Fiatowiec Fiatowiec
1419
BLOG

To nie zamach stanu, ale wiosna ludów w Polsce

Fiatowiec Fiatowiec Polityka Obserwuj notkę 1

Proszę wyobrazić sobie świat bez małych sklepików czy pubów i wszelkich prywatnych firm. Tak niedługo może wyglądać nasza rzeczywistość gdy niczego z tym nie zrobimy. Ta sprawa nie dotyczy jedynie pół miliona Polaków, dotyczy mnie i każdego z nas!

 W rozmowie „Bez CENZURY” Fiatowiec rozmawia z Magdaleną Szecówką.

Fiatowiec: Proszę mi powiedzieć kim Pani jest? Jak to się stało, że tak młoda osoba zmobilizowała tysiące młodych Polaków do walki przeciw ACTA?

Magdalena Szecówka: Od zawsze byłam aktywistką, działałam w imię wolności i angażowałam się w wolontariaty. Pomagałam w propagowaniu idei wolnościowej w Polsce. Sprawa z ACTA wykwitła w społeczeństwie nagle, choć przedstawiciele NGO walczyli z umową od lat, od kiedy tylko się dowiedzieli.

Jak to się stało, że zajęłam się protestami? Przedstawiciele organizacji pozarządowych poprosili mnie jedynie bym upewniła się, że wszystko z protestami jest w porządku - że są legalne i pokojowe i nawiązała kontakt, była łącznikiem między organizatorami a NGO, tymczasem wiele miast potrzebowało porad i pomocy i tak wykwitła moja rola w przygotowaniu pierwszych protestów.

Czyli można powiedzieć, że była Pani mózgiem operacji protestów STOP ACTA w Polsce? Ale tymi protestami podpaliliście Europę i Świat, bo 25 lutego br. został przeprowadzony globalny protest przeciw ACTA. Jednak trzeba zauważyć, że w Polsce protestowały już tylko Gdańsk i Poznań. Co było tego powodem? Czy sprawa ACTA została odłożona ad ACTA? A Pani teraz odcina kupony od zyskanej popularności?

- Nie nazwałabym siebie mózgiem operacji. Byłam po prostu człowiekiem z doświadczeniem gotowym pomóc i poradzić w tej sprawie. Co do protestów. Trzeba zauważyć, że protesty w Poznaniu i Gdańsku były nieco spóźnione co do drugiej fali naszych polskich protestów i to, że Europa nieco zaspała w sprawie ACTA.

Sprawa ACTA wciąż żyje, jednak protesty na razie zostały wstrzymane by podjąć akcję lobbowania przeciw ACTA wśród europosłów, gdyż to w mocy europarlamentu właśnie leży teraz zatrzymanie ACTA.

Co do kuponów... Nie uważam siebie za osobę popularną, a sprawa z ACTA przysporzyła mi chyba tyle samo wrogów co przyjaciół. Tak to już jest, gdy ktoś się wysuwa przed szereg. I nie ma mowy o kuponach. W połowie grudnia zgłosiła się do mnie pani Maja Szlawska ze Stowarzyszenia Poszkodowanych Przedsiębiorców RP z prośbą o pomoc.

Właśnie słyszałem o tym. Czy tym razem też Pani podpali Polskę? Chodzi o to by poległ rząd Tuska? Przecież ZUS jest tylko wykonawcą prawa stanowionego przez parlament, a przeważnie przygotowywanego przez rząd. Szykuje Pani "zamach stanu" czy polską wiosnę ludów?

- Roześmiałam się szczerze po tym pytaniu. Nie jestem przewrotowcem i rewolucjonistą. Obalenie rządu to chyba troszkę za dużo jak na mnie. Po prostu odpowiadam na apele i prośby ludzi. Pani Maja prosiła mnie o koordynację działań i świeże spojrzenie, to sprawa, którą mogłam im dać

Tym razem chodzi o sprawę poszkodowanych przez głupią ustawę ludzi, pół miliona przedsiębiorców. I fakt, sprawy nie rozwiąże sam ZUS. Dlatego właśnie pikieta pod Kancelarią Premiera. Donald Tusk obiecał tym ludziom, że sprawą zajmie się osobiście i rozwiąże ją do końca ubiegłego roku. Ci ludzie nie mogą czekać, grozi im bankructwo, toczą się rozprawy sądowe. To nie chodzi o ogół działań ZUS nawet, choć wszyscy wiemy jak chory i niewydajny jest ten system, a o niedotrzymanie obietnicy i ciągłe zamiatanie sprawy pod dywan. Rząd miał niemalże 3 lata żeby to rozwiązać, czego nie zrobił. Tym razem protestujemy przeciwko bezprawnemu działaniu ZUS, ponieważ wprowadzone prawo działa wstecz!

No tak, ale tego prawa nie wprowadził ZUS tylko ustawodawca, czyli de facto protestujecie przeciw rządowi. Czy ja czegoś nie rozumie?

- Ustawa, o której mówię weszła w życie w 1998 roku, poprawki wprowadzono do niej w 2009 roku i obejmować miały wcześniejsze okresy rozliczeniowe. Tak, zgadza się, wina nie leży po stronie ZUS lecz ustawodawcy, jednocześnie to od interpretacji ZUS zależy w jaki sposób rozstrzygnie dane spory. O co chodzi tak naprawdę? Ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych, o której mówię dawała możliwość rozliczania się w dwóch trybach: jako przedsiębiorca lub jako pracownik, jeśli w tym czasie wykonywało się pracę dla kogoś innego. Więc przedsiębiorcy korzystali z tej możliwości, gdyż mogli na niej zaoszczędzić. Kontrole ZUS były ok, tak samo jak cała działalność do czasu wprowadzenia poprawki w 2009.

Tak, w tym sensie protestujemy przeciwko ustawodawcy i czekamy na rozwiązanie sprawy i wypełnienie obietnicy danej tym ludziom, co leży bezpośrednio w gestii Donalda Tuska.

Ale przecież to chyba naiwność z waszej strony. Liczycie na działania rządu Tuska,  a przecież sam premier mówi, że on nic nie może. Co więc w tej sytuacji grozi Polsce, bo determinacja tych ludzi z tego co słyszałem jest wielka.

- Być może to czysta naiwność, ja osobiście wciąż liczę jeśli nie na mądrość rządu to na umiejętność rozliczenia korzyści dla Polski, a jeśli nie to choć dla samego PO. Swoją drogą jedynie pogratulować, żadna partia w tak krótkim czasie nie zirytowała i nie straciła poparcia wśród tylu grup społecznych naraz.

Tak, część przedsiębiorców już zwróciła się do ambasad innych państw z prośbą o azyl. Co nam grozi? W najlepszym wypadku pogłębienie kryzysu gospodarczego. W najgorszym - rozruchy. Jeśli Ci mali i średni przedsiębiorcy, którzy wypracowują 65% PKB dla Polski opuszczą kraj lub zamkną działalność wolę nie wyobrażać sobie tragicznych skutków dla Polskiej gospodarki.

Ledwie dziś rozmawiałam z panią, która swoją firmę przeniosła do Wielkiej Brytanii z przyczyn zbyt dużych składek na ZUS, powiedziała "to wstyd, że muszę oddawać pieniądze innym państwom, chciałabym móc je dawać swojemu krajowi".

To co Pani mówi jest szokujące. A więc proszę mi powiedzieć jaki jest scenariusz akcji pod nazwą "STOP bezprawi ZUS"?

- Ruszyliśmy tydzień temu, wcześniej zapoznawałam się z materiałami, przesłanymi przez panią Maję. Wciąż potrzebujemy pomocy ludzi, stąd ciągłe apele o zgłaszanie się wszystkich chętnych do pomocy.

Nasz scenariusz? Przede wszystkim na ten moment prowadzimy akcję informacyjną. Właściwie nikt nie wie o tym, co się w naszym kraju dzieje, a coraz to nowe ustawy obciążające przedsiębiorców pogłębiają nasze zadłużenie i gospodarczy kryzys. Musimy informować ludzi, stąd akcje na Facebook’u, stronach internetowych, forach dyskusyjnych, akcje ulotkowe, w których organizacji potrzebujemy pomocy. Trzeba rąk do pracy i chęci by pokazać ludziom co się dzieje.

Kolejne ogniwo to protest pod KPRM, ten warszawski organizowany jest z naszej ręki, ale jeśli ktoś chce włączyć w to swoje miasto niech tylko zgłosi się do mnie, przekażę informację i pomogę we wniosku i promocji.

Kiedy planowany jest ten protest przed KPRM?

- Będziemy protestować 16 marca o godzinie 12:00. Niestety pora niedogodna, ale chcieliśmy zastać jeszcze kogokolwiek w Kancelarii, jednocześnie dostosować godzinę tak by ludzie mogli dojechać z innych miast.

A czy jakieś inne organizacje społeczne, związki zawodowe lub partie polityczne w tą akcje się też zaangażowały, będą wspierały polskich poszkodowanych przedsiębiorców?

- Jesteśmy otwarci na ludzi, protest pod Kancelarią Premiera odbędzie się pod szyldem "MULTI LOGO" zapraszamy wszystkich, bez względu na przynależność partyjną, można przynosić chorągiewki, szaliki, wpinki, nie chcemy tylko by olbrzymie szyldy zasłaniały transparenty, które przynosimy. Jednocześnie jak dotąd żadna partia ani organizacja nie włączyła się w akcję, pomagają nam wolontariusze z różnych miast, bez względu na przynależność partyjną czy poglądy. Wspierają nasz postulat także organizatorzy Dnia Gniewu, który odbędzie się ledwie kilka dni później bo 21 marca.

Z tego co Pani mówi to wiosna będzie gorąca. Ale czy na waszą akcję jest tak pozytywny odzew jak na protesty przeciw ratyfikacji i podpisaniu umowy ACTA przez Polskę?

- Kiedy ludzie dowiadują się o akcji jesteśmy ciepło przyjmowani. Sama odbieram sporo maili i telefonów z ciepłymi słowami poparcia. Na razie odzew jest mały, media nie lubią takich tematów a ludzie nie wiedzą o co chodzi. Stąd ponawianie apeli do młodych pod hasłem "Podaj dalej!" Sprawa nie dotyczy tylko przedsiębiorców. Dotyczy także ich pracowników. Szymon Kempny podał świetny przykład: proszę zamknąć oczy i wyobrazić sobie świat bez małych sklepików czy pubów i wszelkich prywatnych firm. Tak niedługo może wyglądać nasza rzeczywistość gdy niczego z tym nie zrobimy. Ta sprawa nie dotyczy jedynie pół miliona, dotyczy Pana, mnie i każdego z nas!

A więc media głównego nurtu nie są tym tematem zainteresowane?

- Jak na razie nie widzimy odzewu. Sprawą do tej pory interesował się Polsat News, Superstacja i Radiowa Trójka, liczymy na ich patronat i teraz oraz na poszerzenie informacji na pozostałe media mainstreamowe.

Życzę powodzenia i dziękuję za rozmowę.

Magdalena Szecówka – studiuje na pierwszym roku studiów magisterskich filologii polskiej o specjalności komunikacja publiczna na Uniwersytecie Opolskim. Zajmuje się mediami oraz ich wzajemnym wpływem na społeczeństwo i politykę. Interesuje ją literatura polska oraz powszechna XIX i XX wieku, a także polityka, ekonomia i psychologia. Pracowała jako wolontariusz w Domu Dziecka w Opolu. Obecnie należy także do Klubu Austriackiej Szkoły Ekonomii w ramach Instytutu Misesa.

Od 20 stycznia walczyła z ACTA w Polsce, koordynując akcję protestacyjną oraz wspierając działania NGO w tej sprawie. Od 13 lutego aktywnie włączyła się w walkę z bezprawiem ZUS, wspierając małych i średnich przedsiębiorców oraz Stowarzyszenie Poszkodowanych Przedsiębiorców RP.

 

Fiatowiec
O mnie Fiatowiec

Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie. Kontakt: redakcja.npai@gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka