Zasadniczym pytaniem w relacji do tytułu tej notki - jest tak oto zdefiniowane pytanie:
Czy możliwy był odlot z Okęcia wszystkich 96 ofiar tragedii smoleńskiej jednym samolotem?
Po ponad 6 latach od zaistnienia omawianej fazy Smoleńska, praktycznie nie ujawniono wiarygodnej dokumentacji i zapisów - dotyczących faktycznego odlotu delegacji.
Za podstawę/fundament analizy weźmy wypowiedz pani Anny Pietraszek, jako osoby w pełni kompetentnej w 'temacie' procedury lotu VIP w fragmencie, cyt:
" Nie jest możliwe, żeby taka głupota zawładnęła wszystkimi i żeby doszło do wysłania najważniejszych w państwie osób jednym samolotem"
W tym miejscu, należy przyjąć, że konieczne jest skonfrontowanie naszych ocen/opinii co do możliwości - niemożliwości zaistnienia odlotu wszystkich 96 ofiar w TU-154 M # 101 z posiadanymi przez nas informacjami - oraz z bezprzecznie ustalonymi faktami.
Według wersji oficjalnej, podanej i promowanej przez zarówno rząd Platformy Obywatelskiej, jak i obecny rząd Prawa i Sprawiedliwości - uzasadnianej jedynie podaną tak właśnie informacją, taki odlot TU-154M # 101 (z 96 osobami/ofiarami na pokładzie) nastąpił 10 kwietnia 2010 r. około godz. 7.27.
Spróbujmy zatem dokonać weryfikacji tej informacji = określić bezprzecznie, czy podana informacja, posiada jakiekolwiek solidne podstawy w faktach.
Ponadto, dokonać weryfikacji czy podana informacja ma podłoże w jakiekolwiek formie “dokumentacji” - takiej jak zdjęcia ,filmy, monitoring, zeznania świadków widzących wszystkich 96 osób (późniejsze ofiary) wsiadające/będące na pokładzie jednego samolotu.
Jedyna możliwa do zaakceptowania i przyjęcia odpowiedz, na tak postawione pytanie, jest po ponad 6 latach jednoznaczna.
Po ponad 6 latach, nadal brakuje kompletnej dokumentacji odlotu wszystkich 96 osób ofiar Smoleńska jednym samolotem (TU-154M #101)
Czyż nie zadziwiającym jest zatem, ten oto niezaprzeczalny fakt:
Po ponad 6 latach od zaistnienia tej Narodowej Tragedii - po zadaniu tego fundamentalnego i zasadniczego dla "wyjaśnienia" pytania, natychmiast wkraczamy w krainę fantazji, rządzonej politycznie sterowanymi manipulacjami.
***
Przypomnijmy teraz o awarii monitoringu w części wojskowej lotniska Okęcie. Części przeznaczonej dla pasażerów o statusie VIP. Pamiętajmy jednak o fakcie, że o zaistnieniu tej "awarii" poinformowały nas jedynie media.
Jest to oczywiste kłamstwo i celowa dezinformacji. Niepodważalnym dowodem na prawdziwość tego twierdzenia, są te oto fakty:
W państwowym raporcie komisji Millera, wielokrotnie podawane są informacje o przeglądaniu kamer wspomnianego monitoringu. Kamer skierowanych na schody umożliwiające wejście pasażerów na pokład samolotu.
Przeglądając pełen zapis z tego monitoringu, z łatwością można-by stworzyć kompletną (trudną do zaprzeczenia-kwestionowania) listę pasażerów TU-154 o numerze bocznym 101
Nie dokonanie tak prostej operacji i NIEDOKUMENTOWANIE odlotu wszystkich 96 osób (późniejszych ofiar) świadczy jednoznacznie o jednym.
ŚWIADCZY O NIEZAISTNIENIU ODLOTU WSZYSTKICH PÓŹNIEJSZYCH OFIAR NA POKŁADZIE JEDNEGO SAMOLOTU TU-154 (#101)
To zasadnicze dla obrazu smoleńskich zdarzeń KŁAMSTWO - nie jest jednak do dnia dzisiejszego w żaden sposób "kwestionowane" przez PiS = obecnie rządzących!
Dlaczego zatem to oczywiste kłamstwo ----> oparte jedynie na dezinformacyjnym medialnym przekazie, jest również i PiS potrzebne?
Odpowiedz, na tak postawione pytanie, jest wbrew pozorom bardzo prosta.
Dezinformacja medialna dotycząca "awarii monitoringu" części wojskowej przeznaczonej dla pasażerów o statusie VIP - jest bowiem i PiS ABSOLUTNIE KONIECZNA!
Konieczna do tego, aby nadal można-było skupiać się, jedynie na dalszym pozorowaniu Smoleńskiego śledztwa/dochodzenia, świadomie manipulowanego w ten sposób, aby dotyczyło jedynie końcówki lotu jednego samolotu TU-154.
Lotu, którego którego faza początkowa/wstępna = "odlot" nigdy nie została w żaden sposób od 10 kwietnia do dnia dzisiejszego, przez żadne z licznych, właściwych ku temu organów i instytucji Państwa Polskiego - zbadana i udowodniona.
