Blogerzy Wyklęci Cześć 1 - poświęcona osobie i notce Blogera @wawel
Sznowni Blogerzy, Komentatorzy oraz Czytelnicy Salonu24,
proponuje Państwu, dokonanie wspólnej analizy pewnego często występującego na tym portalu zjawiska. Mam tu na myśli istnienie doprawdy dziwnego i tajemniczego w naturze zjawiska, czyli selektywnego traktowania tutejszych blogerów i ich notek.
Sprawa dotyczy "późniejszych losów" pisanych i publikowanych przez blogerów na tym portalu treści. Analiza tego zjawiska z konieczności ograniczenia czasowego, będąc pobieżna, nie tyle skupia się, co jedynie "obejmuje" selektywne traktowanie i późniejsze losy publikowanych przez blogerów na tym portalu treści. Warto już w tym miejscu zauważyć i pokreślić, że wspomniane powyżej "traktowanie" piszących na tym portalu blogerów - wpływa w sposób bardzo znaczący, a nawet i w znakomitej większości przypadków w sposób decydujący -----> o późniejszych losach publikowanych tu notek. Szczególnie zaś w odniesieniu do samej ich zawartości w znaczeniu opisywanych i zamieszczonych treści.
Postaram się w prosty, zwięzły = najbardziej łatwy sposób, zacząć i poprowadzić cześć wstępną - tej naszej, mam nadzieje "wspólnej analizy" - przedstawiając pod waszą ocenę i rozwagę jako pierwszy - przykład tej oto notki Blogera@wawel: https://www.salon24.pl/u/wawel/853034,m-morawiecki-mercedes-wsrod-premierow-specjalne-prezenty-i-rozmowy-w-4-
Dla tych, którzy nie są stałymi czytelnikami prowadzonego przeze mnie tu blogu i nie znaj zupełnie mojej skromnej osoby, przedstawie się pokrótce. Co mam nadzieje, może okazać się dla nowych czytelników mojego skromnego blogu, pomocnym w ocenie, czy posiadam odpowiednie kwalifikacje i predyspozycje - do pokuszenia się o prowadzenie i dokonywanie tego typu analiz.
Urodziłem i wychowałem się w Polsce, od ponad ćwierć wieku jednak - mieszkam (wraz z najbliższą rodziną) i pracuje w USA. Jestem z wykształcenia matematykiem/analitykiem, który miedzy innymi, zawodowo zajmuje się dokonywaniem analiz docelowych w doradztwa rozwojowo/gospodarczego dla - od średniej do znacznej wielkości biznesów i wielkich korporacji. Również i analizy sytuacji politycznej i samej polityki (analizowanie i doradztwo dla polityków i partii politycznych w USA (i nie tylko) przed, oraz w trakcie trwania kampanii politycznych. Bardzo starannie wykształconym, do przeprowadzania i dokonywania tego typu skomplikowanych analiz docelowych, na jednym z najlepszych uniwersytetów na świecie. Matematykiem/Analitykiem, posiadającym, po 10 latach specjalistach studiów, najwyższy z możliwych w USA stopień naukowy, czyli - PhD Degree w tego typu unikalnej i wąskiej specjalizacji. Jestem założycielem i właścicielem prowadzonego przeze mnie studia analitycznego, prowadzącego z wymiernym sukcesem działalność biznesową w USA. Tyle w kwestii mojego wykształcenia, doświadczenia i predyspozycji.
Powróćmy do tematu notki. Wczorajszego dnia, jeszcze przed godziną 22.00 - czyli bardzo późnym wieczorem (mojego czasu) idąc spacerkiem po Salonie24. jak mam często w zwyczaju robić przed udaniem się na spoczynek, natrafiłem na linkowaną powyżej notkę Blogera @wawel. Omawiana notka, szybko okazała się po jej odczytaniu, publikacją niezwykle ciekawą. Zarówno w formie, stylu jak i samej treści. Nie zdziwiło mnie to zbytnio, albowiem notki tego Blogera cechują się zazwyczaj, właśnie wyżej wymienionymi charakterystykami. Dokonałem pod omawianą/analizowaną notką wpisu w formie komentarza - o godzinie 21:56 mojego czasu, czyli biorąc pod uwagę 7 godzinną różnicę w sferach czasu - było to o godzinie 4.56 czasu polskiego. Oto treść wspomnianego komentarza:
fatamorgan
@Autor @ALL
Szanowny Autorze!
Powyższa notka, tak jak i większość Pana notek, można śmiało powiedzieć "zwyczajowo" - jest świetna.
Czytając tekst, oczywistym jawi się Pana staranie i wkład w powyższy, wybornie napisany tekst.
To zaś, że najprawdopodobniej nie znajdzie się Pana publikacja na stronie głównej Salonu24 - nie ma tu tak naprawdę większego znaczenia.
Stronniczość metod, używanych przez administracje tego portalu, do dokonania selekcji autorów i notek, które eksponowane są na tym portalu na stronie głównej - dla czytelników i użytkowników tego portalu, potrafiących ocieniać na odpowiednio wysokim poziomie intelektualnym, jest oczywistą-oczywistością.
Pozostali zaś czytelnicy = ci wszyscy, którzy nie są intelektualnie wstanie powyższego mojego spostrzegania i uwagi w pelni pojąc i zrozumieć, najprawdopodobniej, i tak nie zrozumieli by i tak zbyt wiele z Pana publikacji.
Dlaczego o tym wspomniałem?
Otóż dlatego, że uważam, że w ostatecznym rozrachunku, czyli w znaczeniu:
"Pana notka będzie, czy nie będzie eksponowana na stronie głównej"
- to tak naprawdę, ostatecznie niewiele Pan traci (alternatywnie nic)
Nawet bowiem wtedy, gdy Pana notki nie są eksponowane na stronie głównej tego portalu, odpowiedni "Czytelnicy" szczególnie ci bardziej "zaawansowani" (tak to nazwę) potrafią bowiem wśród i pośród tutejszych "praktyk i manipulacji" odnaleźć notki i autorów warte/wartych odczytania.
Nie ulegając podkładania/podawania im, jakże często w formie i postaci strony głównej tego portalu, brukowej jakości notek SG selekcji i sugestii.
Zanim dokończyłem pisać komentarz i zawarte w nim moje spostrzeżenia i uwagi, odświeżyłem Pana publikacje.
Jakby na potwierdzenie tego co powyżej napisałem, widocznym jest i to bardzo wyraźnie, pomimo późnych godzin nocnych i niezaistnienia eksponowania notki na stronie głównej ------> aż 442 odsłon Pana notki i 21 zamieszczonych pod nią komentarzy.
Zakończę ten wpis/komentraz w ten oto sposób.
Blogerze @Wawel - Blogerze pisany przez duże B !
- proszę przyjąć moje uznanie i bardzo szczere za powyższy tekst gratulacje.
Proszę, nie przejmując się i oglądając się na działania (w tym zaś przypadku niedziałanie) tutejszej "administracji" pisać, publikować = robić swoje.
Ponieważ robi to Pan więcej, jak tylko bardzo dobrze!
Pozdrawiam Szanownego Pana.
Oświadczenie : Autor notek i komentarzy oświadcza publicznie i stanowczo, że nie jest Fatamorganem. Autora. własne opinie, nie są wyrażane na tym blogu. Wszystkie notki i komentarze są tylko i wyłącznie opiniami fikcyjnej postaci literackiej, zwanej fatamorgan. Jedynie tak zatem, mogą być odbierane.Osoba, pisząca notki i komentarze, nie wyraża żadnych swoich prywatnych opinii, ani nie bierze odpowiedzialności pod żadną postacią, za teksty pisane przez nią w formie jedynie fikcji literackiej. Jako, ze osoba pisząca, jest osobą fizyczną a fatamorgan jest fikcyjną postacią stworzona jedynie w celu przekazu literackiego. Zatem Fatamorgan, to fikcyjna postać, której istnienia nie ma w rzeczywistym, fizycznym, dotykalnym świecie. Wszelkie podobieństwa do faktów, zdarzeń, lub osób nawet w przypadku pozornej zgodności z faktami lub osobami rzeczywistymi, są jedynie przypadkowe.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości