fatamorgan fatamorgan
1390
BLOG

Oby nasze myśli lądowały na Okęciu

fatamorgan fatamorgan Polityka Obserwuj notkę 22

 Czytając,  ostatnie notki na salonie24, natchnąłem się ponownie na temat odlotu-Okęcia, temat - który od dawna mnie nurtuje.

Zacząłem nawet pisać komentarz, jednak uznałem że pokuszę się, na dodanie kilku moich uwag w formie notki.  Pan Białas, przytacza na swoim blogu w notce

http://zygmuntbialas.salon24.pl/519277,by-nasza-mysl-nie-poszybowala-czasem-w-rejony-okecia

takie oto wypowiedzi Pana inż Cierpisza,cyt:

K. Cierpisz:  "Co do działań tzw. "smoleńskich", tablicy, pomników, celebracji etc. - to jest to jedna wielka hańba i śmieszność. Tam nikt nie zginął. Wszyscy zostali zamordowani w Polsce.  

"Zarówno Brzozowi, jak i Wybuchowi, dbają o utwierdzenie czytelników w przekonaniu, że wszystko odbyło się na Siewiernym. Obliczają szybkość lotu, wysokość i kąty przechylenia, opierając się na ruskich kopiach zapisów, których wiarygodność jest - oględnie określając - wysoce problematyczna" 

***

  W tej kwestii - "wysoce problematyczna" to w mojej opinii jest  "za słabo" powiedziane - jednak...

Panie inż. Cierpisz - fakt - że obok pasa lotniska Siewierny była dokonana inscenizacja katastrofy lotniczej TU-154M -  nie ulega wątpliwości !

Jednak wspomniany fakt, że w tym "specyficznym" miejscu była jedynie "inscenizacja" nie przesadza o fakcie że żadna katastrofa- zestrzelenie  , wybuch w czasie lotu etc.  nie zaistniała w innym (być może bardzo bliskim) miejscu.

***

K. Cierpisz:  "W Smoleńsku nikt nie zginął.'

 ----

"Tam nikt nie zginął. Wszyscy zostali zamordowani w Polsce."

-------

"Teraz i Pan wie. Tam była jedynie profanacja zwłok, podrzucenie w błoto".

****

Oczywiście, każdy ma prawo do swoich opinii, jednak wysuwając - przedstawiając swoje "hipotezy"  nie wpadajmy, w zwykłą, pospolitą, nieuzasadnioną niczym - przesadę !

  To jest bardzo radykalne stwierdzenie/stanowisko  które zajął Pan inż Cierpisz. Takie twierdzenie  łatwiej napisać, jak racjonalnie bronic.

Należałoby, mając tak definiowane stanowisko,  przestawić jakiekolwiek "solidne co-najmniej poszlaki" wskazujące, na "taki" scenariusz zdarzeń.

Opieranie powyższego stanowiska, jedynie na braku udostępnionych "dowodów"  na odlot w definicji "całej delegacji na pokładzie jednego samolotu TU-154M # 101" jest w mojej opinii  - "pójściem na skróty"

Proszę wziąć pod uwagę, że tak znaczna ilość-liczba osób do "zamordowania/zgładzenia" przedstawia problem zarówno "czasowy" jak i "ilościowy" w kilku odrębnych kategoriach, samej realnej możliwości -  wykonania tak makabrycznego zadania. Ilość morderców/wykonawców przy założeniu utrzymania ciągłości (tempa) zdarzeń, oraz dochowania, tak ścisłej tajemnicy, musiałaby odpowiadać co-najmniej ilości ofiar. Potem zaś, nawet zakładając że  mordu, dokonano w Polsce, wspomniana ilość ciał  ofiar - przedstawia już sama w sobie problem logistyczny.

To trudny i bardzo drażliwy temat, jednak nie sposób go ignorować. Biorąc  średnią wagę ciała dorosłej osoby i mnożąc ją przez 96 uzyskujemy prawie 10 tonowy ładunek, którego znaczna cześć,  ma zaledwie kilka godzin na dotarcie na miejsce "podrzucenia" ( zakładając nawet że reszta ciał, została podrzucona już do Moskwy) W tak złożoną logistycznie operacje przeprowadzona w tak krótkim czasie,zatrudnione musiałby być następne dziesiątki  (dochowujących tajemnicy) pozbawionych sumienia "Polaków - wykonawców".  Jaki cel - miałaby  mieć, tak zbędnie "komplikowana"  operacja, skoro wystarczyło zaplanować-wykonać w 100 % kontrolowany "odlot" z Okęcia. Ilość wtajemniczonych/zatrudnionych osób zakładając taki scenariusz zdarzeń, jest znikoma, cel - ukrycie prawdy o "odlocie" - (co jest zadziwiające) został stosunkowo łatwo osiągnięty.

Do dnia dzisiejszego bowiem , nikt nie wie - "kto" ( dokładnie-nazwiska) odleciał Tupolewem, o której  godzinie nastąpił wspomniany odlot ( uważam że takowy odlot definitywnie  nastąpił - lecz na pewno nie z wszystkimi późniejszymi ofiarami na pokładzie), nikt nie wie również,  czy odleciał (jaki-w jakim czasie) dodatkowy drugi  samolot (lub samoloty) 

Reasumując - kwestia odlotu z Okęcia stanowi klucz do dalszych rozważań , co za tym idzie systematycznego "prawdziwego"  dochodzenia = badania  zdarzenia. Wersja zdarzeń  "pozbawienie życia członków delegacji w Polsce" jest dlatego, mało prawdopodobną - wręcz niemożliwą do realnego zaistnienia. Uważam dlatego, że starania powinny nadal iść w kierunku nieustannej presji na środowiska związane z "Smoleńskiem" w celu podjęcia badania "Okęcia"

W  tej kwestii,  zgadzam się z wszystkimi innymi osobami, które zwracają uwagę, na fakt "nie-badania" kwestii Okęcia w 100 %.

Nie może być mowy -  o jakimkolwiek, wiarygodnym śledztwie/dochodzeniu smoleńskim, bez pełnego zbadania kwestii ODLOTU !

fatamorgan
O mnie fatamorgan

Oświadczenie : Autor notek i komentarzy oświadcza publicznie i stanowczo, że nie jest Fatamorganem. Autora. własne opinie, nie są wyrażane na tym blogu. Wszystkie notki i komentarze są tylko i wyłącznie opiniami fikcyjnej postaci literackiej, zwanej fatamorgan. Jedynie tak zatem, mogą być odbierane.Osoba, pisząca notki i komentarze, nie wyraża żadnych swoich prywatnych opinii, ani nie bierze odpowiedzialności pod żadną postacią, za teksty pisane przez nią w formie jedynie fikcji literackiej. Jako, ze osoba pisząca, jest osobą fizyczną a fatamorgan jest fikcyjną postacią stworzona jedynie w celu przekazu literackiego. Zatem Fatamorgan, to fikcyjna postać, której istnienia nie ma w rzeczywistym, fizycznym, dotykalnym świecie. Wszelkie podobieństwa do faktów, zdarzeń, lub osób nawet w przypadku pozornej zgodności z faktami lub osobami rzeczywistymi, są jedynie przypadkowe.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (22)

Inne tematy w dziale Polityka