Mamy zatem, teraz już, po ponad 6 latach od Smoleńska i "politycznej zmianie rządów" nadal do czynienia z taką samą jak za rządów Platformy Obywatelskiej, iście kuriozalną sytuacją.
Dalszego, polityczne sterowanego, limitowanego i "warunkowego" pozorowania śledztwa/dochodzenia dotyczącego JEDYNIE (ważne słowo właśnie padło) tzw. "KATASTROFY".
Polityczna manipulacja "Smoleńskiem" teraz (obecnie) czyli za rządów Premier Beaty Szydło trwa zatem w najlepsze nadal w nieomal niezmienionej formie.
Jedyne co faktycznie (ważne słowo właśnie padło) uległo zmianie, to zamienienie politycznie sterowanego absurdu serwowanego przez poprzedni rząd opartego na "PANCERNEJ BRZOZIE" - na sugerowanie "fabrycznej wady tupolewa" oraz wybuchów.
Nie trudno zauważyć kolejny niezaprzeczalny fakt.
Działania" dwóch głównych polskich partii politycznych i trzech kolejnych polskich "rządów" to celowe i świadome nieuruchomienie (nieprowadzenie) prawdziwego śledztwa/dochodzenia, zaczynającego się od ODLOTU Smoleńskich Delegatów.
Rząd "Dobrej Zmiany" kontynuuje bowiem jedynie "grę na zwłokę". Podobnie, jak to czynił przez ponad 5 lat "poprzedni rząd" .....
Przeciągając w czasie praktycznie wszystko, co jest w relacji do Smoleńska istotne. Wszystko co jest związane pośrednio i bezpośrednio z rozlicznymi kwestiami Smoleńska. Celem niepodejmowania przez nowy polski rząd konkretnych i prawdziwych działań, jest doprowadzenie do sytuacji, kiedy większość, karanych prawem Smoleńskich błędów, matactw, spraw, sprawek, dokonań, niedokonań, większość uczynków KARALNYCH ------> ulegnie PRZEDAWNIENIU!
Przy dalszym istnieniu w tych kwestiach politycznej zmowy, czy ponad 6 letniemu milczeniu Sejmu RP.
Fakty mówią bowiem o istnieniu politycznie motywowanej zmowy.
Mówią o dalszym MANIPULOWANIU SMOLEŃSKIEM ----> fakty te mówią niejako same za siebie!
OTO KOLEJNY FAKT:
POMIMO UPŁYWU PONAD 6 LAT I ZMIANY RZĄDU NADAL NIE POWSTAŁA SEJMOWA KOMISJA ŚLEDCZA W CELU ZBADANIA SMOLEŃSKA
Posłowie na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej VIII kadencji - podobnie jak ich poprzednicy, nadal odmawiają spełniać swych podstawowych powinności w stosunku do suwerena.
Obowiązkiem Posłów na Sejm RP jest wyjaśnić KTO z polskich polityków - kiedy i dlaczego --->już od pierwszej minuty po zaistnieniu Tragedii Smoleńskiej MATACZYŁ.
Wyjaśnienie TYCH kwestii, to nigdy nie była rola i zadanie dla Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych (PKBWL)
Wyjasnienie KTO - KIEDY - i DLACZEGO w rozlicznych kwestiach związanych z działaniami Polskiego Rządu już od pierwszej minuty po zaistnieniu Tragedii Smoleńskiej MATACZYŁ nie może to być zadaniem i rolą dla "nowej podkomisji"
Innowacyjność Pana Ministra Antoniego Macierewicza jest wprawdzie ogromna - lecz nawet 100 kolejnych "podkomisji" nie zmieni tych faktów.
Tymczasem..... polscy politycy, praktycznie wszystkich opcji politycznych "gdzieś" (zgadnijcie gdzie) mają Smoleńsk i robią was nadal wszystkich w konia.
Śmiejąc się zapewne do rozpuku z was wszystkich - tak bardzo nadal naiwnych, tych, co po ponad 6 latach....
Oświadczenie : Autor notek i komentarzy oświadcza publicznie i stanowczo, że nie jest Fatamorganem. Autora. własne opinie, nie są wyrażane na tym blogu. Wszystkie notki i komentarze są tylko i wyłącznie opiniami fikcyjnej postaci literackiej, zwanej fatamorgan. Jedynie tak zatem, mogą być odbierane.Osoba, pisząca notki i komentarze, nie wyraża żadnych swoich prywatnych opinii, ani nie bierze odpowiedzialności pod żadną postacią, za teksty pisane przez nią w formie jedynie fikcji literackiej. Jako, ze osoba pisząca, jest osobą fizyczną a fatamorgan jest fikcyjną postacią stworzona jedynie w celu przekazu literackiego. Zatem Fatamorgan, to fikcyjna postać, której istnienia nie ma w rzeczywistym, fizycznym, dotykalnym świecie. Wszelkie podobieństwa do faktów, zdarzeń, lub osób nawet w przypadku pozornej zgodności z faktami lub osobami rzeczywistymi, są jedynie przypadkowe.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka