znalezieniu przyczyny dla czego musi dojść do zamachu, na człowieka postawionego na wysokim stanowisku w Polsce – premiera Donalda Tuska, czy prezydenta Bronisława Komorowskiego ….”
http://apocalipsistestamentum.blogspot.com/2012/03/czy-czeka-polske-ponowny-zamach-na.html
Co się szykuje?
Nowe rozdanie ?
Kto znowu zaczyna mieszać?
„Palikot: Oni muszą go zabić. Nie mogę pozwolić Tuskowi łatwo zginąć”
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/palikot-oni-musza-go-zabic-nie-moge-pozwolic-tusko,1,5070578,wiadomosc.html
”Wybory? Kwaśniewski premierem, ja – na prezydenta”
Palikot: Następne wybory? Kwaśniewski na premiera, ja – na prezydenta
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114884,11419090,Palikot__Nastepne_wybory__Kwasniewski_na_premiera_.html
To rzeczywiście wygląda niebezpiecznie. Palikot już zapowiadał wypatroszenie Kaczyńskiego. Ciekawe co w tej sprawie powie PrezydentKomorowski?
- Lepiej żeby się nie wypowiadał. Po co ma los kusić. Mam dosyć zabijania ludzi w polityce. To nie tędy droga. Nie pochwalam takich działań. I z tego miejsca apeluje do wszystkich którzy mają takie pomysły aby zabić Tuska lub Komorowskiego by poniechali takich działań.
Obchodzą Cię oni?
- Tak bo obchodzi mnie życie ludzkie. A ludzie do mnie piszą czy grozi nam kolejny „Smoleńsk” co mam im odpowiadać? Ta zabawa w piaskownicy staje się coraz bardziej niebezpieczna. A „Pola Laska” jest książką która to demaskuje. Demaskowała już w 2009 roku. Za chwile minie 3 lata od jej publikacji. I co się w Polsce, w polskiej polityce zmieniło? Nic. Te same twarze przy korycie, te same twarze w opozycji, te samy nierozwiane problemy i pogłębiona patologia przez pseudoeliciny.
Ale jednak coś się dzieje. Wielu ludzi usłyszało o książce, wielu ją kupiło, wielu ją ma i studiuje?
- No fakt, bo pomysły z „Poli Laski” kiełkują w głowach i sercach ludzkich i budzą prawdziwie Polskiego ducha. Kto czyta moje książki ze zrozumieniem ma szanse połączyć serce i rozum i wskrzesić ducha. A z tym żadna władza sobie nie poradzi. „Pola Laska” nie jest książką ku pokrzepieniu serc. Jest instrukcją jak się uratować w nadchodzących czasach. I jak obudzić i uratować ducha. Ducha indywidualnego i narodowego. Słowacki mówił o tym w Genezis z ducha. Ja mówię o tym w sposób współczesny, ale wielowymiarowy.
Czyli „Pola Laska” jest jednak instrukcją?
- Jest instrukcją, jest ochrona, jest elementarzem. Jest nośnikiem wiedzy. Tym samym „Pola Laska” jest książką niebezpieczną, jak bomba z opóźnionym zapłonem. Wiem, że „Pola Laska” wiele zmieniła, zmienia i jeszcze zmieni, gdyż dociera do ludzi, wartościowych ludzi, którzy używają swojego mózgu. Dociera do ludzi, którzy są prawdziwą elitą, posługującą się językiem polskim. Dociera do ludzi otwartych na procesy zachodzące w świecie. Dociera do ludzi gotowych na poznanie, na wiedzę i na doświadczenie innych kultur, jak i macierzystej kultury.
Nie boisz się kolejnych atakówpoujawnieniu tych informacji?
- Co do ataków, można by powiedzieć: psy szczekają, a karawana idzie dalej. Kryzys postępuje, a ludzie dalej ujadają zamiast skupić się na tym co ważne i istotne. Szczekają wokół nieistotnych spraw i problemów. Skupiają swą uwagę na tematach podrzucanych przez media. Różne ochłapy im się rzuca, by nie zauważyli jak jest naprawdę. Nie jest to wynalazek obecnej ekipy. W „Poli Lasce” mechanizm manipulacji mediów jest opisany na pierwszych kilkudziesięciu stronach.
Ruszysz w Polskę do Ludzi by opowiedzieć im o Manipulacji Mediów? O Tym, że wciąż żyjemy wPRL. O tym, że warto się zjednoczyć przeciwko władzy, która czy prawica czy lewica działa tak, że ręka rękę myje. Bo pieniądze (nasze pieniądze im nie śmierdzą)?
- Tak jeśli znajdą się ludzie gotowi mnie zaprosić i pomóc w organizacji takich spotkań. Chętnie spotkam się z czytelnikami i fanami, ale przede wszystkim normalnymi ludźmi którzy są rządni wiedzy. Chętnie podyskutuję z nimi i pokażę jak działają media, jak działa polityka, na czym polega manipulacja i największe oszustwa w historii naszego kraju. Powiem też o miejscu Polski na wielkiej i małej szachownicy. Prawdziwych przyczynach wojny z Iranem, do której USA szykują się od ponad 20 lat. I o tym jak sobie radzić w nadchodzących trudnych czasach.
Dziękuję za rozmowę. Masz już zaproszenie do Małopolski. Mam nadzieję, że spotkamy się w Krakowie.
- Ja również z chęcią wybiorę się odwiedzić wawelskiego smoka by sprawdzić czy nie kryje jakiegoś jaja?
A więc do zobaczenia i ponownego spotkania.
Fot. portal www.prezydent.pl
Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie. Kontakt: redakcja.npai@gmail.com
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka