Amerykanie w szczególny sposób uczcili 73 rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.
Na oficjalnym profilu Ambasady USA w Warszawie zamieszczone zostało wymowne zdjęcie.
Na fotografii widać jednego z amerykańskich żołnierzy marines trzymającego w dłoniach charakterystyczną „Kotwicę” – symbol Polski Walczącej. „Dziś jest 73. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Pamiętamy! Na zdjęciu Staff Sergeant Leonard trzyma Znak Polski Walczącej” – brzmi opis zdjęcia.
Ta fotografia jest też zamieszczona na stronie Amerykańskiej Piechoty Morskiej w Europie.
To symboliczne potwierdzenie politycznej i militarnej ochrony dla polskiego rządu i zmian, które dokonują się w Polsce. 6 lipca Donald Trump wydobył na światło dzienne bohaterów Powstania Warszawskiego i bohaterstwo Polski w czasie II wojny światowej i jej niezłomne dążenie do niepodległości. Nazwał po imieniu zbrodniarzy wojennych i cynizm Stalina, dla którego Polska niepodległa miała zginąć pod gruzami Warszawy.
Dzisiaj mamy z USA wspólne interesy. Sojusz państw Trójmorza przeszkadza dominacji rosyjsko-niemieckiej i planom Eurazji od Atlantyku po Pacyfik, pod egidą współczesnego paktu Niemiec i Rosji. Taka Eurazja nie jest też w interesie USA. Przychylność Donalda Trumpa dla Polaków wiąże się też z tym wspólnym dzisiaj naszym planem.
Silna Polska, powiązana z państwami od Bałtyku po Morze Czarne i Adriatyk, to dzisiaj jedyna szansa dla Europy, która pod zarządem Niemiec jak zwykle zmierza do przepaści. Gdyby nie rozbiory, Polska jako I Rzeczpospolita nigdy nie dopuściłaby do wojen w Europie i tej strasznej tragedii jej mieszkańców.
Amerykanie to zrozumieli. Zrozumieli, że Polska jest bardzo ważnym elementem stabilizującym w Europie i należy ją wesprzeć. Potrzebny nam ten parasol ochronny, bo po wojnie i jej skutkach nie jesteśmy w stanie sami stawić czoła tym, co zawsze na nas napadali i chcieli nami rządzić.
To wspaniale, że dzisiaj mamy wsparcie USA, które tak wymownie zostało potwierdzone 1 sierpnia.
Ten symboliczny gest szybko zrozumieli Niemcy. Rolf Nikel, ambasador Niemiec w Polsce, po raz pierwszy 1 sierpnia włączył się w obchodzone tego dnia uroczystości związane z Powstaniem Warszawskim. Nikel zamieścił na Twitterze zdjęcie spod ambasady Niemiec, gdzie flaga Unii Europejskiej i Niemiec zostały opuszczone do połowy. Fotografię opatrzył krótkim wpisem o następującej treści: „Dziś upamiętniamy ofiary niemieckich zbrodni w Powstaniu”.
-
Ale nie łudźmy się, gdyby nie przemówienie Donalda Trumpa na Placu Krasińskich, wyraźny sygnał dany światu i przede wszystkim Niemcom, że jesteśmy pod amerykańską ochroną nie byłoby tego gestu.
Musieli, więc go zrobili, bo wyczuwają sytuację. Ale o odszkodowaniach za swoje zbrodnie nie chcą słyszeć. A jest za co płacić. Te 6 milionów Polaków, którzy stracili życie często w barbarzyński sposób, zniszczona Warszawa i wiele polskich miast, zagrabiony polski majątek, wywiezione i nie oddane do dzisiaj dzieła sztuki, cała gehenna powojenna Polski, to wszystko wymaga zadośćuczynienia i nic nie kosztujące gesty tego nie zmienią.
Polacy, którzy tego nie rozumieją, którzy dzisiaj oddają nas znów pod niemiecki but, który tym razem jeszcze pokojowo nas uzależnia i chce eksploatować, są V kolumną niemiecką i tak należy ich traktować.
Polacy nie zdradzali, walczyli na wszystkich frontach wojny, ponieśli chyba największe wojenne straty, a dzisiaj są oskarżani przez prasę niemiecką i inną o współudział w tych zbrodniach, o polskie obozy śmierci. Taki cynizm nie może pozostać bezkarny.
Powstanie Warszawskie było ofiarą. W tamtych okolicznościach musiało skończyć się klęską. Odchodzący i przychodzący nasi ciemiężcy wspólnie pogrzebali nasze słuszne pragnienie niepodległego państwa. Ale, tak jak powiedział jeden z oficerów AK, Powstanie będzie miało znaczenie długofalowe. I tak się stało. Dzisiaj nie tylko Polacy czczą swoich Bohaterów ale również świat chyli przed Nimi czoła.
Oświadczenie : Autor notek i komentarzy oświadcza publicznie i stanowczo, że nie jest Fatamorganem. Autora. własne opinie, nie są wyrażane na tym blogu. Wszystkie notki i komentarze są tylko i wyłącznie opiniami fikcyjnej postaci literackiej, zwanej fatamorgan. Jedynie tak zatem, mogą być odbierane.Osoba, pisząca notki i komentarze, nie wyraża żadnych swoich prywatnych opinii, ani nie bierze odpowiedzialności pod żadną postacią, za teksty pisane przez nią w formie jedynie fikcji literackiej. Jako, ze osoba pisząca, jest osobą fizyczną a fatamorgan jest fikcyjną postacią stworzona jedynie w celu przekazu literackiego. Zatem Fatamorgan, to fikcyjna postać, której istnienia nie ma w rzeczywistym, fizycznym, dotykalnym świecie. Wszelkie podobieństwa do faktów, zdarzeń, lub osób nawet w przypadku pozornej zgodności z faktami lub osobami rzeczywistymi, są jedynie przypadkowe.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka