Porównajmy liczby, porównajmy statystyki! Podobne(?) objawy, jednak"liczniki" ofiar rozbieżny. Co prawda, wiarygodność statystyczna hiszpanki nie jest nadzwyczajna, przedział chorujących i ofiar jest dość szeroki, mimo wszystko, spróbujmy zestawić. (Swoją drogą, patrząc na statystyki podawane przez chińczyków, "wiarygodność covidowa", również "trzeszczy"!)
Na statystyki grypy hiszpanki należy patrzeć przez pryzmat liczby zachorowań w stosunku do ówczesnej populacji świata. Hiszpanka była zdecydowanie groźniejsza, ta plaga była rzeczywistą pandemią!
Dane o hiszpance, z !ikipedii, inne opracowania internetowe w większości, powielają dane z Wiki!
Dane covidowe, tradycyjnie ze strony, Johns Hopkins University & Medicine
https://coronavirus.jhu.edu/
Hiszpanka, dane ze źródeł jak niżej/Covid, stan na dzień 21 czerwca 2021 g. 8.40
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pandemia_grypy_hiszpanki
Podawane są różne szacunki śmiertelności na całym świecie: od 21–25 mln[7] do 50–100 mln[15]. Była pierwszą pandemią od czasów czarnej śmierci (1347–1350) o tak wysokiej śmiertelności[7]. Zachorowało na nią ok. 500 mln ludzi, co stanowiło wówczas 1/3 populacji świata[16][17].
Zachorowania:500 000 000/ 178 433 920
Zgony: 50 000 000 - 100 000 000/ 3 864 731
Na temat hiszpanki i innych chorób, bardzo ciekawy atrykuł z Gazety Lekarskiej.
https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wybrane-artykuly-1/zdrowe-zasady/534-o-amerykance-zwanej-hiszpanka
Druga połowa XX wieku także przyniosła wiele groźnych chorób, których przebieg miał charakter epidemiczny. W 1957 r. wybuchła epidemia grypy w Chinach. Stamtąd choroba szybko rozprzestrzeniła się na inne kraje azjatyckie i według szacunków pochłonęła do 4 mln ofiar.
Podumowując, prawie dwuletnia histeria covidowa, to istne szaleństwo i nic więcej, a kto na tym zarabia, ech!
Osiągnięcie odporności stadnej, jest jedynym antidotum na "grypę", w Polsce i np. Izraelu już to się dzieje, mimo istotnych różnic w populacji "zaszeczepieńców" Spójrzmy na Wielką Brytanią, w której zaszczepiono prawie połowe obywateli, a "grypa dalej szleje w Naprawie"!
Na tym kończę wszelakie rozprawy około covidowe!
PS. Dla porządku! Z uwagi na panujące upały i obowiązujący od dzisiaj, sezon ogórkowy, znacząco ograniczam częstotliwość blogowania. Co za dużo, to nie zdrowo:-)
Inne tematy w dziale Rozmaitości