Fiatowiec Fiatowiec
1285
BLOG

Marcin Kozik – Prawnik z Londynu

Fiatowiec Fiatowiec Rozmaitości Obserwuj notkę 2

komentuje brudne praktyki portalu Polscott24


Działalność zawodu prawniczego w Anglii i Walii reguluje Legal Services Act z 2007, a nie właściciel portalu Polscott24 – mówi Marcin Kozik, londyński prawnik u Fiatowca w rozmowie „Bez CENZURY”. – Jestem gotowy pomóc każdej pokrzywdzonej osobie przez właściciela portalu Polscott24, bez pobierania wynagrodzenia, z czystej ludzkiej solidarności –  podkreśla Marcin Kozik, prawnik pracujący w Anglii, jedna z dziesiątek osób, która padła ofiarą działalności portalu polonijnego ze Szkocji.

Fiatowiec: Proszę mi powiedzieć – kim jest Marcin Kozik? Jakie ma Pan wykształcenie i czym zajmuje się zawodowo na Wyspach?

Marcin Kozik: Ukończyłem studia prawnicze na UG w 2008, broniąc pracę magisterską pod kierownictwem profesora D Szpopera „Izba Lordów w historii ustroju brytyjskiego”, uzyskując tytuł zawodowy magistra prawa. W 2010 ukończyłem studia prawnicze na Nottingham Trent University, nazywają się one Graduate Diploma in Law. W chwili obecnej pracuję w Duncan Lewis Solicitors z siedzibą w Londynie, gdzie prowadzę polski departament. Zajmuję się na co dzień prowadzeniem spraw polskich klientów, tam gdzie to możliwe, występuję przed właściwymi organami/trybunałami w ich imieniu, prowadząc rozprawy.

A więc pracuje Pan jako prawnik zgodnie z obowiązującym prawem na Wyspach?

– Moja praca jest w pełni zgodna z regulacjami zawodu prawniczego w jurysdykcji Anglii i Walii. Prowadzę wszystkie sprawy pod bezpośrednim nadzorem szefa kancelarii, który jest wykwalifikowanym solicitorem. Nie powiem Panu ile lat praktykuje prawo, bo znam go od około 2 miesięcy i nie wypadało mi pytać. Reżim prawny dla usług prawnych stanowi The Legal Servies Act 2007, czyli ustawa wydana przez parlament brytyjski. Zainteresowanych odsyłam do jej postanowień.

A więc wszelkie zarzuty stawiane Panu przez Szumiło z Polscott24 nie są prawdziwe?

– Wszystkie zarzuty postawione przez Polscott24 są absolutnie nieprawdziwe.

To z jakiego powodu pojawiły sie w sieci zarzuty pod Pana adresem? Czym Pan sobie „zasłużył” u Mariusza Szumiło, czym się mu naraził?

– Tak naprawdę nie wiem, jakie zarzuty są stawiane. Całość tego materiału jest oparta na chybionej koncepcji, która w ogóle nie ma sensu. Dziennikarz ten nie orientuje się, o czym pisze.

Tak jak wspominałem, działalność zawodu prawniczego reguluje Legal Services Act z 2007, a nie Polscott24. Tytuł zawodowy „prawnik” przysługuje każdej osobie, która ukończyła studia prawnicze i uzyskała tytuł magistra prawa. Wykroczeniem jest używanie tzw. zastrzeżonych tytułów zawodowych jak radca prawny, czy adwokat, albo notariusz, czy ich angielskich odpowiedników – solicitor, barrister, czy notary public. Jest również czwarta kategoria zawodu prawniczego na wyspach, zwana „legal executive”.

Pracując w Malcolm McGuinness Solicitors został mi zaoferowany tzw. training contract, czyli odpowiednik polskiej aplikacji radcowskiej. Ofertę przyjąłem i kontynuowaliśmy to przez pewien czas. Niestety praca solicitora nie odpowiada mi, gdyż najbardziej atrakcyjne wydaje mi się występowanie przed sądami i prowadzenie rozpraw, co normalnie robią barristers.

Z tego tytułu postanowiłem rozpocząć BPTC w Londynie i wykwalifikować się jako barrister. W chwili obecnej mogę występować przed Trybunałem Pracy, gdzie odniosłem całą gamę sukcesów i jestem pewien, że równie skutecznie będę w stanie występować przed sądami wyższego rzędu, jak np. High Court.

Mariusza Szumiło nie znam osobiście i nigdy nie znałem, aczkolwiek przypominam sobie, że kilka miesięcy temu dzwonił do mnie proponując reklamy na swoim portalu. Odmówiłem wówczas, gdyż nie wydawało mi się to konieczne z ekonomicznego punktu widzenia.

Chyba trafił Pan w sedno problemu. Jak już ustaliliśmy Mariusz Szumiło oferował Panu reklamę na swoim portalu, a gdy Pan odmówił pojawiły sie na jego portalu zarzuty i cały szereg oszczerczych pod Pana adresem artykułów? Czy dobrze to zinterpretowałem?

– Daleki jestem od wyciągania tego typu wniosków, aczkolwiek jestem w kontakcie z osobami, które grały główne role w publikacjach na tym portalu i ich przygoda z Polscott24 zaczęła się identycznie. Czy to jest dowodem na zemstę, tego nie wiem.

Wiem –  Pan nie potwierdza, ani nie zaprzecza, ale można dojść do takich wniosków, że to zemsta Mariusza Szumiło i odgrywanie sie na Panu, bo nie zgodził się Pan zamieścić reklamy na jego portalu czyli – de facto nie dał mu Pan zarobić. Mnie jednak w tej sytuacji interesuje, to czemu Pan jako prawnik nie założył sprawy o pomawianie i stalking Mariuszowi Szumiło?

– Sprawa o zniesławienie została wniesiona dwa tygodnie temu do High Court i otrzymała już numer sprawy. Stalking jest formą tzw. harassment. Dotyka Pan zagadnienia, które jest regulowane przez The Protection from Harassment Act  z 1997 roku.

Mariusz Szumiło dzwonił do mnie i rozmawiał w niewłaściwy sposób tylko raz w grudniu 2011, później nie ponowił tego typu kontaktów, więc nie wypełnia to znamion przestępstwa, według PHA 1997. Gdybym otrzymywał od niego emaile, z niewłaściwymi treściami i wywołałoby to u mnie stres, czy alarm, wówczas zapewne złożyłbym doniesienie do policji.

Naturalnie można spróbować pociągnąć Szumiłę do odpowiedzialności cywilnej na podstawie tego aktu, gdyż istnieje orzeczenie Sądu Apelacyjnego, które dopuszcza uznanie artykułów prasowych jako harassment, niemniej na chwilę obecną jest to kwestia kontrowersyjna. Ja wniosłem swoją sprawę o „libel” i czekam na datę posiedzenia.

Z tego co udało nam się ustalić to sprawa w sądzie będzie trwała co najmniej 8 miesięcy, a w tym czasie Pan traci klientów? To prawda?

– Rzeczywiście w ciągu ostatnich kilku tygodni odnotowaliśmy spadek zainteresowania naszymi usługami, ponadto musieliśmy tłumaczyć obecnym klientom, co tak naprawdę się dzieje. To sytuacja, której nie życzę żadnemu z konkurentów. Sprawa może potrwać 8 miesięcy, a nawet dłużej.

Co w tej sytuacji zamierza Pan robić? Jak się bronić przed tego typu nieczystymi zagraniami Mariusza Szumiło? Jest jakaś inna droga prawna, droga szybsza?

– Zamierzam kontynuować to, co robię w tej chwili, gdyż prawo to jedyna dziedzina, która mnie interesuje, przynajmniej na razie. To, że obecna sytuacja jest związana ze stratami finansowymi, jest nieuniknione.

Pyta mnie Pan, jak zamierzam się bronić przed grą Polscott24. Powiem, że najchętniej nie poświęcałbym temu ani minuty, gdyż nie mam na to czasu. Mój tydzień pracujący to około 70-80 godzin i nie ma już czasu na zajmowanie się tego typu zjawiskiem. Niestety muszę monitorować twórczość tego portalu i tego redaktora, gdyż nie mogę nie wiedzieć, co się pisze na temat mojej osoby.

Nie ma innej, szybszej drogi prawnej. W dodatku Szumiło mieszka w Szkocji, gdzie zniesławianie, pomawianie nie jest karalne, więc jedyną drogą pozostaje powództwo cywilne.

Polski Kodeks Karny dopuszcza wniesienie prywatnego aktu oskarżenia, aczkolwiek z tego co rozumiem, w tej konkretnej sytuacji wymagana jest podwójna karalność czynu, czyli jeśli w Szkocji byłoby to przestępstwem, to wtedy można go wsadzić do więzienia w Polsce. W Szkocji i w Anglii zniesiono kryminalność tego czynu w 2009.

Czy nie myślał Pan o tym, aby zebrać wszystkie osoby pomawiane przez Mariusza Szumiło i założyć mu wspólnie sprawę? Przecież instytucja pozwów zbiorowych dobrze sie sprawdza na Wyspach.

– Jestem gotowy pomóc każdej pokrzywdzonej osobie, bez pobierania wynagrodzenia, z czystej ludzkiej solidarności. Moi koledzy byliby także gotowi reprezentować innych pokrzywdzonych na zasadzie pro-bono przed High Court. Inicjatywa po stronie kolegów i koleżanek z obozu antypolscotowskiego!

 

Jak można się z Panem kontaktować?

– Kontaktować się ze mną można pod numerami i adresami emailowymi znajdującymi się na stronach internetowych, które reklamują działalność naszej kancelarii i naszego polskiego oddziału.

 

Czy mógłby Pan podać czytelnikom również kontakt telefoniczny, bądź emailowy.

– Nasz numer telefonu to  0203 021 3210. Moja komórka to 0792 8709014.

 

Adres emailowy do mnie to marcin@prawnik-anglia.co.uk, bądź marcink@duncanlewis.com. Strona internetowa to www.prawnik-anglia.co.uk, bądź www.adwokat-londyn.co.uk

 

Kontaktować się można ze mną w godzinach 9.00 – 18.00

Dziękuję za rozmowę.



 
Fiatowiec
O mnie Fiatowiec

Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie. Kontakt: redakcja.npai@gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Rozmaitości